Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 17 marca 2015, 19:12

autor: Adrian Werner

Najlepsze mobilne alternatywy dla Diablo

Przed Wami czwarta odsłona naszego nowego cyklu krótkich artykułów, w których rekomendujemy godne polecenia produkcje mobilne. Tym razem omawiamy najlepsze RPG-i typu hack'n'slash.

Kolejny tydzień oznacza kolejny krótki przegląd mobilnych gier. Tym razem na tapetę postanowiliśmy wziąć najlepsze alternatywy dla serii Diablo. Studio Blizzard Entertainment nie ma na razie zamiaru przenosić na ekrany dotykowe którejkolwiek odsłony swojej popularnej trylogii, ale mniejsi deweloperzy całkiem sprawnie wypełnili tę lukę. Ich dzieła nie dorównują oczywiście pierwowzorom, ale osobom lubiącym tego typu produkcje potrafią dostarczyć dużo dobrej zabawy.

Dungeon Hunter 5

Przeglądu nie mogła otworzyć żadna inna gra niż Dungeon Hunter 5. Autorzy serii, czyli ludzie ze studia Gameloft, nigdy nie kryli, że ich głównym źródłem inspiracji jest cykl Diablo. W rezultacie otrzymujemy gry, które nie nigdy zachwycą nas żadnymi oryginalnymi pomysłami, ale stanowią solidne hack'n'slashe, oferując mechanizmy zabawy i styl wizualny najbardziej zbliżony do dokonań studia Blizzard.

Piąta część to typowy przedstawiciel swojego gatunku, więc podczas zabawy zajmujemy się głównie mordowaniem hord potworów. Wykonanie gry jest wyśmienite – grafika robi bardzo duże wrażenie, a interfejsowi nie można niczego zarzucić. Do tego autorzy mądrze pamiętali o specyfice urządzeń mobilnych, dzięki czemu misje, które możemy przejść samotnie lub z kooperacji z przyjaciółmi, są krótkie i trwają maksymalnie kilka minut. Ciekawie zrealizowany został system ekwipunku. Przedmioty mają postać kart i mogą być ulepszane m.in. poprzez fuzję kilku tego same typu obiektów, co sprawia, że nie mamy ekwipunku zapchanego duplikatami. Dostępny jest także tryb sieciowy, w którym obsadzamy własną twierdzę potworami, aby utrudnić innym graczom zdobycie skarbów. Oczywiście sami także przeprowadzamy inwazje na cudze bazy.

Darkstone

Posiadacze urządzeń z iOS lub Androidem nie mogą niestety zagrać w konwersję nawet jednej odsłony cyklu Diablo, ale nie znaczy to, że nikt nie zdecydował się na przeniesienie udanych pecetowych produkcji tego typu. Tak się właśnie stało w przypadku Darkstone. W powodzi klonów wydawanych po premierze pierwszego Diablo była to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji i do dzisiaj ma sporo do zaoferowania fanom gatunku. Otrzymujemy zatem rozbudowaną kampanię, dopracowany system walki i duże możliwości rozwoju postaci. Grafika się już sporo zestarzała, ale głównie pod względem technicznym, gdyż na całość nawet dziś patrzy się bez żalu.

Co ważne mobilna wersja oferuje całą zawartość pierwowzoru. Jedynymi zmianami są lekko ulepszona oprawa wizualna, zmieniony system sterowania oraz zremiksowane dźwięki. Jedyną niekorzystną zmianą jest wprowadzenie systemu mikropłatności, ale nie jest on szczególnie agresywny i co pewien czas wymusza jedynie odłożenie gry na później aż do zregenerowania energii.

Battleheart Legacy

Ostatnia nasza propozycja to najbardziej ambitna gra z całej trójki. Battleheart Legacy to kontynuacja udanego action-RPG-a z 2011 roku. Tyle, że pierwowzór był jedynie serią bitew, a jego następca dostarczył potężny świat gęsto wypełniony potworami do zgładzenia, lochami do splądrowania i potworami do ubicia. Gra jest jak na standardy mobile szalenie rozbudowana – do wyboru jest dwanaście klas, a przejście całości wraz z misjami pobocznym to zadanie na co najmniej kilkadziesiąt godzin.

Przede wszystkim jednak Battleheart Legacy sprawia od pierwszej minuty wrażenia produkcji opracowanej przez ludzi, którzy naprawdę rozumieją rynek mobilny. Nie jest to podróbka pecetowej produkcji (jak Dungeon Hunter 5) czy konwersja starego przeboju (jak Darkstone). Zamiast tego gra jest tym, czym powinno być rdzenie mobilne action-RPG. Sterowanie jest perfekcyjne, walka zapewnia ogromną ilość frajdy, a całość zaprojektowano tak, że potrafi zaoferować dobrą rozrywkę podczas kilkuminutowej sesji, ale też wciągnąć na kilka godzin. 

Ponadto to rzadki przypadek mobilnego hack'n'slasha pozbawiony mikropłatności. Więc jeśli macie uczulenie na model free-to-play to Battleheart Legacy będzie propozycją wręcz idealną.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej