Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 lipca 2007, 14:31

autor: Paweł Fronczak

Lan4Fun: World Gamers

W jeden z lipcowych weekendów Gmach Główny Politechniki Warszawskiej został zdominowany przez miłośników wirtualnej rozrywki - przeczytaj naszą relację z Lan4Fun: World Gamers.

Warszawa, 7 lipca. Pochmurno, deszczowo i nijako. Na spacer za zimno, w kinie same powtórki, a wyścig z Robertem Kubicą dopiero następnego dnia. Pozostaje tylko spędzić czas przy komputerze. A najlepiej w całym gronie graczy, na imprezie Lan4Fun: World Gamers, która w weekend odbyła się w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.

Lun4Fun9 z samego rana

W roli organizatorów wystąpiły zespoły, odpowiadające za serwis lanparty.pl i worldgamers.pl. Każda grupa zajęła po jednej sali. W części Lan4Fun odbywał się turniej BYOC (Bring Your Own Computer), czyli Przynieś Swój Własny Komputer, gdzie można było pograć w America’s Army (4 vs 4), Counter-Strike 1.6 (5 vs 5), Quake III: Arena (1 vs 1) oraz FIFĘ 07 (udział w turnieju kosztował 40 zł.). Natomiast ekipa World Gamers przygotowała kilkanaście stanowisk, gdzie zainstalowano takie hity jak: FIFA 07, Need for Speed: Carbon, Warcraft III: Reign of Chaos i Quake III: Arena (udział w turnieju kosztował 15 zł.). W sali na piętrze znajdował się również kącik z konsolą Xbox 360 (pięć telewizorów) oraz stanowisko ekipy PurePC, gdzie zorganizowano wystawę overclockingu.

Bodaj największa obudowa na imprezie

Początki bywają zwykle trudne - tak było i tym razem. Od godziny 9:00 grupka graczy czekała ze zniecierpliwieniem, aż otwarte zostaną zapisy do strefy BYOC. Zawodników przybywało, a kolejka na schodach rosła. Niektórzy omawiali ostatnio rozegrane potyczki w CS-a, inni oglądali sprzęt przyniesiony przez resztę graczy. W końcu kilka minut po 10:00 otwarto punkt rejestracyjny, przy którym każdy dostawał zieloną obrączkę identyfikacyjną.

Podczas gdy w BYOC gracze powoli rozstawiali swoje komputery, w strefie World Gamers nie było ani jednego monitora na stole. Uwagę widzów przyciągały wtedy dziwnie wyglądające urządzenia przy stanowisku PurePC oraz konsole.

Hostessy służyły pomocą

32-calowe ekrany, nowe gry, dwie piękne hostessy, kręcące się przy Xboxach 360 – te aspekty przyciągały sporo widzów. Każdy mógł sobie pograć w Guitar Hero II, Gears of War, Forzę Motorsport 2 czy FIFĘ 07. Aczkolwiek odniosłem wrażenie, że zapowiadana „masa konkursów, turniejów i zabaw” materializowała się akurat wtedy, gdy byłem w innym miejscu. Lecz i tak do pozytywów trzeba zaliczyć fakt, że za cenę 5 zł. można było spędzić przy X360 dwa pełne dni. W przypadku Guitar Hero II podczas pierwszych godzin imprezy królował utwór Heart Shaped Box, znany z repertuaru Nirvany. Później każdy, kto tylko dostał w swoje ręce gitarowy kontroler, wybierał sobie taki kawałek, jaki chciał.

Chłodzenie w wydaniu ekstremalnym

Tuż obok konsol rozłożyła się ekipa PurePC. Pierwszego dnia największą widownię zgromadził pokaz chłodzenia podzespołów za pomocą suchego lodu. Najpierw oklejano miedzianą tubę izolacją z kauczuku syntetycznego. Następnie dolewano do niej etanolu i co chwila sięgano do styropianowego pudła, by systematycznie dodawać do tuby suchy lód. Taki wynalazek w połączeniu z trzema wiatraczkami wystarczył, by bezpiecznie odpalić BIOS. Niestety organizatorzy nie dostarczyli na czas nagłośnienia i działającego projektora, dlatego nie odbył się oficjalny pokaz tych overclockingowych gadżetów. Jednak każdy, komu ciekawość nie dawała spokoju, mógł bez problemu zwrócić się z pytaniami do drużyny pecetowych tuningowców, którzy chętnie udzielali wyczerpujących odpowiedzi.

Podczas gdy eliminacje w strefie BYOC trwały w najlepsze, ekipa World Gamers borykała się z problemami. Około południa wciąż wystawiano sprzęt, a na dodatek przez kilkadziesiąt minut nie działały łącza internetowe. Komputery gotowe były de facto dopiero wieczorem, lecz wtedy po prostu zabrakło już graczy. Dopiero pokazowa jazda Krzysztofa „Chrisa” Sojki w NFS: Carbon przyciągnęła widzów.

Gwóźdź programu, czyli prezentacja Wiedźmina, odbyła się dopiero o 22:00. Twórcy gry przygotowali pokaz slajdów i omówili postać głównego bohatera gry. Miłą niespodzianką okazał się fakt, że po prezentacji każdy mógł zabrać do domu bardzo duży i ładny plakat z Geraltem.

Gracze grali, oglądacze oglądali...

Blisko północy rozgrywał się turniej Quake III. Rozrywkę wszystkim widzom zapewnił Maciej „zik” Jakuć, który w końcu zdecydował się przystąpić do turnieju, a po wielu widowiskowych meczach udało mu się zająć pierwsze miejsce. Starcia w America’s Army, Counter Strike, QIII i FIFĘ 07 rozgrywane były niemal do 4:00. W międzyczasie odbył się też nieplanowany mini-turniej boksu na konsoli Wii. Na kolejny dzień zapowiedziano finały turnieju BYOC oraz przełożono turniej FIFY 07, organizowany przez WG.

Niedziela obyła się bez przykrych niespodzianek. Oba pomieszczenia były od rana do wieczora obsadzone graczami. PurePC znowu pokazało swoje wynalazki z dziedziny overclockingu i odbył się planowany turniej w FIFĘ 07. Grano też w NFS: Carbon, a ponadto wyraźnie dało się odczuć mniej napiętą atmosferę niż dzień wcześniej.

Podczas gdy w małej górnej auli panowała senna atmosfera, na dole rozgrywał się punkt kulminacyjny BYOC – finał Counter Strike’a. Rozgrywki przyciągnęły resztkę ludzi, którzy zdołali jeszcze dotrwać do tej godziny. Ostatni mecz na Lun4Fun9 zakończył się w blisko 17:00. Mistrzem w CS-ie został zespół United.

Team United w pełnej krasie

Wkrótce rozpoczęto rozdawanie nagród. Na zwycięzców czekały gry, hardware oraz różne gadżety. Pierwsze miejsce w Quake’u III zdobył zik z PGS.PokerStrategy. Tuż za nim uplasował się R1val i Szooster. W FIFĘ 07 wygrał Włosek, drugie miejsce zajął Marcino – obaj z teamu Wilda. Na trzeciej pozycji wylądował PGS|Pio. Turniej America’s Army wygrał team Wilda w składzie Juzek, Lolek, Trapcio, Mozzy. Za nimi znalazł się zespół Majestic (Klusek, Kluska, Monster, Blodi) a na trzecim MIX 2 (Liga, Montrey, T3chno, Szooster). W CS-ie zwyciężyli wspominani United w składzie ham, izzy, rDh, rulon, SHEEN, drugi był Team Delta (dARKSWN, madrail, phoen1x, ruth, XxX) i na trzecim miejscu bocisze gaming (BEn, groger, jOOLz, Siergiejska'ja, ths).

Około godziny 19:00 gracze spakowali sprzęt i zaczęli opuszczać Gmach Politechniki. Imprezę na pewno należy uznać za udaną. Pierwszego dnia zaliczono co prawda bardzo poważne opóźnienie i nie udało się uniknąć problemów organizacyjnych. Nie obyło się bez wpadek pokroju karteczki „Lun4Fun8” przy stolikach ekipy lanparty.pl, mimo że była to dziewiąta z rzędu impreza. Wśród widzów zapanowało również zamieszanie, gdyż bardzo trudno było się zorientować jaki turniej gdzie i kiedy się odbywa. Mimo zgrzytów pomiędzy organizatorami, większość z nich tryskała entuzjazmem. A gracze i widzowie nie mogli narzekać na brak rozrywki.

Kolejna impreza będzie dziesiąta, czyli jubileuszowa. Po kilku rozmowach dowiedziałem się, że na „dziesiątkę” organizatorzy szykują naprawdę widowiskowe LAN Party, a zabawa z pewnością będzie jeszcze lepsza. Kiedy? Na pewno jeszcze w tym roku!

Paweł “HopkinZ” Fronczak