Boże skisłe, piękny tekst Karol, dziękuję. Aż się musiałem zalogować na tym portalu pierwszy raz od kilku lat żeby to napisać. <3
Ludzie wchodzą na recenzję żeby poznać opinię autora/serwisu. Ludzie wkurzają się że autor/serwis ma opinię. Uwielbiam.
Nigdy nie było takiej recenzji ani na GOL-u ani na TVGRY. Ale tak, fabularnie 'znowu' zrobili fajną grę, ale nie bez glitchy (o czym wspominałem w recenzji) a i też wersja konsolowa wołała o pomstę do nieba. (o czym też był osobny materiał mojego autorstwa).
Ale o tym że reżyserem jest fenomenalny Sion Sono (Cold Fish, Anitporno, Forest of Love) to już autor newsa zapomniał :P
Osobiście dodałbym do tego kilka rzeczy:
-Brzdęk. Moje mega odkrycie pandemiczne. Duża różnorodność, odpowiednia dawka losowości i aspekt deck-buildingowy, który może i na początku straszy trochę bardziej niedzielnych graczy, ale generalnie pozwala na bardzo dużo różnych taktyk i podejść (obowiązkowo z dodatkiem na 6 osób z nowymi kartami/postaciami).
-Nemesis - Obcy spotyka Grę o Tron i Martwą Zimę. Już bardziej hardkor, ale jak po paru partiach wasza ekipa się nauczy, to emocje są przednie, a replayability ogromne. No i ofc kocham za klimat rodem z survival horroru gdzie ZAWSZE jest źle i czegoś brakuje żeby odnieść sukces. (chyba ani razu jeszcze nie udało nam się wygrać ;p)
-Tajniacy i Alias - lepszych gier imprezowych nie znajdziecie - proste zasady, duże replayability i paradoksalnie, stają się lepsze wraz z czasem trwania 'imprezy'.
-Pytaki - dziwny przypadek, bo nie jest to stricte 'gra' a raczej takie... growe doświadczenie terapeutyczne? Koniecznie do sprawdzenia w gronie najbliższych, kiedy najdzie Was na późno-wieczorne zwierzenia albo cięższe tematy.
fun fact: Eat Standing też jest sensowne, bo bohater gry zawsze je na stojąco. KOJIMA GENIUSZ.
P.S: Nie biorę rzecz jasna pod uwagę picia Monsterków w bazie, bo do konsumpcji tychże dochodzi w stanie siedzącym.
Czymi się różni 'japońska żenada' od amerykańskiej czy polskiej? Asking for a friend
Hahaha. :D Wow, jestem zaskoczony że ktoś to jeszcze pamięta. :D Tak naprawdę to byłem w szoku (i chyba za mocno uderzyłem głową o asfalt) że nie do końca ogarnąłem co się dzieje i po szybkim zatamowaniu krwi ze skroni (i chyba powiedzeniu sprawcy że jestem z tvg i mam rano nagranie i muszę szybko wracać do domu) pojechałem dalej. Dopiero potem się okazało, że jestem nieźle pokiereszowany i trzeba było się nie ruszać z miejsca zdarzenia. Na szczęście jednak, nie było to na tyle poważne (kilka siniaków, rana na skroni, dłoniach i kolanie) żeby nie uporało się z tym trochę leżenia w łóżku, woda utleniona i bandaże.
P.S. W trakcie wypadku wracałem z pracy, a nie jechałem do niej tak swoją drogą - więc bez obaw, nie traktują nas aż tak źle. :D
Właśnie się przestraszyłem bo wyglądam tu jak ziemniak, a to wszystko dlatego że mówiłem Kacprowi na ucho jakiś sprośny dowcip. :D
@planeswalker:
Szczerze to też mam nadzieję że się sprzeda, szczególnie że nie ma teraz jakiegoś zalewu premier i są ku temu świetne warunki.
@Klawisz44:
Panie, jeden z najważniejszych tytułów tej jesieni. Bez recki by się nie obyło! Pozdrawiam. :)
P.S: Jakby były w branży growej darmowe pralki do recki to by z chęcią taką przygarnął - stara się trochę sypie. :D
@niemiec82:
Słuszna uwaga, dzięki! Faktycznie są jeszcze plusy o których wspomniałeś. Co z tego jednak, skoro sama minigierka jest idiotyczna i męcząca imho, i na dłuższą metę odnoszę wrażenie że te bonusy są niewspółmierne do tego ile musisz na to czasu poświęcić. Zwyczajnie nie lubię takich dupereli. :(
@DziarskiHenk:
Sam sobie przeczysz. Właśnie dlatego że było wgw, była to idealna okazja żeby zaprosić do 'redakcyjnego' ludzi którzy normalnie by w nim nie wystąpili. Z drugiej strony pozostaje też fakt że większość rzeczy na wgw już była na GamesComie, więc nie było robić sensu np. z TEGO SAMEGO fragmentu z WatchDogs kiedy premiera już za rogiem. Jak szukasz czegoś innego 'co dałoby się zrobić tylko na wgw', to zapraszam do mojego materiału o cosplayu który na dniach się pojawi. Pozdro
Powieści pisał David Gaider.
@Irek:
Akurat na ps3 mam wersję ultimate edition. Chciałem sobie przypomnieć czy była tak drewniana jak w liceum - nie myliłem się. :D Masz rację, zapomniałem wspomnieć o rozczarowujacym Denerim. Ale z drugiej strony, BioWare zawsze lepiej robiło dzikie tereny niż miasta, imho.
Wiem do czego pijesz, ale wartości w świecie japońskich korpo to temat na inny dzień.
Mogli kierować się tym i tym. :)
Ja tam głosowałem na PRAY-a, Bulletstorm i Left4Dead czy Gears of War 2, ale tak jakoś wyszło że ich nie ma. :(
@Kriksos: Ano nie prawda. Czy to aż taki mindfuck że podoba mi się zarówno Final Fantasy jak i GTA? Rozumiem że muszę wybierać jaki gatunek gier lubię, bo gusta są ekskluzywne? Grałem we wszystkie z gta od 3 wzwyż, a z wyjątkiem VC, mam wspomniane gry na półce. Tak fyi.
+Ostatnio widziałem się z Koniem - ma się dobrze.
@Dariusxq: Seriously dude? Myślałem że wolisz haremy a nie yaoi. :D
@reszta: Nigdy w gta nie strzelałem do policji bez powodu, ani nie bawiłem się za bardzo sandboxem. Zawsze najwięcej frajdy dawała mi fabuła i satyra. Podoba mi się że momentami Rockstar, tak jak South Park, nie powstrzymuje się i jedzie po wszystkich i wszystkim, celując w stereotypy i hipokryzję ludzi. No a niestety, nie wszyscy rozumieją ironię, szczególnie kiedy gra wyśmiewa właśnie ich postawy. Dla mnie zawsze na samej górze będzie SA i IV właśnie - za 'czarny' klimat który bardzo lubię i tą imigrancką historią o której wspomniałem. Jak już mówiłem ostatnio z Gambrim - bardzo nie chcę powrotu do LC, bo już mi się to miasto zdążyło przejeść w LC:S. Londyn. Londyn. Londyn - z klimatem 4-ki i rozmachem 5-ki. Zamykam się wtedy w domu na miesiąc i gram.
Do wszystkich zainteresowanych: tak, to jest toaleta. Imo bardzo odzwierciedla stan polskich szpitali i naszej służby zdrowia. :D
@DiabloManiak: Prawie zagrałem, ale ostatecznie szkoda mi było kasy. (a teraz jakoś nie widzę używek w sklepach, więc chyba już nigdy nie zagram). W sumie to przypomniałeś mi o Land of the Dead: Road to Fiddler's Green - gniot na podstawie bardzo dobrego filmu o zombie. Rozgrywka może nie powalała, ale zombiaki nie padały jak muchy w współczesnych produkcjach a sam szpital był naprawdę niezły. Ktoś z was grał?
@evilboy: Oglądałeś? :)
@Sirens Blood Curse: Czy ja wiem... BC był akurat najgorszą częścią serii. Owszem szpital był spoko, ale to kwestia tego że było ciemno i graliśmy dzieckiem (o ile dobrze pamiętam). Grałeś w poprzednie Sireny? Mi jakoś w pamięci się rozmywa ten etap, bo jest wiele bardziej zapadających pamięć momentów z serii.
@UglyDon: Szkoda że nie można cofnąć łapki i zaminusować dla zasady, nie?
Dla mnie Minaj i Andersona to ten sam pies szczerze: obydwie te panie są napompowanymi lalami z wątpliwym dorobkiem artystycznym i obydwie niszczą samoocenę dziewcząt. :(
@Dariusxq: Odważny komentarz, jak na kogoś kto ma avatar z ambitnego anime jakim jest SAO. :D
@dorwall272: Miło że zauważyłeś. Trzeba bardziej dziękować Gambrinusowi, bo to jego pomysł był w tym materiale. Pozdro
@Mar1992: Chyba jednak wrócę do robienia materiałów w czapce żeby Cię nie rozpraszać. :D
@neptyk15:
No wiesz, gra ma już 3 lata. Ja bym uważał z materiałem z kolejną częścią gry w tytule, kiedy właśnie ogrywam poprzednią. Przepraszam jeśli popsuliśmy Ci frajdę z finału. :(
Myślałem o Raamie i Nocy Kruka... potem jeszcze Lair of the Shadow Broker... i tak by materiał rósł i rósł w nieskończoność - coś trzeba było uciąć. :) Pozdro!
@MrGregorA: Well, każdy ma kompleksy, Ameryki nie odkryłeś. Oglądnij całe to pogadamy. :)
Wypowiadanie się krytycznie o dziełach popkultury nie oznacza wcale że szukamy w niej wzorów jakimi być w 'realu'.
@Dariusxq: Pierwszy punkt jest podwójny. Tak wiem, też się dziwiłem przy montażu. :D Pozdrawiam
@Imrahil:
Nie byłem wtedy tak przystojny jak teraz, więc zamiast dylematu: blondynki, brunetki czy rude, wybierałem między nowym obozem, starym a bagnami w G1. :D
@premium249440:
Kiedyś chciałem się na tvgry brać za Japonię żeby wprowadzić coś nowego na stronie, bo mam podobne zainteresowania co chłopaki ze studia i chciałem się czymś wyróżnić. Ale niestety etykietka 'mangozjeba' została (tak się teraz mówi na fanów anime? nie wiem, nie oglądam szczerze mówiąc od kilku lat). To że lubię Zeldę, Dark Souls i Metal Gear Solid wcale nie znaczy że od razu mam jakąś manię i gram w gry TYLKO ze względu na kraj w jakim powstały. :) Sprowadza się to wszystko do tego, wydaje mi się, że fani klimatów azjatyckich w popkulturze czy grach mają okropną renomę, bo ten imidż napsuli im fanatyczni fani, którzy mają poduszki w kształcie anime dziewczynek i zakrzykują innych odnośnie tego jakie ANIME JEST SUPER i zaraz im zrobią KAME HAME HA. O dziwo nikt mi nigdy nie robił wyrzutów o koszulkę z Watch_Dogs czy Angry Birds, kiedy to de facto powinno (wydaje mi się) być problemem bo gra jest średnia i smutnie obrazuje co się sprzedaje.
Nie chcę tu nikogo nawracać że Japonia jest najwspanialszym miejscem na świecie, bo po kilku latach badań nad tematem (jak i studiach japonistycznych) mam tego kraju trochę dość i zauważam że jak każdy, ma też swoje ciemne strony, a sama branża tam nieskrępowanie wypluwa regularnie gnioty (w których oczywiście znajdą się czasem perełki). Hyperdimension Neptunia jest tak samo gniotowatą serią odcinania kuponów, jak Assassin's Creed (na której o dziwo znam się o wiele lepiej i grałem prawie w każdą odsłonę, ale cicho, łysy fan asasyna w redakcji może być tylko jeden!).
A tak poza tym, haters gonna hate. Bardziej obchodzi mnie to że są ludzie którzy stają w mojej obronie, albo piszą mi na fejsie prywatnie że robię fajne materiały i żebym się nie poddawał. Wielkie dzięki i pozdro :)
@MarcinPaczkowskiBDG: No, coś w ten deseń. Paskudną pogodę mamy teraz w Krakowie i tak jakoś wyszło. :D
A tak wracając do tematu:
@kuba1711: Współczuć. Niestety dla wielu młodszych graczy którzy nie pracują i nie mają większych funduszy na gry czasem jest to jedyna alternatywa. Wydaje mi się że podobnie jest z pecetowcami czasem. To że masz gruchota bo Cię nie stać na upgrade, wcale nie powstrzyma Cię przed odpalaniem czegoś nowego, byle by chodziło na minimalnych. Bo trochę głupio nie zagrać. Przeklinasz i dostajesz białej gorączki - ale grasz, jesteś na czasie i możesz się cieszyć graniem z innymi. Najgorsze w tym wszystkim jest to że bardzo często te gorsze wersje różnią się cenowo tylko minimalnie od tych większych, a o wiele szybciej tracą na wartości. Jeżeli czynnikiem faktycznie jest w takim przypadku mniejszy budżet to mamy tu takie okropne błędne koło: pewien % graczy kupuje gry które szybko tracą na wartości (i są słabsze) i kiedy je odsprzedaje je by kupić coś nowego, to tracą o wiele więcej niż ich koledzy i koleżanki z 4ką i łanem. I wkurza mnie to że wychodzi to twórcom na sucho. Black Ops III 8/10, 9/10 na zagranicznych serwisach. Ale o tym że acti się pastwi nad poprzednią generacją graczy to już mało kto wspomni. To raczej ciekawostka w newsach growych - a powinno być na odwrót, powinniśmy bić na alarm żeby wybić wydawcom takie coś z głowy.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
@Matysiak G: Tak zwany 'Machine Gun Bacon'? :D Widziałem to ostatnio w jakimś spocie wyborczym(!) z okazji nadchodzących wyborów w mojej drugiej ojczyźnie. Broń najwidoczniej nie powinna być legalna. :/
@anael: Gadałem o tym kiedyś ze znajomym którego temat dotyczy: czasem drobna mechanika albo potrzeba symultanicznego wciśnięcia przycisków może takiemu graczowi uniemożliwić granie. Temat interesujący, szczególnie że mało się o tym mówi (pogadam z Gambrim, może da zielone światło w przyszłym tygodniu). Dzięki! :)
@sebogothic: Trafne spostrzeżenie! Miałem właśnie mówić o konstrukcji początku w GII, ale materiał byłby zbyt długi. Pirania świetnie uczyła wtedy jak się zabrać za świat, a do miasta można było wejść na kilka sposobów. Zdecydowanie brakuje nam teraz różnych sposobów na realizację zadań, bo biegamy od znacznika do znacznika. Owszem, są jakieś rzeczy opcjonalne w głównym wątku, może alternatywne zakończenia - ale w tych grach molochach zwyczajnie nie ma na to miejsca. Wiarę trochę przywrócił mi Wiedźmin ostatnio, gdzie naprawdę sporo od nas zależy i możemy zboczyć na inną ścieżkę.
@Raiden: Tak samo miałem, inaczej w RDR-a zwyczajnie nie da się grać. :D W3 akurat musiałem mieć minimapę, co niestety trochę mi zabijało grę bo często patrzyłem tylko na nią. Niestety lag na ps4 z wchodzeniem do menu (coś ok. 2 sekund) irytował zawsze jak musiałem spojrzeć na mapę.
Jak skończą z TWD: Michonne to raczej pójdą w tym kierunku. :) Ja osobiście liczę na starszą, cyniczną i pozbawioną skrupułów Clem (coś a'la właśnie serialowa wersja samurajki z dreadami) która z biegiem lat uświadomiła sobie że samotność jest najlepszą opcją na przetrwanie w tym świecie. Spotykałaby wtedy grupę niedoświadczonych ocalałych i, bo fabuła/coś tam, zostałaby ich mentorką, w finale poświęcając się ratując czyjeś życie - bo nadal zostało w niej coś tego co wpajał jej Lee.
Timeskip MUSI być, z 12-ką nie da się chyba opowiedzieć więcej historii. Nawet 5 lat wystarczy.
+pozdro, fajny wpis
@krakoos.xbox360:
Wiesz, ja mamie pomagałem z kolacją i wysprzątałem cały dom, więc mów za siebie. :)
@dakota: bo soundtrack z kotora2 jest bosssski. <3 Przez klimat i muzykę chyba pierwszy raz wczułem się w bycie socjopatycznym skurczybykiem. Przeciąganie Mirry na ciemną stronę to 50 shades of gray 2004. :D
@komenty: No siema, pozdrawiam najserdeczniej. :P
@tybet2:
Power To Progress - Darren and Stephen Loveday
(motyw z trailera 5-ego epizodu Life is Strange)
@Deathbringer1:
Haha, jeden z najlepszych odcinków ostatnich lat. :D I taki prawdziwy! Wyobrażam sobie jak teraz robią podobny odcinek, tylko że Jar-Jar będzie gwałcił Harrisona Forda :P (jeśli przebudzenie się nie uda). Jak na razie o F4 się nie wypowiadam, bo dopiero godzinę grałem. Jednak już zdążył mi się zbugować NPC który miał mnie zaprowadzić do schronu (wymagane wczytanie save'a), więc zaczynam mieć złe przeczucia... W sumie to nawet się cieszę że Fallout 4 nie okazał się takim hicoirem, bo teraz W3 ma większą szansę na tytuły gry roku na zagranicznych galach - a kurcze, należy mu się. (zaraz obok Life is Strange oczywiście <3)
@Imrahil8888:
Dziękuję, miło mi takie rzeczy czytać (o sobie), ale jak teraz patrzę to cytowanie na zmianę Wilde'a i Anakina Skywalkera nie świadczy o mnie najlepiej. ^^' Widać trochę się krępowałem przy chłopakach i chciałem im dorównać w dyskusji.
P.S: UV nie tańczy, UV robi pogo.
@lynx44:
O nie, wydało się że dorabiam na boku za masońskie dolary! :D
@Ebon_Hawk: W chwil robienia materiału nie zdążyłem jeszcze zainstalować. Dopiero zacząłem (Singapur) i owszem, coś tam o modyfikacjach jest... ale jakoś tak wlatuje jednym uchem i wylatuje drugim. Ahh te trzymające za serce fabuły serii Call of Duty! :D
@Irek22:
Yep, o to chodziło. Jeśli chodzi o polską wersję to jest słaba, z wyjątkiem samej głównej bohaterki. Ale sprawdziłem tylko kilka godzin z tejże bo już nie dawałem rady - puryzm językowy FTW.
@sickrabitt:
Nie tylko. Zabrałbym ją do swojego lochu, przetestował kolekcję plugów i... Co ty, to przecież postać z gry. :D
@NewGravedigger:
Sorry, California. :(
Jest jeszcze jedna kwestia platform(y). Wydaje mi się że w Polsce społeczność x360 jest jeszcze na tyle silna że dużo z nas i tak ogra nową Larę. Pozostaje tylko pytanie jak będzie wyglądała konwersja - osobiście wątpię żeby czekał nas zawód pokroju Shadow of Mordor.
Dzięki. Początek robi dobre pierwsze wrażenie jak dla mnie - spodziewałem się więcej tego samego i to dostaję jak na razie. TR akurat wpisuje się w ten mainstream Action Adventure, ale kładzie nacisk na inne elementy - i pomimo pewnych schematów bawię się wyśmienicie. TR i taki Batman zawsze będą bliższe memu sercu niż Far Cry i AC (ale to kwestia indywidualna). Wydaje mi się że narzekanie w komentarzach wynika bardziej z przysłowiowego bólu dupy że jest to ex na X1 który, nie oszukujmy się, jest za Wisłą tak rzadki jak WiiU. Sam pewnie marudziłbym gdyby nie redakcyjna konsola i łaska naczelnego że dał mi do ogrania. :) Mam pewne obawy, ale muszę je jeszcze zweryfikować - najwyżej będę hejtować w recenzji. Jak na razie nowa Croftówna jest bardzo spoko. :)
Właśnie sobie ogrywam nowe Project zero na WiiU - gra bardzo odstaje od współczesnych standardów i cofa nas w czasie o 10 lat. Jak tęsknicie za survival horrorami, to polecam serdecznie.
Code Veronica to średniak - każdy fan serii i gatunku się zgodzi. Plusy za ortografię :D
No z tym to różnie bywa. Pamiętam jak w Teleexpresie (bodajże) była nagonka na Codename Panzers, bo w jednej scenie ukazano Polaków jako awanturnicze zapijmordy. Wyobraźcie sobie tylko jak TVP wszczyna krucjatę przeciw Ubi (bo nie wiem, obrażono Piłsudzkiego) marketing idealny. :D
Na swoją obronę - nie wiedziałem że Kacper mnie kręci kiedy sobie potańcowuję czekając na gitarę. :D
@mmach1988: Dla mnie LP to Hybrid Theory i Meteora, sorry. :) Nie chcę tu zrzędzić że zespół się popsuł i nie gra takiej muzyki jaką JA CHCĘ. Zwyczajnie nie lubię tego nowego... nie wiem, jakoś do mnie nie trafia. O dziwno 'nowy' Korn mi siada. Może to kwestia indywidualna?
Pozdro!
@jaalboja
Czy Twój nick ma coś wspólnego z bólem jaj? Przepraszam, ale odczytałem przez przypadek: 'jaja bola' i zakrztusiłem się kolacją :D
Wiem, finał mógł być rozczarowujący, ale nie potrafię wybrać. Chociaż przez chwilę był to Wiesiek, nie ukrywam. Chciałem w tym materiale jakoś zaadresować te wojny które się dzieją u nas na stronie u czytelników o to która jest lepsza. Nie udało się, ale mamy fajną dyskusję i nikt nikogo nie wyzywa od mangozejbów, więc myślę że udało mi się częściowo osiągnąć zamierzony efekt. :D
@karakortada:
Dziękuję, wezmę się za to. Nie ukrywam, uwielbiam oglądać amerykańskie programy i może dlatego mi to jakoś wchodzi. Może też to kwestia tego że piszę materiały tak jak mówię... czyli dużo gadam. :D
@komenty:
Oddychanie też jest bez sensu, bo wszyscy i tak umrzemy. Więc po co oddychać? Głupia logika. :P Chodziło mi w sumie o to co Kanye West powiedział (przynajmniej próbował) na jakiejś tam gali (ale mu nie wyszło bo był 'co proszę'). Nie ma sztuki LEPSZEJ i GORSZEJ, a zawsze zestawienie dzieł literatury/filmu/obrazów/gier jest krzywdzące dla drugiego. Oczywiście, zestawiając symulator kosiarki i Last of Us nie ma o tym mowy... ale wiecie o co mi chodzi. Dla każdego gra jest inna, każdy doświadczy jej inaczej... co więc zestawiamy? Doświadczenia? Zestawienia zawsze są w pewnym stopniu nie fair, bo mówimy artystom/grafikom przez to: 'hej, wlaliście w to duszę i nie spaliście przez 2 lata...ale jesteście gorsi od firmy x'. Tak jak ludzie od New Vegas nie dostali części obiecanej gaży za brak kilku procent na metacritic. Nic na to jednak nie poradzisz, tak działamy jako ludzie: kategoryzujemy rzeczy i mamy w głowie szufladki.
Veto! Sprawdziłem 'relewantny' w słowniku i jest! :D
A tak ogólnie, z tymi SPOILERAMI, to wydaje mi się że chodzi o zdanie: "żyli lub nie długo i szczęśliwie". Możliwe że część z widzów nie załapała tego zabiegu i zrozumiała: żyli lub nie, zamiast (tego co miałem na myśli) żyli długo i szczęśliwie, lub nie żyli długo i szczęśliwie (patrz: byli smutni). Widać nie tylko ja mam problem z polskim. :D
@Emiliano666:
Polecam. Gdybym się skradał tak jak Kacper i robił każdą misję godzinę, to bym nie skończył tego do gwiazdki 2016. Niestety, w pewnym momencie jest tego za dużo, a jak musisz w skradance zmienić styl gry bo się nudzisz, to znaczy że z grą jest coś nie tak.
@Raiden: Nie przesadzaj z tym cynizmem. :) Owszem, marketing i rozgłos robią swoje, ale rzetelne serwisy w których pracują normalni ludzie na pewno docenią W3 i dadzą go gdzieś tam na podium. Największym wrogiem Wieśka jest tutaj Fallout - ludzie zobaczą świat i dostaną świra. Nikt już nie będzie pamiętał że W3 miał świetne postacie, klimat, problemy moralne... będzie się liczyło to że konkurencyjny sandbox jest większy i oferuje 10000h - czyli to o czym mówiłem. Wydaje mi się jednak że wiele serwisów zagranicznych (np. gametrailers) które dało mu prawie 10 może dać mu GOTY. Na samej zasadzie że to coś nowego i innego niż produkcje na zachodzie.
Szczerze, to nie grałem jeszcze. Polecasz? :D Pewnie sprawię sobie używaną vite na święta i ponadrabiam. Grałem od Abyss i Symphoni wzwyż. Talesy to nie jest jakiś przełom imo - wręcz trochę taki CoD wśród jrpg. Wychodzi to co rok, rozgrywka nie różni się zbytnio i cięgle realizuje schematy z przygodowych anime. Fanatykiem jrpg nie jestem i nie znam się bardzo. Grałem w kilka taktycznych, finale, star ocean i moje ukochane persony <3. Próbowałem się brać za Ar Tonelico, Neptunie i Ateliery, ale w każdym wymiękam po 2-3h. Nuda! Zestiria raczej rewelacją nie bedzie, da mnie wystarczy ze postacie beda choć trochę bardziej charyzmatyczne niz papierowa Milla i reszta
A tak na poważnie, to prawie dostałem zawału jak przesunęli LiS ep.5 na październik (wszyscy liczyli na wrzesień) a Serduszka to nawet pudełkowe z gwintem kupię w dniu premiery. Wydaje mi się że w takich chwilach człowiek podswiadomie nie bierze tego pod uwagę, bo to bardziej dalsza część tego co juz wyszlo
@StabbingWestward: Nie mam w mieszkaniu żadnych plakatów i lalek - muszę Cię rozczarować. :( Moja babcia kiedyś zobaczyła Miyazakiego i żyje...jeszcze. Zrób sobie przysługę i otwórz się na coś nowego, może się okazać że będziesz się świetnie bawił. :)
Poważnie? Aż mi głupio - zawsze staram się wdawać w dyskusję pod swoimi materiałami... :(
Ok, Michał, I see what you did there. :D Ja też odbiorę amunicję hejterom:
"Znowu Jordan i te spedalone chińskie bajki!"
meta lol, so much wow
Ja rok temu cudem dorwałem na allegro. Trudno jednak ją dziś trafić. :(
Pozdro i polecam
@Zdzichsiu:
No niby tak, ale ta gra wyszła 4 lata temu. Nie wygłupiaj się :)
Z tego co wiem to jest podobno jakaś netykieta odnośnie spoilerów.
collegehumor.com/video/6739482/official-spoiler-rules
Dzięki za pozytywy. :D Negatywy przyjmuję na klatę bez narzekania. Co do Phenoma 2 to dotyczy(ło?) to kilku modeli. TotalBiscuit też o tym mówił i jest to dość dziwny problem. Robiłem materiał w dzień premiery i kto wie, może to już poprawili.
Kłótnie o konia są bez sensu - nie cisnę po płotce bo ma swoje plusy. Chodziło mi tylko i wyłącznie o glitche i stabilność w dniu premiery. Skrętność vs. skakanie w przepaść. W materiale jest ucięty moment bo właśnie spadłem w z klifu z d-horsem i nam się umarło. A co bycia 'konsolowcem' nie podpinam się pod te powierzchowne podziały. To ze mam ch### peceta, to nie znaczy ze nimi gardzę. Swego czasu zagrywało się w Raymana 2 na piecu z komunii... Próbuję się rozwinąć i wyjść ze strefy komfortu, mam nadzieje że wpłynie to pozytywnie na całokształt pracy w tvgry :)
Lol, siedzę na własnej imprezie urodzinowej i pisze na forum. Nowy poziom no life'a :D
@inteligentnychomik:
Końcówkę zaimprowizowałem. Masz rację jednak, BEDE na to uważał. :D Zawsze miałem problem z nawijaniem na bieżąco (zapraszam do któregokolwiek z moich fatalnych gramy) i powrót do takiej formy materiału był dość konkretnym kubłem zimnej wody jeśli chodzi o wychodzenie ze strefy komfortu. No ale, kto nie idzie do przodu to się cofa. Obiecuję że będzie tylko lepiej. Pozdro! :)
Nie ma mnie przed kamerą i od razu lajki lecą w górę. :p
Spoko, miło nam. Będziemy rozwijać te tematy. Pozdro!
@sickrabbit:
Dlatego też bardzo się ekscytuję co Kojima będzie robił teraz (patrząc po tym że ostatnio wrzucał jakieś fotki z J.J-em). Kojima i Star Wars?! To by było epickie. :D Chociaż bardziej prawdopodobne jest MGS the movie (pytanie za ile Konami sprzeda prawa do filmu). Osobiście liczę na to że będzie to ostatni MGS. Chcę zobaczyć jak Kojima robi coś innego. Już pomijając P.T. (minuta ciszy T.T) mógłby wrócić do klimatów z Zone of the Enders czy Snatcher albo WRESZCIE się zabrać za filmy.
Panie, kolczyk to już 5 lat mam. Dziwie się że co jakiś czas ktoś na tvgry jeszcze zauważa po raz pierwszy. Nie wiem czego mam się wstydzić... płeć piękna na niego nie narzeka (wink wink). :D
@premium068903025:
Szczerze wątpię żeby bardzo się skupiali na dzieciakach w V. Chyba że teoria odnośnie tego że Liquid to Eli sprawdzi się (albo że Quiet to Chico po zmianie płci!!!). Wgle chciałem jak najmniej mówić o MGS i Solidzie bo wtedy to już bym całkowicie zgubił nowych graczy. -_-' Robiąc ten materiał myślałem też po części o kolegach z redakcji - niektórzy strasznie zajawili się MGSV a nigdy nie grali z różnych przyczyn i nie wiedzą co począć. I faktycznie, nie da się załapać wszystkich smaczków bez grania we wspomniane gry, ale wystarczy tylko wiedzieć kto jest kim i szybko można się połapać. Sam najpierw grałem w GZ, a potem w PW i jakoś żyję, ale moim pierwszym MG był właśnie Solid na PSX i potem szło to chronologicznie.
Patrząc po tym jak gra się zapowiada i po tym jak ją marketing Konami chce sprzedać szczerze wątpię żeby zrobili taki przeje*any nostalgia trip z odniesieniami co 2 min jak w MGS IV (moja najmniej lubiana gra z serii) - dlatego myślę że po moim filmiku dacie radę. :D Pozdro
P.S Jak chce ktoś bawić się w walkę o bazy w MGS:V na PSN (pewnie odpalę w przyszły weekend) to możecie mnie dodać na PSN: YuuiElliot
Lol. Widzę jakiś mały sabotaż. ;p Skoro mówimy o zrzynkach to arhn zerżnęło materiał o pokemonach bo ja robiłem materiał o pokemonach 2 lata temu... pokrętna logika. O piranhę prosiliście w komentarzach już przy pierwszym odcinku, a reedycja Risena 3 to dobra okazja żeby Gothica powspominać. Kulisy branży mają inny koncept i inną recepturę. I ok, fajnie że wymienia się kto programował drzewa i co reżyser jadł na śniadanie, ale w jedynym materiale w 15 min nie da się tego wszystkiego zawrzeć - dlatego informacje trzeba selekcjonować. Mógłbym wymienić wszystkich pracowników Piranhy, ale na co to komu? W obrębie tego co chcę przekazać dobór i selekcja informacji jest konieczna. A z drugiej strony nie każdy ma czas na oglądanie materiału który ma 30 minut. Jak mówiłem o Betty to nikt się nie obrażał że nie wspominałem o ich grach wyścigowych...
Ok, przyznaję się bez bicia, faktycznie nie było go w G1 (tzn. tylko w intrze był). Dobrze że mamy pod ręką ludzi którzy grali w gothici po 30 razy :D
@pieterkov
Uważaj na spoilowanie w komentarzach! :)
Well, nie o to mi chodziło. Miałem na myśli bardziej tą iluzję wyboru i wykreowanie przez twórców uczucia wpływu na świat. To tak jak z Heavy Rain - jak grałem pierwszy raz to było to dla mnie takie 9/10. Niestety potem przekonałem się jak wyglądają alternatywne wybory. W tych przygodówkach trzeba troszkę wyłączyć mózg i dać się uwieść że wybór mamy - i wtedy angażujemy się w grę i możemy się dobrze bawić.
Pomijając etykę cofania się w czasie i budowania relacji na tym, filmik naprowadza nas na ciekawą teorię:
spoiler start
Zauważmy że NIKT nie mówi złego słowa o Rachel Amber. Czyżby też była podróżnikiem w czasie i podobnie jak Max zjednała sobie wszystkich? Finał czwartego odcinka w którym Chloe ZNOWU umiera a Jefferson wstrzykuje coś Max jeszcze bardziej nas na to naprowadza. Dlaczego my nadal żyjemy? Do czego jesteśmy mu potrzebni? I dlaczego akurat Max? Wszystko wskazuje na to że Jefferson wie więcej niż nam się wydawało, a 'Dark Room' to tylko swego rodzaju sokół maltański. W filmiku nadesłanym przez Marcina jest myśl że naprawiając świat, tak naprawdę go niszczymy. Co jeśli są jeszcze inni podróżnicy w czasie? W przypadku Kate, czas się zatrzymał bo Max nadużywała swojej mocy. Może dlatego w AB są anomalie pogodowe, bo jest to efekt uboczny wielu podróżników na raz. Może nie tylko Max nadużywała swoich zdolności? Rachel wykorzystała moc by stać się szkolną divą a Jefferson by zdobyć sławę i realizować swoje fantazje/robić co on tam sobie robi z Nathanem. Co jak co, Max cofa się z głową (przynajmniej próbuje) - a jeśli są w tym świecie inni podróżnicy którzy naprawdę sobie korzystają i psują czasoprzestrzeń?
spoiler stop
@marcin08:
Niby tak, niby nie. Brzmi trochę jak ultra-poprawny politycznie amerykański bullshit który demonizuje główną bohaterkę. To nie tak że Max cofa się w czasie żeby wykorzystywać ludzi i wzbogacić się ich kosztem. Czy to takie złe że zwykła szara licealistka chce uznania i szacunku grupy? Zwróćmy uwagę na to że jednak większość 'cofań' jest po to żeby uniknąć złych sytuacji i pomagać ludziom i ratawoć ich z niebezpiecznych sytuacji. Zresztą, cofanie czasu i poprawianie dialogów jest opcjonalne...węc w czym problem?
@szaka & dragowid:
Ok, łapie. Ma to sens w dobie tego jak np. take EA postrzega swoje gry jako 'usługi'. Jednak te mniejsze gry i tak tylko kupisz/zyskasz dostęp/będziesz miał na cyfrową własność na steamie i innego źródła nie ma. Więc czy ma to znaczenie na jakich warunkach grasz? Płacę małą sumkę i pograłem w jakąś hipsterską grę (co z oczu to z serca?). Półkę z pudłami i tak poszerzam o co się da i pielęgnuję - ale w przypadku tych indyków nie łudzę się że pogram w nie na starość za 30-40 lat, bo raczej już serwisu nie będzie (albo będzie co innego). Mam świadomość tego że cyfrowe gry nigdy nie są w 100 % pewne.
Macie jednak rację, nie zawsze jesteśmy właścicielem kupionej gry T.T'
Jezu, jakie tu hejty lecą. Aż się można przerazić wchodząc. :3
Ciekawa i sensowna rozkmina, ale problem jest właśnie po stronie wydawcy. Niby gra jest na stałe dostępna i tylko internet nas od niej dzieli - ale nie jest do końca tak różowo. Jest jeszcze przypadek Konami (i tylko Konami?) które po spinie z Kojimą zaczęło usuwać P.T z psn. I ok, 'gra' była za darmo, ale nie zmieniło to faktu że w przypadku cyfrowej wersji, wydawca może w każdej chwili ją sobie chociażby usunąć (a potem masz takich januszy biznesu co sprzedają ps4 z p.t. za kilka kafli na ebayu i nikt już nigdy w to nie zagra ;/). Kłócenie się o to która forma jest lepsza jest bez sensu, bo wiele gier wgle by nie trafiło na rynek gdyby nie cyfrowa dystrybucja (wszelakiej maści indyki, gry na xbla czy psn) bo są to mało zwrotne inwestycje i wydawcy się zwyczajnie nie opłaca. Dodatkowo, często tak jest ze starymi grami lub białymi krukami że trzeba za nie bulić kilka stówek, a jeszcze mogą nam nie pójść. Na ratunek przychodzi wtedy cyfryzacja. Na Wii U zagrasz w takie Earthbound. Czy znajdziesz Earthbound i zagraniczną konsolę z antykwariatu za mniej niż minimalna polska płaca? Nie.
Wniosek jest prosty - zarówno cyfra jak i plastik są konieczne i będą egzystować. Chyba że wszystko będzie cyfrowe, a plastiki będą tylko i wyłącznie wersjami kolekcjonerskimi.
Btw, pozdro młody, trzymam kciuki! :)
J.
To nie ja wymyślam tytuły. :D Osobiście to wolę bardziej skondensowane i bardziej nastawione na fabułę światy. Co jak co, eksplorację i rozmach mają opanowane do perfekcji. Faktycznie, pomyliło mi się z Joelem z szarlotki. Wzięło mnie na nostalgię z gimbazy i tak jakoś wyszło.
Ominąłem TESO bo inna para kaloszy, rzecz bardziej bieżąca (a mi chodzi o historię) i szczerze to się na mmo słabo znam. Poza tym, to bodajże ZeniMax Online i zupełnie inny twór niż core'owa Becia Howarda.
@Persecuted: Gra pewnie jeszcze nie wyjdzie przez rok, a jako że jest to pre-alpha to można wiele wybaczyć (chyba). Owszem, puszczenie gry z 15-20 fps na targach to lekki fail, nie powiem. :/ Bardziej jaram się tym jak będzie się w to grało, niż tym jak doszlifowane/stabilne to jest. Dlatego odpowiadając na Twoje pytanie: serio. Jaram się gameplayem, a nie klatkami. :)
Pozdro!
Owszem, gałki doszły z czasem. Ale jak pewnie zauważyliście po lakonicznym opisie specyfikacji konsoli, bardziej chodziło mi w tym materiale o branżowe dramy ^^
Faktycznie jest coś nie tak - też prawie dostałem zawału przy Mario. :( Sorry, zwrócę na to szczególną uwagę. Podczas montażu nie było tego problemu... Może tracę słuch? Albo muszę kupić lepsze słuchawki :(
@geeshu: Sorry wielkie! Nie miałem za bardzo jak zgrać gameplayu ze splita dla czterech. :(
@vegost: E tam, głupoty gadasz. Z większości tytułów AAA wycina się od kilku lat splita, bo podobno zabija sprzedaż (w myśl: człowiek przejdzie z kumplem, to już nie kupi). Nawet w Bulletstormie wycięto splita w późniejszych fazach produkcji. Wii U właśnie jest mekką kooperacji (co zauważyłem grając z rodzeństwem, casualami z uczelni czy kumplami gamerami). Owszem split przechodzi trochę do lamusa ze względu na rozwój i popularyzację multi w mainstreamie. A jako że Ninny jest 'so hipsta' to właśnie na tym się skupiają. Poważnie Ci polecam 3D World i Donkey Konga, które idealnie obrazują świetne predyspozycje WiiU. Mój drugi pad od PS4 się kurzy, a w 'łimotach' co jakiś czas wymieniam baterie. :)
@Sasori.
Nie koniecznie. Ja mam akurat dużo koleżanek i takie UFC rzadko dają radę. :( Problem jest też taki że jak grasz z casualami, to zawsze będą po jakimś czasie się nudzić i zniechęcać bo nie mają szans w takich grach z innymi (z nami). Albo musisz im dawać fory żeby nie mieć cały czas perfecta. No a z kuzynostwem czy dzieciakami na 'imieninach ciotki' raczej nie pograsz w Mortala. :/
Sam długo disowałem party games, ale o dziwo, da się w to wciągnąć. ;p
Wait komenty, czyli to źle zrobiłem dłuższy materiał i chciałem pokazać wam więcej gier? :D Pozdro, J
@badyll: Tak, Maxa też wrzuciłem. Idealnie mi pasował do tematu przytłaczający feeling motywu z trójki. Pozdro :D
@masta: Siema! Ten ambient jest ze ścieżki do dźwiękowej z Valiant Hearts, ale nie pamiętam dokładnie jak się nazywał. #świetnymontaż Pozdro! J
To raczej kwestia tego że mało kto w redakcji grał w Life is Strange i Batka jak na razie. Na koniec roku na pewno skoczą do zasłużonego top 5. :)
Pozdrawiam. Suchary o Batmanie zawsze spoko
SPOILER! Powiedziałeś że w tej grze występuje WIEDŹMIN!!! (trololo) :P
Pozdrawiam widzów, spoiler nie jest wcale taki znaczący.
Fajny materiał. :) Łączę się we frustracji nad inwentarzem, samo skakanie między kategoriami to kilka milisekund za dużo. Dziwię się że nie wspomniałeś o kuszy i podróży morskiej (chyba że masz taki build Geralta że nie sprawiało to problemu). Poza momentami kiedy wymuszał to wątek główny, w ogóle nie wsiadałem do łodzi. Walka z latającymi przeciwnikami to istny koszmar i jak dla mnie, który opierał się prawie tylko na znakach, każda syrena doprowadzała do furii (poczekaj aż podleci, alternatywne igni, 2-3 hity, powtórz). To właśnie dzięki szybkiej podróży Skellige stało się moją ulubioną miejscówką - nie musiałem się męczyć z podróżą morską, tylko przenosiłem się na jakąś wyspę gdzie robiłem wszystko po kolei. Nawiązując jeszcze do jednej z obaw, też mógłbym się zgodzić. Na początku W3 bardziej przypominał mi Inkwizycję, niż filmowego i bardziej minimalistycznego W2. Dopiero z czasem ten świat pochłonął mnie bardziej. Ilość questów jak najbardziej na +, bo nawet po skończeniu wątku głównego nie czuję jakbym tylko robił jakieś śmieciowe fedexy na które wcześniej nie miałem ochoty. Mimo że pożegnałem już się z główną obsadą, to czuję się jakbym właśnie robił własny zbiór opowiadań o wiedźminie - tu trafię do magicznej wieży, inny razem będę się bił z niedźwiedziem na pięści (bo fabuła)... innymi słowy: "coś się kończy, coś się zaczyna". Chociaż nie ukrywam że wolałbym zamienić 10 zleceń/małych zadań, na jeden fajny wątek poboczny przypominający właśnie odrębne opowiadanie, wewnątrz gry która jest kontynuacją książkowej sagi. Jedyna rzecz, która faktycznie przeszkadza mi w tej świetnej grze, to ogólne uczucie spełnienia. Jak na ostatnią grę z Białym Wilkiem zabrakło mi kilku postaci (nawet cameo!) a nie wszyscy starzy znajomi dostali należące się im '5 min' imo. Chociażby taki Jaskier - wydaje mi się że był bardziej... 'jaskrowy' w W2 - owszem, pojawia się w wątku głównym, ale zdaje się tylko chwilowym 'comedic relief' i narzędziem do popchnięcia głównego wątku dalej. Nie mogę się jednak nad tym więcej rozwodzić bez bycia oskarżonym o hipokryzję - poszczególne postaci mają świetne wątki które mają idealną długość i są świetnie zbalansowane (chociażby warta oscara pewna scena picia i quest z nią związany). CDP starał się zrobić miejsce dla jak największej liczby postaci, i co jakiś czas choćby na chwilę na scenę wskoczy znajomy z książek czy gier - tylko po to by zniknąć potem bez śladu. Ciekawią mnie losy pozostałych, ciekawią mnie losy czarodziejek i innych wiedźminów. W3 to mimo wszystko gra prawie idealna, a prawie nikt inny w branży nie para się kreowanie tak rozbudowanego uniwersum. Mimo że DA:I jest pod wieloma względami gorszy od W3, to wydaje mi się że BioWare lepiej sobie poradziło z powracającymi postaciami i rozwijaniem wątków z poprzednich gier. CDP niestety miał związane ręce - w jedynkę mało kto grał na zachodzie, a w mojej drugiej ojczyźnie ostatnie tomy sagi nie są nawet przetłumaczone. Dla ogromnej części widowni W3 to pierwsze spotkanie z tym uniwersum, dlatego, mimo kilku fajnych zwrotów akcji i masy smaczków, odnosiłem drobne wrażenie jakby w tym świecie ktoś zapomniał o W2 czy właśnie sadze. Ale to chyba kwestia mojego czepialstwa i tego że już tęsknię za W3. Może sequel da mi to o co proszę?
Gambrinus i moda? Bicz plz. :D
Zaczynam po tym materiale rozumieć hejterów (chyba). Muszę mieć nieumyte włosy i dres i wreszcie będę miał spokój. Tyle lat walczyłem z epitetem 'pedał w rurkach', a to było takie proste...
@Ogame_fan:
Zgadzam się. Już w DS2 widać było że im się pomysły kończą. Ja bym chciał cyberpunk albo post-apo w tym uniwersum.
Spamowanie ataków w żargonie bijatyk odnosi się do ciągłego klepania tego samego. Takie kopanie Sonią Blade w MK gdzie możesz zjechać jednym tym samym kopniakiem mniej doświadczonych graczy. :)
Trudne pytanie warass... Osobiście polecam używanego Plejaka i DBZ:BT3 za kilka dyszek. Zmieścisz się w cenie gry na PS4 za cały pakiet a frajda jest... przednia. :)
Wiesz co PCgurom, ja Cię rozumiem. Z ciężkim sercem pisałem o wadach, bo gdy twórcy mieli troszkę więcej jaj to bez problemu byłoby to 8 albo 9/10 nawet. Nie wiem jak działa ich deal z Akirą, ale mi się marzy takie coś jak w Dragon Ball Heroes. Trunks SSJ3, super saiyanka (!!!) i Broly na SSJ3. Skoro wiemy że są fani którzy na pewno grę kupią, to dlaczego nie zaszaleć? Potencjał jest OGROMNY. Gram w gry DB od czasu mugenów i PSX'a i szczerze już mi uszami wychodzi ze po raz 64-ty odgrywamy walkę Goku vs. Frieza. Gra Db moze małym kosztem stać się tym wymarzonym sequelem serii na który od lat czekamy. Dlaczego nikt jeszcze na to nie wpadł? Może ze mną jest coś nie tak bo mialem hype jakby to było coś na poziomie RB czy pierwszych Budokaiów. Słusznie pisano tu ze Db to taki CoD. Ja osobiście chce Spec Opsa - DB zasługuje na wiecej
Zgadzam się z Tobą Raiden, tylko że taki zabieg z Rule of Rose znaczyłby wywalanie praktycznie wszystkiego. :) Ja bym bardziej chciał taki remake ze względu na kasę - od dawna poluję na egzemplarz, a na ebayu chodzą po 100 euro. Auć :(
Dzięki, dzięki. Tak, to ja wymyślam tematy. :)
Miała być jeszcze runda bonusowa z Batesonem i innymi ale materiał był już za długi. :(
Jordan płakał jak montował, dlatego nie było wyciemnienia. :3 Gdzieś tam są, ale mają dziewczyny i/lub grają w Dotę. :/
@premium450846:
Bump of Chicken - Karma, czołówka/ nuta oficjalnie reklamująca grę Tales of Abyss.
Pozdrawiam :3
Dzięki wszystkim za miły feedback :).
@rottensun: Bez obaw - o Kuon, Siren i Project Zero było kilkanaście odcinków temu w "Top 10 horrorów". Pozdrawiam :)
Nie znowu japońszczyzna, Fulton surface-to-air recovery system był opracowany w ramach programu SkyHook i istniał naprawdę :)
"Już Jordanowi nie dają samemu komentować" hahahahaah :D. Zaproś ludzi żeby urozmaicać materiały i zestawiać różne punkty widzenia coby to materiał wzbogacić - a i tak ludzie pomyślą swoje. Tak się składa że Gambri jest naszym redakcyjnym ekspertem od strzelanek i klimatów wojennych (skończył historię na UJ!). Zresztą, zobaczycie jutro jaki dobry z nas duet jak zrobimy drugą część! :)
Ciesze się że wam się podoba :D. Ogólnie to kombinowałem jak nadać dynamiki występom. Czy pocięta forma i mieszanie kawałków wypowiedzi redaktorów wam się podoba? Czy nie wprowadza to chaosu? Z góry dzięki za feedback! Pozdrawiam
Dammit, strasznie was przepraszam ale podczas konwersji coś ucięło końcową wstawkę i bass w tle. Przepraszam :(
@jaalboja:
Aż sobie zrobię przerwę od pisania nowego Zewu. Zaintrygowałeś mnie :).
Z góry przepraszam, ale nie odniosę się do wszystkiego co wypunktowałeś. Zresztą, w kilku punktach mylisz się lub zmieniasz czy przekręcasz fakty. Patrzyłem też na historię Twoich komentarzy: dużo tam hejtu i obrażania ludzi. Wyluzuj, rzucanie jadem nigdy nikomu nie wyszło na dobre :).
Do rzeczy:
Weź pod uwagę że Twój punkt widzenia jest bardzo subiektywny: dla wielu długość filmiku (co np. jedzą rano płatki, czy jadą miejską) może być zniechęcająca. Niestety, żyjemy w erze internetu gdzie treści jest baaardzo dużo, a głupot jeszcze więcej, My zaś podświadomie selekcjonujemy i wyłączamy po 20 sekundach jak nam się nie podoba, a potem narzekamy na materiał którego nawet nie widzieliśmy. Albo krzyczymy że zrobilibyśmy to lepiej - ludzka natura. Co za tym idzie: jakoś nie równa się ilość. Materiał może mieć 30 sekund, a mieć większą siłę przebicia niż 30 minut wymuszonej gadki. Miej na uwadze że inni ludzie mogą mieć 3x mniej czasu niż Ty, Poza tym, praca przy internetowym video wygląda zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażasz. Jeśli ktoś powiedział to co miał do powiedzenia, to jaki jest sens żeby zmieniać to na siłę?
Widzę jak coś mi pójdzie gorzej (Bound By Flame chociażby) i bardzo cenię konstruktywną krytykę. Ogólnie to czytając komentarze staram się wzbogacać o nową wiedzę, a kwas ignorować. Swoją drogą "zwolnić Jordana" i "na stos z nim" bywają czasem urocze :). Tu akurat jest inaczej, bo czuję że naprawdę zrobiłem dobry materiał i jestem z niego zadowolony. Sięgnąłem po The Forest bo lubię horrory i chciałem porozkminiać mechanikę i gatunkowy miks. Dać coś od siebie i rzucić na to inne spojrzenie. Sam zauważyłeś że moje filmiki o "azjatyckich grach" się przyjęły - ale to nie jest koniec. Wydaje mi się że sukces to droga, a nie punkt. Trzeba stale pracować nad sobą, dawać poprzeczkę wyżej i wychodzić ze strefy komfortu. Dlatego też podejmuję nowe wyzwania i wychodzę przed szereg. Mógłbym robić tylko to co umiem dobrze - ale nie byłoby to progresywne. Twój scenariusz odnośnie mojego trybu pracy jest bardzo pesymistyczny - gdybym miał takie materialistyczne podejście, nie wkładałbym w to tyle serca i pewnie robiłbym coś innego :). No właśnie, wkładanie serca - nawet się cieszę z Twojego komentarza - poświęciłeś kilka cennych minut właśnie dla mnie. Mogłeś za ten czas nauczyć się czegoś, stworzyć coś czy poświęcić go bliskim - ale poświęciłeś go mi. Kolesiowi " z internetu" którego pewnie nigdy nie spotkasz. Taki entuzjazm pokazuje że zależy Ci na tym co robię.
Może i wielu widzom nie spodobał się materiał i koncepcja - cóż, gdybyśmy byli tacy sami świat byłby nudny. Ja nadal będę się starał robić coś inaczej i eksperymentować. Z drugiej strony, wydaje mi się że suche informacje masz na google - a video felietony służyć mają do treści autorskiej. Pozdrawiam :)
@Buran:
"Grze w wersji alpha można wybaczyć wszystko". Ok, rozumiem, ale nie przeginajmy pały - można wybaczyć babole, problemy z optymalizacją i tym podobne (dlatego się nad tym nie pastwiłem) ale twórcy swój rozum mają i jak już wypuszczają coś co nie ma save'a a podstawowe elementy nie działają - to już troszkę kpina. Opowiedziałem o prawie wszystkim co jest. Po 2h i zabiciu mutantów mogłem sobie rąbać drewno i budować murki. End of story. Jak na razie mechanika nie jest dopracowana na tyle i zwyczajnie nie ma co robić. Narzekacie na opis mechaniki. Opowiedziałem o tym że trafiamy na wyspę i musimy przetrwać (survival, duh) i budować rzeczy które nam w tym pomogą. A co do samego budowania to poza drewnem (o czym mówiłem) i zwłokach (co widać w materiale) mało jest zastosowania dla innych rzeczy. Ok, można zbudować stół czy łódkę ale nie ma to jak na razie żadnego zastosowania i sensu - a tym samym opowiadanie o tym byłoby stratą waszego czasu. Grę można podsumować w 3-4 zdaniach, a materiał jest rozważaniem odnośnie jej przyszłości i frajdy z mechaniki. Wiem że zakup alphy to taka podróż w nieznane - ale w tym przypadku to jak na razie niedopracowane i niezbalansowane demo techniczne które żeby rozwinąć skrzydła potrzebuje dopracowania rozgrywki. Pozdrawiam
obiecanki, cacanki - miałem pisać a nie odpisałem nikomu.
Prze-pra-szam. Na początku wielkie dzięki za pozytywny feedback, to dużo dla mnie znaczy :').
Najlepsze są komentarze na zasadzie:" Hej, czytam/oglądam od lat, ale nigdy się nie udzielam - dla Ciebie zrobię wyjątek". Wczoraj po przeczytaniu jednej takiej prawie rzuciłem pizzą o podłogę bo zrobiłem gest w akompaniamencie głośnego; "hell yeah!" Jeżeli chociaż % z was wyniesie z filmu coś więcej niż info o grach, jeżeli to wzbogaci kogoś (albo same gry które polecam to zrobią) to gra jest warta świeczki. Wielkie, wielkie dzięki :).
Ok, do roboty:
@Sasori666:
taaaak. Wiem. Bardzo mi się podobał i akurat był pod ręką. O ile nie umiem określić która P jest lepsza, tak 4 ma na pewno ciekawszy soundtrack. Pozdrawiam
@Gosen:
Bardzo trafne spostrzeżenie - myślałem o tym chwilę, jakoby brak zła był zbyt utopijny i chciałem to poruszyć, ale pewnie wplątałbym się w jakiś błędny krąg i sam sobie zaprzeczał. Wydaje mi się że następna Persona bardzo by skorzystała z czegoś takiego. Angażujesz się, przywiązujesz... a tu nagle ktoś Ci wbija nóż w plecy... albo przykładowo okazuje się że ta znajomość była tylko kwestią korzyści. Wow... wtedy to naprawdę byłyby ciekawe postacie! Z drugiej strony, znasz teorię (o ile się nie mylę) Uncanny Valley? Ktoś w branży o tym ostatnio na tweeterach pisał - że jeśli osiągamy zbyt duży realizm, gra za bardzo przypomina rzeczywistość, to jest duża szansa że wywoła to obrzydzenie i będzie nas odrzucać. Może wyidealizowana szkoła była zamierzonym zagraniem? Może dlatego tak to działa, szczególnie w wieku szkolnym gracza, że szkoła staje się miejscem wspaniałych znajomości i przygody właśnie w Personie i dlatego tak kusi. Osobiście jednak troszkę się z Tobą zgadzam i liczę na to że Persona 5 wyznaczy nowy standard i pozamiata, nawet jeśli będzie musiała zburzyć kilka rzeczy które były w poprzednich grach.
@Pomerson/Sinnedx:
Tak! Też byłem grubasem :D. O ile kocham rower, narty i okazyjnego Kosza, to na szczęście jakoś kiedy wskoczył mi metabolizm nastolatka, waga troszkę ustąpiła (a teraz znowu tyje bo noce i dnie za biurkiem T.T). Cieszę się że Ci się udało (Sinnedx). Ja też po jakimś czasie przestałem być persona non grata, ale akurat czym innym to sobie wyrobiłem. Przemoc akurat czasem jest w stanie pogorszyć sprawę i zawsze jest złą opcją. Kiedyś nawet zawiesili mnie za pewną naprawdę intensywną bójkę (bo skończyła mi się cierpliwość), a jak na ironię, w okolicy zawieszenia musiałem odebrać certyfikat laureata :D. Ehhh...nawet z uśmiechem na to patrzę. Wydaję mi się że wiele jest takich przypadków, nawet jak udzielałem korków z anglika - nasłuchałem się naprawdę chorych rzeczy o tym co teraz się dzieje w gimnazjach ( a nie minęła nawet dekada!). Dziś pewnie dostałbym kosę albo coś w ten deseń. Wydaje mi się że to kwestia gimnazjum - wydaje mi się że stary system (podstawówka + liceum) chyba ograniczał bullying i tym podobne. W sumie jednak nie ważne gdzie, zawsze znajdzie się "zło" i nienawiść. Nadstawić drugi policzek i nigdy się nie poddawać. Pozdrawiam
@Elkana:
Gry i alkohol. Ciekawe zestawienie. Coś w tym jednak jest. Nie każdy kto popija jest alkoholikiem i vice versa z grami. Wydaje mi się jednak że łatwiej, ze względu na formę, popaść w regularne topienie smutków w kielonie, niż w granie kilkanaście godzin dziennie. Ja akurat mam tak że jak mam zły humor, to gry irytują jeszcze bardziej i są jeszcze bardziej schematyczne. Owszem, w naszym kraju jest milion czynników które sprawiają że codzienność jest baaaardzo szkodliwa, ale wydaje mi się że można osiągnąć równowagę, gdzie konieczna jest tymczasowa ucieczka, ale gdy już wracamy z Pontaru/Thedas/Drangleic (nie potrzebne skreślić) to mamy energię na to by realizować swoje marzenia i funkcjonować. Masz rację, gry mogą to potęgować. To kwestia indywidualna, ale kiedy rwiesz kolejną godzinę i dostajesz smsa: "Stary! Przestań już grać i chodź do kina" sytuacja powinna być ok :). Pozdrooo!
@Baadco:
Faktycznie. Dark Souls może tak działać. Z drugiej strony jednak, jak ktoś ma słabość do hazardu to może mieć poważny problem, a'la nie spanie przez 3 dni ^^'. I tak i nie. Pewien bliski mi kiedyś człowiek często stosował do pewnych ludzi teorię pomidora (jak absurdalnie by to nie brzmiało). Twierdził bowiem że każdy, ma swojego pomidora. Możesz mieć poukładane w życiu, odnosić sukcesy, mieć wspaniałą drugą połówkę, być ogólnie szczęśliwym, ale wystarczy pewnego dnia tylko drobna rzecz, nawet to że pomidor Ci spadnie podczas krojenia i nagle kompletnie się załamujesz (oczywiście pomidor jest metaforą a u każdego wygląda zupełnie inaczej). Wielu ludzi może mieć problem z wrażliwością i to właśnie zbyt silne emocje (które w lepsze dni są super bo pozwalają być MEGA kreatywnym i mieć dużo empatii) mogą być Twoim największym wrogiem - wyolbrzymiasz problemy, samemu sobie stawiasz blokady na drodze i popychasz się jeszcze niżej. Przekonania...hmmm. Wydaje mi się że to troszkę takie błędne koło, bo jak opadasz na dno to to przekonania gasną. Tu można odwrócić pomidora w drugą stronę - spotkasz kogoś, zagrasz w jakąś grę... i nagle zapłoniesz jak Super Saiyan krzycząc: "ja wam jeszcze pokaże skur@#$@$@, nigdy się nie poddam!!!".
Stąd ten program. Wydaje mi się że gry mogą być tym reverse pomidorem :P. Pozdrawiam
Jakubmaster:
Święte słowa mój drogi! Sam od ok. 2008 na kilka lat odstawiłem kompletnie anime, bo wydawało mi się że po Code Geass, higurashi i Deathnote nic już nie będzie tak samo dobre. Na szczęście się myliłem :). Racja, mnie też gry japońskie strasznie wkurzają. Poważnie. Gdyby był tu ktoś w redakcji kto zagrywa się w nie tak, to pewnie bym, cały czas rantował że to złe, że tamto, że do du*&. Ale zawsze się znajdą perełki :). O tym schemacie już kiedyś mówiłem w Zewie. Niestety, w Japonii jednak, paradoksalnie wydaje mi się, branża jest o wiele bardziej komercyjna niż na zachodzie. Tylko że zamiast CoDa jest Hatsune Miku i szablonowe rpgi ;p. Myślę jednak że to się zmieni za kilka lat. Powoli startują pierwsze japońskie Kickstartery, a sami developerzy stają się bardziej indywidualni. Nam pozostaje tylko czekać i odrzucać na bok crapy.
Podejście które sugerujesz jest baaaardzo intrygujące. Już sobie wyobrażam jak po 20% umiera na stałe nasza love a świat gry jak i postacie przeżywają to i wypominają nam to (co nawet może skończyć się odejściem!). Jednak, takie rozwiązanie jest SZALENIE trudne do zrealizowania w grze. Już twórcy wiedźmina mówili ostatnio że pisanie nielinowych questów to duży wysiłek i skomplikowana sprawa. Nawet jeśli przygotujesz alternatywną wersję wydarzeń, to trzeba jeszcze napisać i dograć nowe dialogi żeby uwzględniały tą sytuację ( no bo jeśli coś się stanie a inni będą ślepi na to, to nagle postacie stracą wiarygodność). A z liczbą postaci w Personie w idealnym przypadku wyszłoby to ledwo. Niestety już sam tekst i sprite nie są formą przekazu i czasu 15 zakończeń przeminęły z Chrono Trigger :(. Pomarzyć jednak zawsze można :D. Pozdro!
@alfa100a:
Dzięki :D. Spoko, postaram się. Ten jeden urywek kiedy mówię o mmo jest z lineage 2. Pozdrawiam :)
No przecież mówię co mi się podoba, a co nie :D.
"Dziury w suficie" będą znajome fanom gry - w wielu sytuacjach trzeba było szukać szybu wentylacyjnego czy sterty pudeł by wznieść się na wyższy poziom.
Telefon:
"Losiuuuuuuu, pomoooocyyyyy! Napisyyyyyyyyy"
@Mała Me:
Już poprawione. Ok, postawię mu jutro pieczywo :D
To akurat był przykład. Chodzi o to że będziemy musieli rozważać czynności po tym kątem - żeby nie pobudzić jego węchu
Soundtrack z Moon jest boski :). Na samym początku jest 1:1 dźwięk trailera, a potem wchodzi kawałek ze ścieżki dźwiękowej z Obcego. Pozdrawiam
@Locke4:
Uprzedził? Jako jedyny w redakcji jej bronię i prywatnie nadal w nią gram. Przed premierą bardzo jej wyczekiwałem i cicho modliłem się żeby zarządziła. Trzeba przyznać że jest zwyczajnie średnia i nie jest to kwestia zestawiania z Dragon Age. Sprawdzam kilka nowych gier co tydzień i niestety, choć bardzo bym chciał żeby było inaczej, Bound By Flame jest słabe. Często bronię jakiś niszowych gier i nie boję się stawać naprzeciw ogólnej opinii - Bound może się podobać, ale przez większość graczy, jak i większość dziennikarzy jak widzę z recenzji,nie zostanie zapamiętany.
@Persecuted:
Ok, racja, trzeba przyznać się do błędu - faktycznie dowaliłem. Postaram się już nie robić takich błędów, bo to troszkę absurdalnie wyszło z tym "talentem". Przepraszam was.
-
Faktycznie, coś w tym jest! Dlatego nie mogę przestać grać w BBF chyba ;p. Problem tylko w tym że Gothic jakby, odnoszę wrażenie bo sam jestem wielkim fanem, sam stał się w sobie marką. Nie znajdziesz gry (albo ze świecą w stogu siana) o której powiesz "Gothic w klimatach jakiśtam". To ciekawy przypadek, bo RPG już się tak w mainstreamie nie robi, a Gothic/ Risen kurczowo się tych założeń trzyma - ma swoją tożsamość i "gothikowość" z których jest dumny. A my kochamy serię za to że jest jedyna w swoim rodzaju. Chciałbym żeby tak było z BBF, jednak za dużo zerżnięć od innych. BBF na siłę próbuje być.
@Orgelbrant:
Nie dzięki, odchudzam się i chodzę na basen.
@claudespeed:
Albo to jakiś meta-trolling, albo cięta ironia. Przynajmniej moja zapowiedź Ci się podobała :).
Pozdrawiam
@Scorpi:
Zawsze możesz zagrać. Mi tam nawet fajnie nabijało się levele i słuchało dialogów których nie słyszałem od growej adaptacji Drużyny Pierścienia :D. Osobiście lubię czasem się odmóżdżyć przy horrorach klasy b pokroju Mecha Pirania z Marsa (nie googluj, tytuł zmyślony :P) i wydaje mi się że z takim podejście można się z Boundem bawić. Gra całkowicie warta swej ceny, ale w gazecie za 9,90-19,90 :).
@Imrahil
Bynajmniej nie jaram się cyckami. Tzn. jaram się, ale nie takimi obleśnymi i pokazanymi w prostacki sposób. Śmieszy mnie jak w kreacji seksualności postaci postawili na nieludzki i nierealny biust - zamiast skupić się na czymś innym. W końcu najważniejsze jest to czego nie widać i magia niedopowiedzeń :). Skoro już kopiujemy Morrigan to róbmy to dobrze - dobrymi tekstami i seksownym głosem Claudii Black (która samy głosem i ciętą ripostą rozpala do czerwoności). Robiąc z bohaterki zwykłą napompowaną lalę która stoi w rozkroku dyszącego ogra zabili kobiecość i jakikolwiek potencjał tej postaci. Mam nadzieję że inni entuzjaści kobiecego piękna dostrzegli że #boooooobs jest ironiczne :).
To kwestia opinii. Wcale nie staram się imitować Heda - to zupełnie nie moje poczucie humoru. Nabieram dystansu bo nie jestem już żółtodziobem który bierze do siebie hejty. Wydaje mi się że naturalność jest podstawą dobrego materiału, bo bez tego wszystkie byłyby suche i takie same. Zgodzę się nie zgodzić co do humoru :). Pozdro
@wcogram:
O ile się nie mylę, w Redzie jest ok. 500, a jeśli wierzyć ponownie Wikipedi, w Spiders ok. 50 osób. W przypadku rodaków pewnie była to inna liczba, bo wiadomo przyjęli więcej ludzi na W3, ale nadal jest to bez porównania. Można z małym budżetem zrobić coś ładnego i grywalnego, więc nie ma wymówki i masz po części rację. Nie chce bynajmniej kreować Spiders na jakieś ofiary losu, ale faktycznie zabrakło im, bo wydali na inne rzeczy. Wielokrotnie gry ze słabszą grafiką broniły się rozgrywką. W przypadku Bound By Flame błędnie zainwestowano chociażby w grafikę, na czym ucierpiał scenariusz/gameplay/dialogi (nie potrzebne skreślić). Dlatego też gra wygląda w miarę jak AAA, ale wszystko inne leży. W Dark Souls nie ma jakiś graficznych rewelacji, a prawdopodobnie będzie to gra roku. Gdyby Spiders nie siliło się na imitowanie wysokobudżetowych szpili, gdyby starczyło im kasy na inne rzeczy, to byłaby to dobra gra. Zabrakło bo źle to rozplanowali. Pozdrawiam
Legendarne już The Pixies- Where is my mind z chociażby filmu Fightclub (jak nie oglądaliście to musicie!). Namco Bandai zrobiło fajny joke jako że undead często odchodzą od zmysłów (jak i my ginąc po raz setny) i dali do trailera piosenkę o takiej nazwie :D. Pozdro i jeszcze raz dzięki za miłe komentarze!
@Agrelm
O ile się nie mylę to szło tak: "Czy jesteśmy jakimś gorszym graczem? Casualem którego ulubioną postacią jest Morrigan z Gothica?" Chodziło mi o jakieś losowe/absurdalne zestawienie które podkreśli powierzchowną znajomość lore wśród niedzielnych graczy. Pozdro :D
@Paweu281:
Bardzo mi miło, moja armia rośnie :D!
Nie siedzę jakoś bardzo w hip-hopie ale czasem trafi mi na player jakiś Bisz czy VNM.
@Arookun
Dzięki! Akurat jest zbyt ładna pogoda żeby montować redakcyjny więc leniuchuję na forum :D
Mam nadzieję że nie było zbyt melancholijnie :). Sam osobiście czasami ubolewam nad sequelami w których banalizuje się grę, albo widząc jak kolejna moja ukochana seria zamienia się w taśmowo produkowane hiciory na sezon jesienny. Z drugiej strony, piękne jest to że nie musimy na zawsze wybierać jednej z Katarzyn a jeśli gry będą w stanie się wybronić, to i tak do nas trafią. Nie widzę w tym nic złego że jedyne pozostałe w tym roku gry, które rozpalają mnie do czerwoności, tak jak niegdyś co druga zapowiedź z e3, to Persona 5 i Dragon Age. Wydaje mi się że "walka z duchem czasów" to trochę walka z wiatrakami - może powinniśmy zwyczajnie bardziej doceniać to co kiedyś braliśmy za pewniaki? Pozostaje jeszcze kwestia nostalgii - za dzieciaka wszystko było lepsze :D.
Piosenka z tego co wiem jest nawet podpisana: Anamanaguchi- Meow. Jeśli jednak masz na myśli Zew XXIV4 to leci tam Kasumi od Dir En Grey.
Pozdrawiam mocno!
@Artur3f3:
Dzięki. Sam nadal się zastanawiam cze faktycznie "i dobrze" jest tu na miejscu. Ale czas pokaże.
Masz rację, jest ryzyko że niektóre osoby potraktują to jako pocisk. Sam odbiłem się i nie skończyłem chociażby Demon Souls czy DS1. Z drugiej strony jednak, wydaje mi się że to zdanie najlepiej, nawet jeśli negatywnie, podsumowuje stosunek mechaniki i świata do casualowego gracza.
Mass Effect broń Boże nie jest zły, to nadal świetna produkcja. Ale w zestawieniu z innymi grami BioWare jak dla mnie leży. Miałem zbyt odmienne oczekiwania - a dostałem Gears of War w kosmosie.
Pozostaje jeszcze pytanie czy jak zbyt często będziemy "wybierać blondyneczkę", czy nie przyjdzie nam za to zapłacić za kilka lat. Może się okazać że druga opcja zniknie jeszcze bardziej - wtedy hardcorowe granie zejdzie jeszcze bardziej na margines, a gry staną się, jak to świetnie określiłeś, zwyczajną alternatywą dla innych mediów.
@DB Mafia
Devil owszem chodzi po głowie, ale nie chcę odkrywać kart bo jeszcze coś się zmieni i potem wyjdę na kłamcę :D. Dzięki wielkie, sam jednak patrzę na starsze materiały z dystansem bo zauważam ile okropnych błędów robiłem i raczej się nie chwalę bardzo :D. Z Lordem jest ten problem że to już inny kaliber, że się tak wyrażę i przez wiele czynników jest to trudne do zrealizowania. Zresztą, jak pewnie zauważyłeś, mięliśmy się w tvgry i nie udało mi się go oficjalnie poznać ;(. Ale jak kiedyś uda się go ściągnąć to na pewno skorzystam!
@wojto96
Epic win! O taką refleksję właśnie mi chodziło :). Szczerze mówiąc, odkąd stałem się częścią tvgry gram mniej niż kiedyś. A półka z grami rozrosła się kilkukrotnie, ale o pozycje które zasilają kupkę wstydu. Ostatni raz tak jak w liceum grałem właśnie w Dark Souls 2, czego potem żałowałem bo 6 godzin gry + 8 godzin w pracy + 4 godziny na uczelni + 3 godziny snu daje zły rezultat. I tak jak zauważasz: gdzie gramy i po co. Gier ostatnio jest tak dużo, paradoksalnie, że po wiele pozycji sięgamy tylko po to by je odchaczyć. Boleśnie zmuszałem się do Black Flag i przechodziłem na szybko żeby mieć za sobą i móc się wypowiedzieć i rzetelniej zrobić top 10 w 2013. A na horyzoncie było jeszcze naście gier których nawet nie ruszyłem. Zmierzamy powoli do przesytu i kuriozalnych standardów AAA. Czy za kilka lat czeka nas branżowy kryzys w jakiejśtam formie?
@MajkPascal
Dzięki za uznanie :).
Co jakiś czas kończę program jakimś losowym "ubierajcie się ciepło" czy coś w ten deseń. Chciałbym stworzyć swego rodzaju dialog, jakąś formę interakcji, inną niż w takim "pod lupą". Jako że wasze pozytywne komentarze naprawdę BARDZO ładują mi baterie, chciałbym, nawet w minimalnym stopniu zmotywować was tak jak wy mnie. Żeby każdego dnia walczyć o swoje i nigdy się nie poddawać. A samo "nie zgubcie drogi" o też taki żart z Kill la Kill o którym mówiłem ostatnio. Pozdro!
Może mam, może nie - na pewno was zaskoczę :P. Czas pokaże. O nowelkach był odcinek nr. 13. Może kiedyś do tego wrócę, ale jak na razie co innego chodzi mi po głowie. Pozdrawiam :)
Auć, teraz ludzie będą mnie utożsamiać tylko z mangą&anime. To jest jakieś tam zamiłowanie, nie twierdzę że wszystko z KKW jest MEGAsuperDojrzałeLEPSZENIŻMAINSTREAM. To tylko część zainteresowań. Lubię też bardzo gry RPG i sandboxy, ale jako że chłopaki wyręczają mnie w tych tematach to skupiam się na tym co mam do zrobienia.
"Seks i inne złe rzeczy" z perspektywy high fantasy - to miało być żartobliwe. Zauważcie jak bardzo temat jest spłycany, a przerysowani bohaterowie infantylizowani. Jak dla mnie Wiedźmin 2 osiągnął MISTRZOSTWO w pokazaniu stosunku który jest nieodłączną częścią miłości dwóch osób. Miłości, która w dziesiątkach innych gier jest spłycana i sprowadzana tylko i wyłącznie do banalnej fizyczności (której i tak nie pokazują, albo nie umieją z takim smakiem tego zobrazować jak nasi rodacy z Reda)
To nie tak że przyrównuję sobie nonszalancko kluczowe momenty naszej historii ( i do tego te okupione wielkim cierpieniem) ale tak jak zaznaczyłem, motyw skazanej na porażkę walki który często pojawiał się w rodzimej literaturze wpisuje się w GoWa i dlatego mi się skojarzył. Można by mówić o stereotypach i jakiś tam modelach polskości, ale jak dla mnie to takie, wybaczcie płytkość, "tanio skóry nie sprzedam". Nie raz, nie dwa udowadnialiśmy że nie poddajemy się łatwo i drzemie w nas heroizm kiedy inni machali by białą flagą. Ta właśnie ekipa postaci wydaje mi się bardziej polska niż papierowe postacie amerykańskich żołdaków z x-nastu innych strzelanek. Zresztą, nie posiadam wystarczającej wiedzy żeby wdawać się w duże dyskusje w tym temacie. Zostańmy przy grach :). Pozdro.
@Ryuumei: dzięki za wyznanie miłości. DGM to jedna z mych najukochańszych serii ever (komiks ma się rozumieć)
Ogólnie to bardzo mi miło że tak ciepło przyjęliście materiał :). Zazwyczaj staram się odpisywać na komentarze, ale tym razem są tak ciekawe i jest ich tak dużo że bym do 23ej tu siedział :D. na pewno kogoś z was wrzucę do następnego "Pod Lupą". jeszcze raz dzięki za wsparcie i pamiętajcie, "Don't Loose Your Way!" :)
@Makamakpl:
Hmmm...na każdej konsoli jest jakaś dobra. Ja osobiście najbardziej lubię Uzumaki Chronicles, a jeśli chodzi o bijatyki to Ninja Storm 2. Owszem, Storm 3 jest na pc i ma w uj postaci, ale dużo z nich to klony (nie, nie kagebushin :P ) i do tego story mode i otwarty świat są spartolone,
@asafa:
Jeśli chodzi o anime to jest tam tylko moje ukochane D.Gray-man i klip z ekranizacji Persony. Reszta to tylko gry i wybacz że nie powiem jakie, bo będzie to spoiler odnośnie następnych Zewów :P.
@Sporek:
Mam podobnie jeśli chodzi o gry :). Teraz to mi w sumie głupio że tak średnio omówiłem Ultimate Ninja, bo sam ostro w to ciupałem. Aż się spóźniłem na pierwszą randkę w gimnazjum, bo sąsiad miał UN2 i chciałem mu udowodnić że nie ma bata na Sasuke :D. Ale nic z tego nie wyszło, a Sasuke wygrał - więc ogólnie to warto było.
@Jakubmaster:
Nie ma w tym nic dziwnego - czytam Naruto i Bleacha od...7lat(?) i kilkakrotnie dawałem sobie spokój bo mnie nudziły - dlatego do dziś nie wiem czym jest Fullbring i dlaczego Sasuke nagle nie jest pipą i chce być Hokage.
Stosunkuje się więc: zaczynając serię miałem już w planie zakończenie. Owszem bronię zawsze japońszczyzny, ale de facto, Japo od dawna nie jest mekką graczy, a to co tam się dzieje to momentami tragedia (patrz np. Square gdzie ludzie nie chcą już w firmie pracować bo są toksyczne warunki i wroga atmosfera). Ale spoko, to tylko jeden z wątków któy planuje na odcinek numer 100 :). Zew się jeszcze trzyma dzięki wam, za co dziękuję serdecznie :).
@Sasori (inside manga joke: Ty jeszcze żyjesz :P ? )
Z chęcią, tylko że materiały z bardzo niszowych rzeczy często nie mają racji bytu. Ale na pewno w jakimś zestawieniu rpg się pojawi.
Owszem, czytam, nowy chapter jest spoko :).
@epilox:
O bleachu już było dawno temu, a 80% gier nie wyszło poza Japonią, więc... zobaczymy :).
Nigdy nie miałem kota bo mam alergików w domu - ale zawsze wiedziałem że są lepsze od psów, nie musisz mieć psa żeby wiedzieć które zwierzątko jest bardziej wdzięczne. W Przeglądzie Tygodnia będzie o legwanach
Jak powstaje Flesz to zazwyczaj patrzy się na Wiki kto ma urodziny/ jakie święto jest. Tak mnie coś podkusiło bo wątpię żeby ktokolwiek na tej półkuli jarał się koreańskimi tenisistkami :3. A NBA śledzę i jaram się, więc pozdrawiam fanów :D.
Tak, propsy do wydawców - w oficjalnej reklamie DS2 jest piosenka z Fight Clubu <3. Co do motywu w tle u heda- jest to Majula Theme (motyw z lokacji z DS2). Miłego!
@claudespeed18:
O ile się nie mylę to chodzi o main theme z Mars War Logs (Mars Theme?). Pozdro!
Hej, jakby kogoś biło po oczach, to przepraszam, bo twórcy w każdym z 3 wypuszczonych trailerów pozwolili sobie na dość... hmm...liberalny recycling ujęć. Pozdrawiam!
@MalyJohn- Ha! Wiedziałem że ktoś to zauważy :D. Wstyd się przyznać ale mi się komentarze pomyliły i szukałem pieczołowicie pod którym programem żeby nie było gafy :). Na tablecie to tylko notatki i komiksy :).
Pozdrawiam wszystkich :D!
@rottos: Bo Kojima dla beki ją wystylizował na taką z Bonda. Najlepsze jest to że słyszałem ją naście razy, a dopiero teraz (robiąc materiał) wsłuchałem się w słowa: "... czasem idziesz przez deszcz, czasem zjesz żabę". Kojima, why so osom
Ryuumei, on miał być bishem, jako bish skończył :3 -myślę że z łatwością dałoby się owinąć w okół niego fabułę powiedzmy... "Metal Gear Host Club" ;D
Właśnie oglądnąłem ten "Revind Theatre"... Lol. Z drugiej strony, Greg Miller też nie ma życia, więc może obydwoje zachwyciliśmy się tak żartem o Supermanie i Wonderwoman :D
Przykro mi. Rzucające dziewczyny są słabe :(. Cieszę się że zainteresowałem, bo sam do niedawna nie wiedziałem o serii. Miłego grania, a jak skończysz eMGieeSy to wracają do "gry". Powodzenia i pozdrawiam :D!
Żeby nie było, mówi się Raaaajden, a nie Reeejden. Przepraszam. Jako że program kręcę w jednym ujęciu to raz mi się chlapnęło i utrzymałem to prawie do końca. Z góry dzięki za wyrozumiałość :)
Kyriet, rozumiem że zauważyłeś różnice w świetle :D? (w każdym pomieszczeniu było inne naświetlenie i trzeba było dużo kombinować żeby to fajnie wyszło) Film był kręcony za dnia, a to że zdjęcia wyszły nocne to tylko i wyłącznie zasługa pana fotografa i mistrzowskiej post-produkcji ;).
sethos, niestety to jak na razie plotki, ale fajnie by było. Może wreszcie coś zaliczę (w Mass Effect 2). Spoko, Hed wraca w przyszłym tygodniu do swoich zajęć :). Pozdrawiam
Beowulf - polecam stronkę South Park Studios gdzie można legalnie (bo to oficjalna witryna Comedy Central) oglądać odcinki. O ciągłość fabularną się nie musisz martwić, bo zawsze, mniej lub bardziej, wraca to do statusu quo pod koniec odcinka. Szczególnie polecam zacząć od odcinka "Make Love, not Warcraft" z 10-ego sezonu, jest kapitalny (sam wielu znajomych zamieniłem w fanów właśnie za sprawą tego epizodu :D ). Pozdro!
Bez obaw Rewo, stuprocentowa znajomość serialu nie jest potrzebna by się dobrze bawić :). Najwyżej nie zauważysz jak twórcy będą puszczać do Ciebie oczko co jakiś czas.
O MGS 2 powinno być, zainteresowałem się w programie bo Ground Zeroes na horyzoncie. Pewnie nawet już za tydzień :).
A nuta, jeśli ktoś toleruje j-rock, to Sakura Mau Kisetsu Ni zespołu Ayabie. Pozdrawiam :)
Motyw "obcej ręki" zawsze gdzieś tam był (Bionic Commando, Soul Sacrifice). Żarty o fapowaniu nabierają nowego znaczenia :D
Jakubmaster- Wow. Dla takiego pozytywnego feedbacku wstaję rano z łóżka :). Jak na razie się nigdzie nie wybieram - a z włosami tak jakoś wyszło, wiesz jak to jest, idziesz do fryzjera, chcesz tylko troszkę podciąć i... i już nic ni ma. A szczerze, to już wielu z was zauważyło pewnie że troszkę łysieję, i o ile na geny/stres nie mam wpływu, to na to co z tym zrobię - już tak. Prawdziwy facet jest panem swojego losu :D! Ok, koniec z historią życia. Dzięki i pozdrawiam wszystkich!
Cobrasss - Winda była najlepsza ;D
bulletshater - to bierz się za nie szybko :D! Mnie zawsze jakoś tak omijały a ostatnio się za nie zabrałem/ dokończyłem mgs1 z dzieciństwa i... oszalałem! Gry Kojimy są jedyne w swoim rodzaju :)
Kiba, eh... nie.
http://www. [ link zabroniony przez regulamin forum ] /strider/i15179/
W cyfrowej tak, ale jak mówiłem, w pudełkowej nie.
Del za kamerą, zresztą jakby grał to nikt by szans większych nie miał :D.
A co "zażenowanych", #ironia. Pozdrawiam i życzę trafnych typów w konkursie :)
Bo jedyna Basara która była naprawdę spoko, czyli dwójka, nigdy nie wyszła u nas :(. A Devil Kings i Basara na ps3/wii nawet dla fanów są słabe. Ale kiedyś coś o serii wspomnę :)
Ogólnie to trochę ucięliśmy takich postaci jak Elżbieta i Trevor bo zdominowaliby. A tak to już mają kilka nominacji i daliśmy szanse tym niedocenionym. Ja też głosuję na Vergila :D! Swoją drogą, ma ktoś jakieś ciekawe sugestie odnośnie jutrzejszych (dzisiejszych?!) psycholi, tzn, samych nominowanych? Bo wiem ogólnie mniej więcej co będzie, ale fajnie by było gdybyście dorzucili cegiełkę do powstawania materiału :).
Heh, pierwsi będą ostatnimi :D.
Miałem już gotową ripostę, ale mnie zagiąłeś Dariusz :P. Faktycznie, Miyamoto utwierdził "beznazwiskowość". Chciałem zażartować z tego wybitnego filmu który zainspirował między innymi takich wizjonierów jak Uwe Boll czy Paul Anderson :D
Pozdrawiam :)
Szczerze, jeśli macie ps2 to trzymałbym się budokai 3 (bardziej skillowa, dużo grania) albo budokai tenkaichi 2/3 (dużo postaci i zawartości, fajne pojedynki). Polecam też reedycję hd budokai (pierwsza i trzecia odsłona) jeśli odrzuca was rozdzielczość starego sprzętu. Z tych nowych to Burst Limit jest godnym następcą idei Budokai, ale postaci nie jest dużo..
Osobiście najwięcej przegrałem w tenkaichi 2 (ale połowa kumpli woli budokai 3 bo są lepsi :D)
Pozdrawiam wszystkich :).
Nie do końca - tzn, jak kogoś nie ma, a potrzeba jest, to gościnie robi się Flesz czy Przegląd. Ale ogólnie to naszymi autorskimi programami nie dzielimy się chętnie, takie z nas sknery :P.
Po każdej stronie jest trochę racji, ale zależy jak taką "emowatość" postrzegamy - bohaterowie są różni, a zamiłowanie Square do melodramatu i grzywki to akurat zbieg okoliczności. Każda odsłona jest na swój sposób dobra i się wyróżnia, FFXIII zawsze będzie średnie za całokształt i nie ma dwóch takich samych Finali (co jak dla mnie in plus). A to że FFXII przypomina Gwiezdną Sagę, to miły akcent imo - takie oczko w stronę fanów :). Zresztą, same Star Warsy to zlepek oklepanych i znanych nam motywów ( co nie zmienia statusu zajebistości starej trylogii bynajmniej) więc trudno narzekać - bo złe imperia i księżniczki w opałach są prawie wszędzie (albo były).
Może chodzi o FFXII - z tego co pamiętam to Vaan troszkę mógł zniechęcać górną częścią garderoby ;p.
Ten jrpg który leci w ostatniej wypowiedzi tle to Star Ocean IV: The Last Hope :).
Pozdrawiam.
Perfect Blue było świetne - jak dla mnie to takie "Siedem" wśród anime :). Pozdrawiam
O poprzednich Devilach już Del mówił, więc chciałem urozmaicić ranking. DMC to świetna gra... tylko że słabe Devil May Cry. Rotzumiałem motywacje i idee Vergilia i bardzo podobała mi się jego kreacja. Może walka sama w sobie nie jest mega, to właśnie o te emocje chodzi. Walczysz z kimś z kim zdążył się człowiek zżyć...
A o Dark Souls nie powiem już nic - ja juz miałem schody przy Quelaag ;'(
Dzięki Michał, gram dla was :). Ten motyw to "Save Theme" z Residenta 4. Polecam na yt wersję extended (trwa bodajże 15 minut). Fajnie się do niej uczy.
Pozdrawiam serdecznie!
Czepek na hiphopowca też mam :D!
Tak się jakoś złożyło że wracałem ze spożywczaka późnym popołudniem żeby skończyć program przed północą i wszystko było, jak to mam w zwyczaju na szybko, szybko, szybko... i zapomniałem zdjąć czapkę wracając ze sklepu...
Jak dla mnie Re 4 to horror. Horror ma straszyć nie? Amneszja i gry tego typu też się pod to podpinają, ale mają inną strukturę. Tak jak mówiłem kiedyś, dla mnie stare RE to straszne action-adventure, a termin survival horror jest bardzo ogólny... czy RE4 nie może być straszną grą akcji?
Co do RE na gacka - myślałem o tym, ale jak na razie jak kupie sprzęt, to najpierw zagram w Eternal Darkness :D
Pozdrawiam :)
Czy ktoś tu powiedział że japońskie gry mają słabą fabułę? Polecamy Tales, Fajnale czy Persony, zresztą... nic już nie mówię, bo sami o nich usłyszycie w kolejnych odcinkach :D!
@Marcins:
Z tego co pamiętam, to obydwa konkursy rozwiązaliśmy ( nawet jakaś notka na fejsie była), a nagrody poszły do wybrańców...
To ja byłem w Macu :D !
Ten niezręczny moment kiedy szeptasz kasjerce do ucha żeby znajomi nie słyszeli co zamawiasz...
@Sasori:
Ale jak dodasz do siebie te łapki to jest tyle co Hed ma średnio tych w górę, więc nie rozpaczam :)
@mackal:
Ja do dziś nie zapomnę pająków. Dla 10-cio latka to był koszmar O.O
Piosenka która leci w tle w czasie Lego Battles/ Ninjago to rzekomo opening z bajki Ninjago. Nuta zwie się " The Weekend Whip" formacji The Fold. Osobiście nie polecam ;p
W Lego Warsaw Shore Trybson będzie mieć specjalną zdolność - kiedy wciśniesz trójkąt postacie kobiece w okolicy zaczną sprzątać :D
Może będzie mini-seria Zewu o finalach. Ale muszę odsapnąć. Historia serii to chyba najbardziej męczący rodzaj materiału do zrobienia :P. Pozdrawiam
Nie dziwota że "drzewo" jest na okładce gry :D.
Wszystkie informacje są zgodne z faktami. "Bodajże" jest przenośnią.
Hejtujesz, nie oglądaj :)
Lol. branżowa wtopa. Sam jeszcze nie mam wszystkich postaci, więc chyba nie zauważyłem Strange'a (a w recenzji na IGN twierdzili że go nie ma).
Latanie nie jest takie złe, ale do ideału mu brakuje.
Lego Dragon Ball, Lego Żółwie Ninja, Lego Hobbit i Lego Star Trek. Uniwersów im nie zostało za dużo :/
Ma się. Bo większość gier w programie to komercyjne gnioty w porównaniu ze świetnymi produkcjami z ps2
Seboolek, to nie jest kwestia że "boję się" akcentować. Mówię tak normalnie. Mieszkałem kilka lat za dzieciaka za oceanem i mi zostało. To nie jest jakaś kreacja. To jest w ogóle dziwne: jak mówię normalnie dla mnie (z ciut amerykańskim akcentem) to irytuje to niektórych, a jak usilnie spolszczam żeby nie być "soł amerykyn", to ludzie mówią żebym mówił poprawnie, bo jest zbyt polsko. Jak żyć?
Anyway. STRAAASZNIE ubolewam nad premierą w marcu, bo dla South Parku gdzieś tam rezerwowałem nr.1 w top 10 roku. Szkoda.
Pozdrawiam
Motyw z małym chłopcem był w Homecoming (w sumie to też w Downopour). Nie twierdzę że każdemu się SH2 spodoba. Ale jak dla mnie to po prostu killer. Chociaż to każda część mi się podobała (nie grałem w Book of Memories). SH bardzo nawiązuje do Zbrodni i Kary, jednej z niewielu lektur które przeczytałem. Tworzenie auto-iluzji i uciekanie od poczucia winy, by nie zwariować. Tylko po to by finalnie zaakceptować karę, bo nie ma innego wyjścia.... Jezu, aż odstawię Batmana i zagram w SH2 znowu :D
@Lyserg: "Nie oglądam, ale wiem". To powiedz mi co Ci się nie podoba, to się za to wezmę. Konkrety. Mimo wszystko biorę do siebie konstruktywną krytykę.
Pozdrawiam i miłego weekendu :)
@żelazna_pięść:
Jako że jest to jedna z tych rzadkich j-pierdółek, to trudno z dostępnością po latach. Miała być reedycja HD ale finalnie nic z tego nie wyszło.
raz na jakiś czas jest na allegro, ale z tego co patrzyłem przez ceneo to progamingshop jeszcze ma kilka egzemplarzy.
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy :)!
Thomas, spokojnie, nie nawołuj publicznie do linczu. Co do loadnigu jest, może być, milion różnych potencjalnych powodów (po części po Twojej stronie). A tvgry wcale nie chce zrobić Ci na złość :).
Obecnie jestem u babci na wsi i wersja mobilna szybko się wczytała. Spróbuj później.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
@leem:
Chyba że uwielbiasz swoją pracę i chcesz jak, naruto, nie poddawać się, nawet jak masz chrypę starej babci.
No ale wtedy nie byłoby filmiku i nie mielibyście na kogo narzekać :).
Już jest lepiej, i w następnych filmach będzie powrót do normy.
Pozdrawiam i miłego długiego weekendu życzę
@Taiczo: Już w pierwszej minucie zaznaczam że wybieramy się do "zakazanej/zaginionej części wyspy". A to że nasza opinia odnośnie questa ze znikającymi rożni się od Twojej, to nie jest to oznaka złego przygotowania. Fakt faktem, quest początkowo długo się rozkręcał i wymagał domysłów i farta że akurat trafimy na trop. Pozdrawiam. //J
Mówiłem we wczorajszym Fleszu że Heda przez dwa dni nie ma i dlatego prowadzący jest inny. Spokojnie, wróci.
Niestety, ku naszemu nieszczęściu, ps3 i ps4 nie będą kompatybilne jeśli chodzi o gry. Dla mnie osobiście ta funkcjonalność pada jest im plus bo jeśli już się człowiek skusi na czwóreczkę to nie trzeba będzie pożyczać pada jak się chce na 4-ech pograć w Twisted Metal :D
Jak polubicie Artura i wyjdzie wersja na ps4 to na pewno zrobimy :). Pozdrawiam
(i sorry za echo w pierwszych minutach ;/ )
Zobaczymy. Jak wam się spodoba, to Metroidvania jeszcze powróci :). Pewnie w niedalekiej przyszłości jak zamierzam z dragon ballem. Ale jak na razie jest plan na odcinki Halloweenowe w innym temacie :). Pozdrawiam
Nie masz za co dziękować Starycjusz- bo nie zepsułem niczego czego człowiek by się normalny nie domyślił. Sam opis gry, jak i materiały promocyjne ZAZNACZAJĄ że bohater pochodzi z komiksu. Obwiniaj marketing Telltale Games. Pozdrawiam
W taki razie wkradł się jakiś bug. Grałem 2-3 godziny kupując kilka razu siłę i szkoląc się 2 razy w starym obozie walki b. jednoręczną. A kodów na statystyki sobie nie przypominam ;p.
Pozdrawiam, J
Puffy Ami Yumi - Teen Titans.
Czołówka z serialu o grupie superbohaterów którymi dowodził Robin.
Dlatego w podtytule napisałem że "na pecetach". Bo mówiąc jednocześnie o Mirror of Fate i LoS2 to nie wynika to z wypowiedzi. Pozdrawiam i sorry jeśli wprowadziłem zamieszanie :)
Dla mnie też Birth najlepszy <3. Ale w Dream drop jeszcze nie grałem, więc się nie wypowiadam.
@Ictius: Heh, przynajmniej nie "zmarnowałeś" 80h w Dark Souls, ta gra dopiero jest słaba :)
@berial:
Apropos tego 90-100% mówię właśnie. Bo to zupełnie inna liga niż Last of Us czy GTA. Dlatego NIEMOŻLIWE jest w tym przypadku JAKIEKOLWIEK konwencjonalne ocenianie by nie pokrzywdzić któregoś z tytułów ( z których to, jak na ironię, każdy zasługuje na taką notę imo).
Wydaje mi się że najlepszy jest tutaj system "tak, zagraj", "może" i "nie warto" znany chociażby z Kotaku.
"Recenzja i obiektywnie ocenić" - nie zgodzę się z Tobą. Rolą recenzji jest obiektywna ocena i analiza pozycji. Obiektywnie, bo trzeba mieć na uwadze upodobania i gusty innych. Bo zjechać, wybaczcie nadużywanie tytułu, GTA za to że nie lubi się gier akcji i stwierdzić że to "crap" i "MNIE SIE nie podoba" jest łatwo, a nijak ma się to do stanu faktycznego.
Chociaż, po części Twój komentarz może być słuszny, bo "obiektywizm" i "recenzja" się wykluczają po części, no bo czymże jest analiza i ocena jeśli nie grupowym subiektywizmem. No ale tu już kłócimy się o słownictwo...
Zobaczymy jak ją (gone home) zapamiętamy, bo boję się że gry indie co raz bardziej popadają w przerost ambicji i łechtanie sobie ego przewrażliwionych na własnym punkcie dewelopujących person a'la Phil Fish. A wiemy jak z przerostem ambicji bywa (Peter Molyneux może?)
Czy na łatwiznę? Może. Ale czy pamiętasz jakąś dobrą grę o tej tematyce która zwyczajnie "robiła to dobrze" ?
Ja wiem że to internet, ale odmienność opinii nie oznacza idiotyzmu. Pozdrawiam :*
Z tego co wiem to klucze osiągają szalone ceny i ogólnie to się ludzie o nie biją ;/...
Tak, na ps3 momentami jest problem z framerate'em. Sam gram ;p.
HHHHack'n'slash. Nie wiem kto wymyślił to drugie...
@Harrydom:
Muszę Cie zmartwić ale randomowe komentarze nie kierują planem materiałów na cały tydzień który jest z góry ustawiony dużo czasu wstecz.
Pozdrawiam, Twój ulubiony redaktor.
Nie chcę odkrywać wszystkich kart, ale w większości tak.
I dzięki za Saya no Uta - właśnie gram i baaaardzo mi się podoba.
Serdecznie pozdrawiam :)!
W sumie to sam "prosiłem" o te łapki w dół ;p.
Ale bardziej chodziło mi o żartobliwe potraktowanie systemu łapek i zabawę konwencją.
Przecież to niesamowicie zabawne kiedy komentarze o grach zamieniają się rozmowę o diecie (chyba że za bardzo lubię Monty Pythona ;/). I dzięki, chyba muszę ogarnąć proteiny i przypakować jutro triceps :).
Rozumiem też że nie są te gry nowością. Jak ktoś interesuje się grami, czyta i śledzi życie branży to pewnie i tak o nich słyszał ( no bo od tego były targi). Bardziej chodziło mi o przybliżenie mniej znanych i nowo zapowiedzianych rzeczy standardowemu graczowi który raczej poza kilkoma seriami i tym co jest na topie, nie do końca śledzi wszystko co się dzieje.
Wiem że część łapek w dół i frustracji jest o mikrofon - i słusznie. Przepraszałem już w "Zewie", ale czasem tak bywa - to nie jest tak że mam to wszystko gdzieś i robię te materiały "bo za to mi płacą, hahaha, gram w gry na co dzień". Czasami tak jest.
Ale to nie jest tak że 50% widzów uważa ten materiał za dno (tak mi się wydaje). "Coś jest na rzeczy". Nie, nie ma imo, pod ostatnim top 10 też było sporo łąpek, ale to kwestia doboru tytułów. Jestem przekonany że część widowni ma dystans, i zrozumiała zażartowanie z konwencji łapek i postawienie Call of Duty na 2 miejscu. Tytuł brzmi o wiele fajniej niż "Top 10# które są mało znane, lub są nowym IP i pewnie większość gracy ma je gdzieś". To niemożliwe żebym wybrał gry które akurat każdy z kilkudziesięciu tysięcy widzów nie zna. Chyba nikt się nie obraził widząc same znane produkcje w "...gry których nie znacie".
Chill
Pozdrawiam z całego serca
@Persecuted: wow, ciekawy punkt widzenia.
Po części się z Tobą zgadzam, "dorzuć to i tamto", gadaj głupoty na wywiadach (fragmenty na toalecie z bohaterem odcinku to fragment wywiadu z promocji No More heroes- nigdy nie słyszałem żeby twórca porównywał się do "toalety pomysłów") i już jesteś sławny. Może i niektóre z tych gier są średniakami... ale po ograniu X-dziesiąt takich, bardziej wolę grę która się choć trochę wyróżnia... albo choć trochę wychodzi przed szereg. Może Lollipop Chainsaw to nie Devil May Cry, ale kurde, bawiłem się przy nim przednio.
W sumie i dlatego też jak szukam perełek z ps2 to sięgam po takie Killer 7. Bo już milion razy mordowałem wrogów i ratowałem świat, a tym razem mam tą otoczkę neo-noir i grę w której aż chce się zatrzymać i poczuć ten dziwny klimat.
Co, oczywiście, nie zmienia faktu że status i respekt Suda zawdzięcza bardziej ekscentryczności. Może i nie słusznie użyłem słowa "wizjoner", ale z drugiej strony Peter Molyneux też jest takim wizjonerem, a i tak od kilku lat robi tylko Fable... chyba że w tym Cube (tak to się zwało?) był jakiś konkretny przekaz i przebijanie konwencji które nawet na mój hipsterski umysł było za trudne do zrozumienia :P.
Dzięki za ciekawy comment. Pozdrawiam
NO MORE HEROES!!!!!!
Killer is Dead nawet nie ma polskiego wydawcy :(
Też się boje tych recenzji ( nie grałem jeszcze) ale z drugiej strony, może być tak że recenzenci nie dostrzegają "tego czegoś" i te kilka, zdawałoby się ogromnych wad, da się zignorować gdy dana jest nam fajna fabuła i dobra satyra. Się zobaczy.
Jak na razie przymierzam się, bez skutku, do nowych talesów :D
Co do mikrofonu, przepraszam, rozgardiasz po gamescomie, do tego mam straszne zakwasy :)
Jak obiecałem, to już się nie powtórzy.
Owszem, Davis był koronerem :)
@lorddan569:
Bardzo mi miło :D. Niektórych z nich nie dam rady, ale ponad połowa już jest planach.
@Dart Wafel:
Nie. Ale trudniej jest brać na poważnie jakiś tematy kiedy towarzyszy nam moe i zachowania które mają być "kawaii". Swego czasu byłem na fajnym wykładzie na krakowski KPSC o historii anime. Na wykładzie tym pewna pani doktor, imienia już nie pamiętam, poruszała ciekawy wątek jakoby to całe "kawai" i ten trudny dla nas do zrozumienia japoński humor, był w dużej mierze efektem powstałych w poprzedni stuleciu kompleksów odnośnie zachodu i traumie po Hiroszimie. Ja osobiście miałem w pogotowiu chusteczki higieniczne (i nie do fapowania bynajmniej ;p) bo naprawdę poruszająca była momentami Valkyria. Z drugiej strony jednak wolałbym klimaty bardziej z "Szeregowca Ryana", bo trudno mi kupić to całe zagrożenie wojny i dramat młodych ludzi którzy muszą ginąć na froncie kiedy to postacie wałkują dowcipy i się wygłupiają. Porównajmy do tego Gearsy. NIE MAJĄ ANI TROCHĘ tej głębi co Valkyria (ale przygody Marcusa uwielbiam) ale jednak bardziej czujemy ten klimat wojny - wszystko jest takie brudne, zniszczone i przytłaczające. Nie dziwie się że ludzie nie interesujący się anime ( lub ignoranci ) nazywają to "chińskimi bajkami". Dla niektórych długonogie dziewczęta z kolorowymi włosami są zwyczajnie zbyt komiksowe i bajkowe by brać na poważnie...
Nie skończyłem, ale kończę. Trudno tu dyskutować żeby nie walnąć spoliera...
Bardzo dziękuje za pozytywny feedback :). Szczerze, to strasznie się bałem robiąc materiał bo wiem jak wielki jest fanbase XCOM'u i nie chciałem podpaść maniakom (osobiście odnoszę wrażenie że straszne głupoty gadam w tym materiale). To dziwne zjawisko, bo mimo że miałem dystans do gry, przyssała mnie do ekranu. A najmilszym zaskoczenie było jak gra karała bezsensowne zachowania. Dobrze że nie widzieliście jak 'szczelam' jak to miałem w zwyczaju, bo w tej grze wyszło to masakrycznie (zgon co 2 min.)
Pozdro