Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 października 2005, 13:08

autor: Malwina Kalinowska

Polski finał World Cyber Games 2005

Zaczął się październik, a wraz z nim finały rozgrywek WCG organizowane pod elektronicznymi skrzydłami Samsunga. Na ostateczne eliminacje polskich zawodników wybrano warszawskie centrum handlowe Blue City.

Zaczął się październik, a wraz z nim finały rozgrywek WCG organizowane jak zwykle pod elektronicznymi skrzydłami Samsunga. Impreza organizowana od 2000 roku nabiera coraz większego rozmachu, co powinno przyczynić się do popularyzacji zarówno mistrzostw, jak i gier komputerowych w ogóle. Tym razem na ostateczne eliminacje polskich zawodników wybrano warszawskie centrum handlowe Blue City. Organizatorzy z firmy Samsung zdecydowali się na to miejsce, by szerzej otworzyć świat wirtualnych bitew i pokazać go także ludziom, którzy po prostu przychodzą po zakupy. W tym celu scena, rzutniki i ekrany plazmowe transmitujące rozgrywki zostały rozmieszczone niemal na całym, ogromnym terenie centrum handlowego. Zatrudniono dziesiątki hostess promujących sprzęt i usługi sponsorów, a głosy prowadzących: Pezeta i Krugera rozlegały się w głównym atrium. Prócz głównych rozgrywek odbyły się też liczne konkursy dla widzów i tradycyjnie już konkurs sztuki cyfrowej „Cybertalenty”.

W eliminacjach do tegorocznych finałów krajowych WCG wzięło udział za pośrednictwem Internetu ponad 4 tysiące zawodników. Ich zmagania trwały dwa miesiące, aż w końcu w sierpniu wyłoniono finalistów. W kategorii WarCraft do finału trafili: Tomasz Rutkowski, Dominik Targosz, Michał Rybak, Piotr Michalski, Robert Błędowski, Dariusz Kramp, Bartosz Migacz i Przemek Wadoń. Mistrzami StarCrafta okazali się: Marcin Ziniewicz, Artur Michalak, Krzysztof Czerwiński, Dawid Al-Dughaither, Dominik Rogacki, Damian Danilewicz, Darek Ludwig i Daniel Dunajski. O mistrzostwo Counter-Strike’a walczyły cztery pięcioosobowe zespoły: Steelhand Gold, Fear Faktory, Daj Boże Rozum i Team Pentagram, który podobnie jak w ubiegłym roku okazał się najlepszy.

Tym razem jednak konkurencja okazała się tak mocna, że końcowe rozgrywki dostarczyły sporo emocji. Sami zwycięzcy przyznali, że poziom zawodów wzrósł, a przeciwnicy wzbudzali respekt. To dobrze, bowiem czas wreszcie, by nasi zawodnicy zaczęli przynajmniej zagrażać Koreańczykom, którzy jak do tej pory zgarniali najwięcej nagród w rozgrywkach międzynarodowych. My jeszcze nie możemy się pochwalić żadnym medalem, ale miejmy nadzieję, że to tylko kwestia czasu, a zwłaszcza treningu.

W tym roku organizacja polskich finałów nieco się zmieniła. Zawodników wraz ze sprzętem umieszczono w oddzielnym pomieszczeniu, z dala od publiczności, która mogła ich poczynania obserwować jedynie na ekranach. Nawet prasie pozwolono fotografować tylko z galerii. Dzięki temu zapewniono graczom spokój i warunki do koncentracji. Wielu zawodnikom okrzyki widzów i członków innych drużyn bardzo przeszkadzały. Tym razem nikt nie dyszał im w karki, ale niektórzy z zawodników opowiedzieli się za poprzednim rozwiązaniem twierdząc, że obecność kibiców dopingowała ich. No cóż, chociaż organizatorzy starali się o najlepsze warunki dla naszych mistrzów, to przecież nie mogli dogodzić każdemu. Niemniej graczom zapewniono posiłki regeneracyjne i tyle ciszy, ile tylko było można.

Tymczasem widzowie tłumnie oblegli ekrany i w prawdziwie nabożnym skupieniu obserwowali zmagania liderów. Od czasu do czasu w centrum handlowym rozlegały się chóralne okrzyki zachwytu nagradzające każde zwycięstwo. Kibice zjechali się ofiarnie z odległych nawet zakątków Polski i jeszcze w autobusach jadących na dworzec było słychać gorące komentarze rozgrywek.

W połowie miesiąca siedmioro naszych mistrzów pojedzie do Singapuru, by zmierzyć się ze światową czołówką graczy. Już teraz wiadomo, że za rok gospodarzem mistrzostw będą Włochy. W tegorocznym finale ma wziąć udział ponad 800 zawodników z 70 państw, czyli więcej niż w roku ubiegłym, kiedy to zgłosili się gracze z 63 krajów. Zawodnicy mają się zmierzyć w ośmiu konkurencjach. Jest sześć gier na PC: StarCraft: Brood War, WarCraft III: Frozen Throne, Counter-Strike: Source, FIFA Soccer 2005, Warhammer 40000: Dawn of War, Need for Speed: Underground 2 i dwie gry na Xboxa: Halo oraz Dead or Alive Ultimate.

Trzymajmy kciuki, by w tym roku naszym graczom udało się zaistnieć na arenie międzynarodowej i dołożyć konkurentom. Niech Moc będzie z nimi!

Malwina „Mal” Kalinowska