futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 5 sierpnia 2019, 11:04

autor: Arkadiusz Dziermański

Lidl czy Biedronka? - sprawdziłem aplikacje i wiem gdzie robić zakupy

Jeśli regularnie robisz zakupy w popularnych sieciach handlowych, coraz częściej przy kasie słyszysz pytanie o aplikację. Sprawdzamy, co w tej kwestii przygotowały dla nas Biedronka, Lidl czy Żappka.

Na rynku zapanował prawdziwy wysyp aplikacji mobilnych różnych sklepów. Bez względu na to, czy robimy zakupy w dyskoncie, sieci supermarketów czy drogerii – prawdopodobnie przy kasie padnie pytanie o posiadanie karty/aplikacji, co staje się obecnie standardem. Dodatkowo coraz częściej można trafić w sklepach na osobne ceny dla uczestników różnego rodzaju programów lojalnościowych. Dlatego też postanowiliśmy sprawdzić, co oferują rozwiązania poszczególnych firm.

Czy warto instalować aplikacje mobilne wszystkich sklepów? Sprawdźmy to. - Lidl czy Biedronka? - sprawdziłem aplikacje i wiem gdzie robić zakupy - dokument - 2019-08-05
Czy warto instalować aplikacje mobilne wszystkich sklepów? Sprawdźmy to.

Ogarnięcie wszystkich aplikacji poszczególnych sklepów to prawdziwa katorga. Już sama rejestracja we wszystkich programach przyprawia o zawrót głowy. Raz posługujemy się loginem, raz numerem telefonu, raz mailem. Do tego dochodzą oczywiście hasła: raz z wielkimi literami, raz ze znakami specjalnymi, innym razem z cyferkami… Błogosławiony niech będzie wynalazca funkcji Smart Lock w Androidzie!

Aplikacje mobilne sklepów w mniejszy lub większy sposób śledzą nasze poczynania. Choćby za pomocą lokalizacji lub gromadzenia informacji na temat tego, co kupujemy. Jestem jednak pozytywnie zaskoczony, że do rejestracji zwykle nie trzeba podawać zbyt wielu danych. Dodatkowo praktycznie każdy program pozwala nam wybrać, czy chcemy dostawać oferty mailowe lub SMS-em (np. o aktualnych promocjach), więc przynajmniej od części potencjalnego spamu jesteśmy w stanie się uwolnić.

WOW! Sklep daje mi coś za darmo?! No nie…

Jeśli uważacie, że sklep bezinteresownie oferuje Wam obniżone ceny produktów i rabaty za korzystanie z aplikacji, to jesteście w błędzie. Tak naprawdę płacimy za to wszystko w postaci informacji. Szeroko pojęte dane, to dzisiaj jedna z najbardziej wartościowych rzeczy na świecie. Korzystając z aplikacji sklep wie co najchętniej kupujemy i jest w stanie przygotować nam indywidualne promocje, tak aby zarobić na nas dodatkowe pieniądze. A jeśli do tego aplikacja ma dostęp do naszych połączeń, wiadomości lub przeglądarki internetowej, to na podstawie tych informacji można dopasować ofertę całego sklepu. Oczywiście to transakcja wiązana, bo korzystają na tym obie strony. Sklep może na nas zarabiać, a my kupujemy taniej. A dzielenie się informacjami na temat swoich zakupów nie wszystkim przeszkadza.

Jeśli jesteśmy częstym klientem danego sklepu, to aplikacja mobilna często pozwala nam zaoszczędzić sporo pieniędzy. Kilkanaście, czy nawet kilka złotych mniej, wydanych na zakupy może w skali całego roku dać nam całkiem pokaźną sumę. Oczywiście jest to cena, za którą „płacimy” częścią naszej prywatności, ale powiedzmy sobie szczerze – czy faktycznie trzeba bić pianę, że sklep wie co konkretnie kupujemy i zaproponuje nam później personalizowane promocje? Przecież nikt nie każde nam od raz rzucać się na wszystkie dostępne opcje i narzekać później, że zostaliśmy wykorzystani. Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową.

Dzięki niektórym aplikacjom można zaoszczędzić kilka złotych podczas zakupów. - Lidl czy Biedronka? - sprawdziłem aplikacje i wiem gdzie robić zakupy - dokument - 2019-08-05
Dzięki niektórym aplikacjom można zaoszczędzić kilka złotych podczas zakupów.

Sprawdziliśmy kilka popularnych aplikacji. Ich lista wraz z bardziej szczegółowym omówieniem znajduje się poniżej. Jeśli chodzi o poszczególne apki, to zdecydowanie na wyróżnienie zasługuje propozycja Carrefoura. Jest najbardziej rozbudowana i daje dostęp do wielu przydatnych opcji, ze Skan&Go na czele. To powinien być wzór dla innych sklepów. Warto też powiedzieć dobre słowo na temat bardzo prostego interfejsu Mojej Biedronki, w którym każdy powinien się łatwo odnaleźć. Słabo wypada za to bardzo archaiczna aplikacja Auchan oraz trochę zbyt natarczywe wyciąganie informacji o użytkowniku zarówno ze strony Auchana, jak i Rossmana.

Jeśli znasz aplikację popularnej sieci sklepów, która nie znalazła się w naszym zestawieniu, a oferuje ciekawe zniżki i rabaty, daj znać w komentarzu. Sprawdzimy ją i być może uwzględnimy w aktualizacji niniejszego artykułu.