Data wydania: 9 września 1996
Remake stworzonej przez firmę LK Avalon przygodówki, nawiązującej do kultowego filmu Juliusza Machulskiego „Seksmisja”. Gracze trafiają do świata rządzonego przez kobiety, a ich zadaniem jest przywrócić naturalny porządek rzeczy.
Gracze
Miłośnikom komputerów 8-bitowych nazwisko Rolanda Pantoły kojarzy się ze znakomitymi przygodówkami wydawanymi na początku lat 90. ubiegłego wieku przez firmę LK Avalon. Jednym z największych jego sukcesów była adresowana na Atari ST gra A.D. 2044, która ukazała się w 1991 roku. Pięć lat później deweloper postanowił przygotować pecetową wersję swojego hitu.
Choć w pracach nad A.D. 2044 nie wykorzystano oryginalnego scenariusza filmu „Seksmisja” wiele pomysłów w warstwie fabularnej nawiązuje do kultowej komedii. Główny bohater zostaje poddany hibernacji i budzi się po kilkudziesięciu latach w świecie całkowicie zdominowanym przez kobiety. Musi nie tylko przetrwać, ale również przywrócić naturalny porządek, czyli wskrzesić płeć męską.
Pod względem wykonania i zastosowanych technik gra nie odbiega poziomem od wydawanych w tym samym czasie przygodówek jak chociażby 7th Guest. Twórcy A.D. 2044 postarali się o sporę liczbę logicznych zagadek, które nie są może specjalnie trudne, ale wymagają użycia szarych komórek. Klasyczny interfejs gry nie grzeszy funkcjonalnością, jest jednak stosunkowo prosty w obsłudze i nie absorbuje wiele uwagi.
Dużym atutem A.D. 2044 jest oprawa wizualna. Realistyczna, renderowana grafika 3D oraz mnogość animacji cieszą oko. Niestety, ścieżka dźwiękowa, poza kilkoma wyjątkami, nie tworzy odpowiedniego klimatu.
Warto odnotować, że dzieło LK Avalon było pierwszą polską grą komputerową wydaną na dwóch płytach CD. Premiera A.D. 2044 poprzedzona została też szeroko zakrojoną kampanią reklamową.
W 1998 roku wydawca zdecydował się wypuścić wersję przeznaczoną na komputery z systemem operacyjnym Windows, w której naprawiono najczęściej pojawiające się błędy i dodano kilka nowych elementów.
Autor opisu gry: Mariusz Klamra
Platformy:
PC Windows
Gry podobne:
Popularne pliki do pobrania do gry A.D. 2044.
Wymagania sprzętowe gry A.D. 2044:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Pentium 166MHz, 16MB RAM.
Średnie Oceny:
Średnia z 83 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Maxley Konsul
Na wstępie przyznaję, że nie ukończyłem gry. Nawet nie dałem rady samodzielnie dostać się do kibelka.
Grę zdobyłem na GOG'u z okazji czegoś tam. To musiała marna okazja, bo żeby dać "coś takiego"....brak słów. Ale opiszę to z czym udało mi się obcować.
Na początku załącza się nie najgorsze intro. Głos pani lektor jest niczym wyjęty z komunistyczno propagandowej telewizji. Ma to swój urok, bo gra wręcz zalatuje Orwellem i komuną.
Gra ma jeszcze jeden plus. Ponoć jest krótka. Ja wytrzymałem tylko (według licznika GOG'a) 58 min. I mi starczy by nie wlepić tej grze 0. Dałem 1/10 bo jednak coś wzbudziło we mnie pozytywne odczucia.
Gra zaczyna się od nudnego intra. Intro to okazało się dość długie. To znaczy nudne i ciężkie w odbiorze.
Właściwa rozgrywka zaczyna się w izolatce. I już tutaj będziemy mieli problemy, bo gra nie ułatwia znalezienie odpowiednich przedmiotów. Cóż to!? Więzienie w prologu, z którego nie można uciec? Bethesdo ucz się!. A nie da się uciec, bo w grze poruszamy się tylko w punkty przewidziane przez twórców poprzez pierwszoosobowy interaktywny przemarsz. To jeszcze gorsze uczucie niż pierwszy kontakt z Doom'em(1993) po ograniu współczesnej szczelanki. Mocarnie ograniczone pole widzenia w połączeniu z potrzebą szukania odpowiedniego konta nachylenia, a także żeby zaglądać pod jakimiś dziwacznymi kątami by znaleźć przedmiot, to kuriozum. Dla przykładu pierwsza lokacja. Musisz zdobyć przedmiot zza miski na jabłka, ale skod masz o nim wiedzieć skoro możesz się oddalić i jeszcze spojrzeć na miskę z różnych perspektyw. Niestety przedmioty pojawiają się dopiero po odkryciu odpowiedniego kąta kamery. Nachylasz się i *pyk!*. Magicznie pojawiają się fajki za łóżkiem.
Graficznie jest nadal dobrze. Interfejs wygląda ładnie, ale został skopany w ważnym aspekcie. W aspekcie ekwipunku.
Nie mam pojęcia czy z niektórych przedmiotów przyjdzie nam korzystać dwukrotnie, ale po ich użyciu nie znikają one z ekwipunku. A przez ekwipunek trzeba się przeklikiwać niczym przez zakładki wyszukiwarki. To już Gothic II miał wygodniej zrealizowany bagaż.
Bez solucji nie udało mi się wydostać nawet z izolatki. A granie z solucją dawało mi poczucie najgorsze z najgorszych podczas grania w grę - że granie w ten produkt jest bezsensowne. Dlatego darowałem sobie i przy wózku w kotłowni postanowiłem zdeinstalować ten paździerz(mam gdzieś czy to twoja gra dzieciństwa).
Ponoć polski dubbing gry jest równie piękny co kobiety w tej grze. Jest raczej zwyczajnie amatorski.
Reasumując:Może mi ktoś napisać, że nie powinno się oceniać gry po jej pierwszej godzinie, ale oglądałem materiał na Arhn.eu
https://www.youtube.com/watch?v=CGUvkfIC_K4
i u NRGeeka,
https://www.youtube.com/watch?v=YrV7a1uFJC8
i z tamtą stwierdzam iż gra w każdym innym etapie nie różni się niczym od jej początku.
Zaschnięty produkt przemiany materii dinozaura. Jeśli nie jara cię paleontologia gier, omijaj szerokim łukiem w pancerzu wspomaganym.
zanonimizowany622647 Legend
Seksmisja cieszy się w Polsce zasłużoną popularnością wśród kolejnych pokoleń. Panowie z LK Avalon postanowili więc wykorzystać ową popularność i na bazie filmu zrobili przygodówkę. Jak owe dzieło wyszło?
Gra przenosi nas do roku 2044, w którym to świat jest rzekomo pozbawiony mężczyzn i zdominowany przez kobiety. Nasz bohater, ostatni mężczyzna szuka więc drogi ucieczki z owego "raju". Jak więc widać gra nie bazuje na oryginalnym scenariuszu; także lokacje nie są wzorowane na tych filmowych.
Cóż, może to dałoby się przełknąć, ale to nie jest jedyny mankament. W grze brakuje jakichkolwiek interakcji z postaciami. Na naszej drodze spotkamy co prawda kilka kobiet, ale nie prowadzimy z nimi żadnych dialogów. Niestety, jedyna interakcja z jaką z nimi wchodzimy to buziaki, którymi musimy obdarzyć nieznajome, które po takim potraktowaniu mdleją z rozkoszy, a my możemy ruszać dalej.
Na szczęście zagadki są dosyć logiczne, trzeba pomyśleć by je rozwiązać, nie ma nic w rodzaju "użyj gwoździa na żółtym serze a otrzymasz naboje do pistoletu". To na pewno zaleta gry. Inną jest oprawa graficzna. Grafika jest ładna i nawet dzisiaj nie razi w oczy.
Szkoda tylko, że dźwięków w grze prawie nie ma, a o muzyce można powiedzieć jedno: nijaka.
A.D. 2044 brakuje niestety jednej bardzo ważnej rzeczy: Klimatu. Człowiek gra, ale nic nie przykuwa go do ekranu by chciał poznać zakończenie tej historii. Grać się w grę da, tylko po co? Przygodówek - zarówno równie wiekowych jak ten tytuł jak i nowych - znajdziemy mnóstwo o wiele lepszych jakościowo. A.D. 2044 mogę polecić tylko kolekcjonerom, miłośnikom starych gier (zwłaszcza polskich) i fanatykom przygodówek, którzy muszą mieć każdy tytuł w tym gatunku. Reszta może sobie spokojnie darować.
Arkajf Pretorianin
Droga przez mękę. Krótka przygodówka, która może jak na polską grę w tamtym czasie imponował grafiką. Zagadki na niskim poziomie, humor podobnie. Przechodzenie przez lokacje też nie przypadło mi do gustu. Ocena: 3.0.
Vorightaun Pretorianin
oj cholera to stare i dla mnie (nie)pamiętne przygodowa.
Na razie nie oceniam, akurat tak sobie grałem.
Ale pamiętać że firma "LK Avalon" to jest najstarszy gier komputerowych w Polsce. Kultowy to jest film "Seksmisja" i gier.
To Inna epoka niż teraźniejszości który młody żyjecie. To lepiej oddać hołd. ;-)
Fletcher94 Chorąży
Dla osób, które szukają na YT filmu z przejścia z tej gry bez komentarza: https://youtu.be/i9M6ONYBENU