Dead Space 2 - umiarkowany sukces

Ta broń była w jedynce tylko że cholernie trudno było o amunicje.Oj Krzysiu nie przyłożyłeś się

"Dostałem to czego oczekiwałem" to najlepiej podsumowuje ten komentarz;) Wydaje mi się że miałeś od początku Lordareon złe podejście;) Wszystkim którzy zastanawiają się czy warto zagra to ja mogę powiedzieć że warto. Zdecydowanie pomimo tego że Krzysiek się tak naśmiewa z gry to i tak uważa ją za solidną produkcję. Jeżeli osoba negatywnie nastawiona do dead space suma summarum mówi że nie jest najgorzej .... to chyba jest naprawdę dobrze;) Wiadomo gra ma lepsze i słabsze momenty ale jak na razie (jestem w 8 rozdziale) jak dla mnie rewelacja. Zdecydowanie nie wolno jej oceniać jako zwykły shooter. Przypuszczam że grałeś na poziomie normalnym może hard i wtedy można powiedzieć że jest to fajny shooter scifi z elementami horroru coś w stylu Resident Evil 4 bardziej. Jeżeli jednak zagrałbyś na poziomie Hardcore (W ogóle o tym nie wspominasz <sic!> a jest to jedna z najważniejszych rzeczy w grze i największych jej plusów...) to jest to zdecydowanie survival horror i to jeden z lepszych jakie są na rynku aktualnie (no umówmy się że gry po kroju project zero czy silent hilla (pierwszych części) nie powstają albo powstają bardzo rzadko)). Zdecydowanie przy obecnym rynku i tym jakie gry są w łaskach (call of duty i cała masa innych gier akcji) to EA naprawdę zrobiło coś niesamowitego. Dostajesz grę w którą zarówno fan strzelanek znajdzie coś dla siebie jak i fan horroru walki o przetrwanie i strachu o życie... jak o swoje własne. Wszystko zależy od immersji... dlatego też broniłem uniwersum dead space-a (którego też zjechałeś chyba nie do końca uważnie sprawdzając jakie elementy należą do niego) bo komiksy i drugi film (ok pierwszy to taka ładna rzeźnia ale i tak miło było oglądnąć;)) naprawdę dodają coś do świata gry. Możliwe popełniam błąd i widzę to co chcę widzieć a nie to co jest... ale po prostu ja widzę potencjał tego świata i naprawdę dobrze się czuję w gotyckich pokładach Ishimury i w bioshockowym mieście sprawl. PS SPAM DO KRZYŚKA jeżeli nie podoba Ci się komiks to prosiłbym Cię naprawdę bardzo o namiary właściciela komiksu którego trzymałeś na komentarzu do uniwersum. Bo z największą chęcią Cię lub jego uwolnie od tego "badziewia" jak można wnioskować po twoim poprzednim komentarzu;)
PS2 żeby nie było oferuje odkupienie komiksu a nie chce go za free;P
PS3 Jeżeli chodzi o Dark Corners to faktycznie ta gra to piękno w czystej postaci...ale gdzie ona koło aliena i dead space-a;) toż to klasyczny horror w uniwersum Lovercrafta... ktoś pisał że była na Xboxa... na PC też wyszła i można ją było nawet nie dawno kupi za parę złotych w cenega.pl (ja kupiłem za 10 zł swoją kopię;) ).
KROPKA

Jak zwykle świetnie, Krzysiu. Twoje filmiki ogląda się z przyjemnością. :D

Chciałem zaprotestować przeciwko twierdzeniu, że jakoby nie da się skończyć gry z samym Plasma Cutterem. Da się i to bez większego problemu (przynajmniej na poziomie Normal) :)

8h singla i (jak wynika z recki na GOLu) słaby multi? Dziękuję, postoję i poczekam aż stanieje do 100zł (na konsole). A i wtedy się zastanowię, bo dobrych gier w tym roku nie powinno zabraknąć, a czasu na granie nie ma już tyle co kiedyś :/

Krzysiu, mylisz sie, Plasma Cutter (bonus dla posiadacza save'u) jak i (pewnie) nowa podstawa bron wciaz jest najlepsza, Grajac od wczorajszego wieczora po 4h gry uzywalem w 95% tej broni bo jest ona b. dobra mimo ze to podstawowa, mam jakis karabin ale kiepski, i raczej nie zanosi sie abym kupil inne bronie, wole kupowac krazki na ulepszenia

Dlaczego twierdzicie, że nie da się przejść Dead Space 2 tylko z plasma cutterem? Właśnie to zrobiłem na najtrudniejszym dostępnym poziomie na początku gry. Żaden problem, nie rozumiem waszego zdania.

Czas gry: 8 godzin 40 minut
Broń: sam plasma cutter przez całą grę
Screen z inventory zaraz przed finalną walką --->

dead space2....to fajna gra.....yyyyyyyyyyyyy....nie wiem co dalej napisać.

mi tam się ogólnie Dead space podoba , więc w 2 za jakiś czas pogram .W ogóle fajna muzyczka przygrywała :)

Pancerz Isaaca przypomina trochę (ale tylko trochę) Big Daddiego. A co do gry to raczej twórcy zaczeli powielać metody straszenia z jedynki i dany sposób pewnie nie pojawia się tylko raz.