Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 maja 2007, 10:02

autor: Wojciech Gatys

Driver: Parallel Lines - przed premierą

Jeśli uda się poprawić okrutnie niewygodny system celowania z edycji konsolowej, nadać nowy połysk silnikowi graficznemu i (miejmy nadzieję) dołożyć więcej pojazdów – Driver: Parallel Lines może okazać się udanym klonem Grand Theft Auto.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Driver: Parallel Lines - co oferuje nowy kierowca?

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Wierzcie lub nie, ale były czasy, kiedy gra Driver była prawdziwym hitem. W czasach „przed GTA III” pomysł ścigania się po ulicach amerykańskich miast szybkimi brykami w pełnym 3D, wykonywanie misji i nienajgorsze przerywniki filmowe gwarantowały sukces. Studio Reflections było wielce poważane, a niektóre pomysły zostały nawet, hm, zapożyczone przez takich mistrzów jak Rockstar Games – to chyba najlepszy dowód uznania. Nie wierzycie? Odpalcie pierwszego Drivera i znajdźcie misję z gonieniem furgonetki. Wypisz, wymaluj Grand Theft Auto.

Nasz główny bohater – TK czyli The Kid (nie mylić z Kevinem Garnettem).

Niestety, Reflections mieli za mało pomysłów. W pierwszym Driverze nie dało się wysiadać z samochodu (duży błąd), no i nie było radia (drugi duży błąd). Driver 2 przez niektóre opiniotwórcze media uznany został za „największe rozczarowanie roku 2000” i ostatecznie pojawił się tylko na PlayStation i GameBoy Advance. Próba reaktywacji serii po kilku latach i spektakularna katastrofa, jaką był Driv3r ostatecznie pogrzebała „kierowcę”, mimo ogromnej kampanii reklamowej i udziału takich gwiazd jak Michelle Rodriguez, Michael Madsen czy Mickey Rourke. Wydawało się, że gorzej już być nie może. Ale, ale, lepiej nie mówmy hop...

W Nowym Jorku możesz liczyć tylko na swój wóz i spluwę.

Oto bowiem w marcu 2006 roku zombi powstał z martwych i cichaczem wparował na PlayStation 2. Świat zadrżał w posadach, a mój szanowny kolega eLKaeR ocenił grę na przeciętne 66%. Nie inaczej potraktowała Parallel Lines reszta świata, w najpochlebniejszych recenzjach określając czwartego Drivera mianem „nie do końca udanego klona GTA”. Szajka Reflections+Ubisoft (który w międzyczasie przejął obowiązki wydawcy) uznała to za spory sukces (można się z tym zgodzić, biorąc pod uwagę oceny poprzedniej części) i już w lipcu zamierza wydać jej pecetową konwersję. Średniawa gra z PS2 wpadnie na blaszaki półtorej roku po oryginalnej premierze? Ja przecieram oczy ze zdumienia.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?