A mogło być tak pięknie. Wystarczyło żeby Paradox nie wyrzucił Chrisa Avellone'a za fałszywe oskarżenia i pozwolili Hardsuit Labs dokończyć swoją grę, to byśmy mieli przynajmniej dobrego (może troche drewnianego) następce VTMB. A tak to wyszła kaszana i pewnie zakopie tą marke na lata...
Przy okazji, te same oskarżenia skierowane w Chrisa Avellone'a zniszczyły Dying Light 2 i doprowadziły do przejęcia Techlandu przez Tencent. Zniszczyć dwie świetnie zapowiadające się gry jednym oskarżeniem bez żadnych dowodów - to sie dopiero nazywa efekt motyla i pokazuje jak pomówieniem łatwo dzisiaj zniszczyć komuś kariere.
A tutaj gameplay z anulowanego Bloodlines 2 tworzonego przez Hardsuit Labs, jeszcze z Avellonem na pokładzie. To co zrobiło Chinese Room z tą grą to jest kpina. Ale wine za porażke tej gry leży wyłącznie po stronie Paradoxu, który podejmował najważniejsze decyzje.
https://youtu.be/6xRCZePzzqM?si=yf0qArOnWsxFnUvf
ciekawe co byśmy dostali gdyby nie zmiana ekipy, bo Hardsuit Labs tez miało spoko pomysł na grę.
https://www.youtube.com/watch?v=Ft_1w6xugUc
Ogólnie nie rozumień jak można było pogrzebać RPG na rzecz tego czegoś.

Wszystko spoko, tylko jesli to jest (a w sumie jest) walkin sim, tak jak poprzednie gry tego studia. To tylez powinno to kosztowac. Nie 270 zeta.
Dlatego dla mnie osobiscie ze probe wziecia graczy nostalgia i zdarcia za walking sim ceny jak za normalna gre RPG ocena spada do 5/10.
Gry powinny miec gameplay. Zwlaszcza te za 250 zlotych.
EDIT: Po zastanowianiu sie to jeszcze minus do 4/10 za super nowoczesne "wydizajnowane" (w cale 20 minut pracy) przez "UX dezajnera" menu z generycznymi rombami, ktore ma zero wspolnego z estetyka i klimatem uniwersum. W sumie mogloby buc bez zadnych zmian wrzucone do losowej gry moblinej.
Obrzydliwe.
Wy to naprawdę jesteście bezczelni:
"Plusy: możliwość grania starszym wampirem; zgodność z lore Świata Mroku."
Naprawdę? Gra w uniwersum WoD jest zgodna z lorem WoD, no niesamowite. A z czym ma być zgodna, z lorem Warcrafta? Dajcie podwyżkę recenzentowi, że do takich śmiałych tez dochodzi.
W grze o tytule VAMPIRE w nazwie można grać wampirem... no nie mogę.
Mhm, szczególnie te animacje, mimika twarzy i kiepska grafika z wizualnymi błędami wyglądają świetnie.
No cóż, niektórzy lubią, jak stopy człowieka mają zlepione palce, wyglądając przy tym jak płetwy ulepione w teksturach o rozdzielczości 512x512.
Słaby bait 2.5/10
"Zgodność z lore’em Świata Mroku."
No nie za bardzo. Nosferatu Tolly nie powinien się tak bujać z Wampirami co dopiero z księciem.
W jedynce było totalnie odwrotnie, ale chyba ktoś poczuł się urażony.
Sam Tolly to pewnie kolejny token a on sam jest ciepły albo transformerem.

Ten nosferatu to w ogóle jest model postaci wyciągnięty z poprzedniej wersji Bloodlines 2, tylko tam nazywał się Samuel, miał inny głos oraz charakter.
Nawet im sie nie chciało stworzyć własnych modeli postaci, tylko po prostu wyciągneli wcześniej wykreowany model do swojej gry, na dodatek umieścili go w role do której wizualnie w ogóle nie pasuje, nie zważając na konsekwencje jakie to ze sobą nosi.
Ten nosferatu to w ogóle jest model postaci wyciągnięty z poprzedniej wersji Bloodlines 2
Bo na tym polega zarządzanie zasobami przy produkcji gier. Wiesz, że zaprojektowanie takiej postaci, od pierwszego szkicu koncepcyjnego, do finalnego modelu w grze, ze wszystkimi animacjami i teksturami, to koszt tysięcy dolarów? Jeżeli można zaoszczędzić i wykorzystać coś, za co Paradox i tak już zapłacił (tylko innemu studiu) i do czego ma pełne prawa, to głupotą byłoby tego nie zrobić.
A mogło być tak pięknie. Wystarczyło żeby Paradox nie wyrzucił Chrisa Avellone'a za fałszywe oskarżenia i pozwolili Hardsuit Labs dokończyć swoją grę, to byśmy mieli przynajmniej dobrego (może troche drewnianego) następce VTMB. A tak to wyszła kaszana i pewnie zakopie tą marke na lata...
Przy okazji, te same oskarżenia skierowane w Chrisa Avellone'a zniszczyły Dying Light 2 i doprowadziły do przejęcia Techlandu przez Tencent. Zniszczyć dwie świetnie zapowiadające się gry jednym oskarżeniem bez żadnych dowodów - to sie dopiero nazywa efekt motyla i pokazuje jak pomówieniem łatwo dzisiaj zniszczyć komuś kariere.
A tutaj gameplay z anulowanego Bloodlines 2 tworzonego przez Hardsuit Labs, jeszcze z Avellonem na pokładzie. To co zrobiło Chinese Room z tą grą to jest kpina. Ale wine za porażke tej gry leży wyłącznie po stronie Paradoxu, który podejmował najważniejsze decyzje.
https://youtu.be/6xRCZePzzqM?si=yf0qArOnWsxFnUvf
Niniejszy komentarz zawiera dużą ilość przypuszczeń i foliarskich spekulacji - jeśli nie lubisz, przewijaj dalej.
To nie pierwszy przypadek gdy fałszywe oskarżenia niszczą czyjąś firmę lub karierę, a korzysta na tym ktoś inny. Z naszego podwórka: Włodzimierz Cimoszewicz w trakcie wyborów prezydenckich został fałszywie oskarżony o zatajanie majątku i musiał się wycofać - finalnie okazało się, że jego asystentka kłamała przed komisją śledczą i sfałszowała jego podpis, za co dostała karę... w zawieszeniu.
Nie twierdzę że akcja z Avellonem była akcją chińskich służb aby podkopać zachodnie firmy i ułatwić ich przejęcie. Ale nie byłbym zdziwiony. Oni w knuciu intryg i wielowarstwowych planów od dawna mają wbity lvl master. Oni to robią od tysięcy lat, a język aluzji i niedopowiedzeń, wyczytywanie drugiego i trzeciego dna z niewinnych zdań to tam jest norma.
Dodatkowo: Tencent to moloch pracujący dla chińskiego aparatu inwigilacji i opresji. Opracowany przez nich komunikator WeChat jest wręcz niezbędny żeby tam normalnie funkcjonować, przy czym jest aplikacją szpiegowską - zbiera dane z telefonu użytkownika bez jego wiedzy i zgody, dane z rozmów są udostępniane chińskim służbom na każde żądanie. Współtworzyli również system rozpoznawania twarzy i oceny społecznej, co jest wykorzystywane m.in. przy ludobójstwie Ujgurów.
Podsumowując: Techland został przejęty przez Chińczyków. Paradox jest po cichu nadgryzany - Tencent ma tam 10% udziałów. Do UbiKacji już się dobrali - niby utworzyli tylko nowy oddział, ale znając ich - to jest wstęp do rozszarpania i zjedzenia firmy-matki. W pozostałych obszarach gospodarki (motoryzacja, przemysł, usługi) jest tak samo - gdyby politycy UE mieli jawnie chińskie obywatelstwo to i tak nie mogliby się lepiej Chinom przysłużyć.
Wygląda, że żyjemy w niezwykle ciekawych czasach :/
Tak, tak, knuli te plany i intrygi zwłaszcza w okresie ponad stu lat od połowy XIX wieku do połowy XX wieku. W 1950 roku Chiny miały PKB per capita porównywalne z najbiedniejszymi krajami Afryki xD To że teraz kombinują gdzie się da i jak się da to prawda, ale z tymi "tysiącami lat doświadczenia w knuciu" to trochę przesadziłeś^^
Istnieje i taka możliwość, o której kiedyś ćwierkały wróbelki głęboko w branży, że niektórzy twórcy legendarnych tytułów sprzed lat niekoniecznie dalej mają pomysły, są znośni we współpracy czy mają faktycznie coś do zaproponowania.
Niestety.
Jak by nie było - szkoda. Liczyłem na ten tytuł, a tak pewnie kupię go kiedyś, zaś, na dużej obniżce.
Wychodzi na to, że mamy tu do czynienia z lepszą grą niż Silent Hill 2 Remake patrząc po wystawionych ocenach ????
To zależy. Jeśli spojrzeć na oficjalną recenzję na stronie autorstwa Sebastiana Kasperka to tak, ale jeśli spojrzymy na oceny GryOnline (przy okazji nowej wersji strony dodali taką rubrykę) czyli wszystkich członków redakcji którzy grali to jego ocena jest najniższą, a średnia wychodzi 7,7 czyli lepiej.
Tak z ciekawości, czy budżetowo VMB2 plasuje się raczej w segmencie AA czy AAA? Bo mam wrażenie, że grze dostaje się jakby była wielkobudżetową produkcją a nie jednak bardziej ograniczonym projektem. Może sensownie byłoby dodawać do recenzji informacje o budżecie gry (jeżeli te informacje są dostępne)?
Nie no, chwilka. Gra na steamie kosztuje 275 zł. Jest to zdecydowanie cena gry AAA więc tak też powinniśmy ją oceniać. To jest tylko o 24 zł mniej niż nowa FIFA, BF 6 czy Borderlands 4. Bo wiesz, co mnie jako gracza finalnie obchodzi ile kasy przewalili na produkcję skoro chcą ode mnie tyle pieniędzy co za te największe gry.
W sumie z tą ceną to się zgodzę. Tak rzadko kupuję gry na premierę, że zapomniałem, że są jeszcze jakieś różnice w cenach między grami
Liczyłem na to, że to będzie gra roku.
No cóż, Claire Obscure w pełni zasłużyło na ten tytuł.
A ja sobie kupię płytkę na ps5.
I sam sprawdzę.
Pudełka rządzą.
Złoto rządzi.
Natura rządzi.
Tylko czemu tak mało osób o tym wie co z tym światem.
Tylko czemu tak mało osób o tym wie co z tym światem.
Patrząc na twoje komentarze zwłaszcza te w wątkach politycznych to z tobą jest niewiele lepiej, a nawet i gorzej.
Także wracaj do swoich gierek i wbijania platynek.
Bardzo dobra recenzja. Autor z doświadczeniem, po recenzji widać też, że wie kto jest targetem tej gry, trzy grosze też ok. Czyli dla mnie świetna gra na okres poświąteczny, akurat zdąrzą trochę poprawić framerate. Dzięki za tekst, takich recenzji oczekuję. Proszę, nie idźcie w stronę PPE, szanujcie dojrzałego odbiorcę/czytelnika.
"Jako ktoś, kto gra w Wampira: Maskaradę od wielu, wielu lat, mogę powiedzieć, że zostało to zrobione perfekcyjnie. "
No chyba jednak autor ma do nadrobienia trochę podręczników Świata Mroku. Dla mnie to jest niepojęte, że NPC sobie jakby nigdy nic pyskują do 400 letniego ELDERA albo robią sobie z niego bekę. Pół biedy gdyby gra jeszcze pozwalała każdego ukarać, ale ta gra nawet nie jest erpegiem. Albo inny przykład: Lasombra ledwo co dołączyła do Camarilli. Phyre jest po torporze, nie ogarnia świata, ale nagle od tak stara Lasombra jest zafascynowana Camarillą? No WTF XD
No bo oni nie maja zielonego pojecia o systemie i jak to powinno wygladac.
Polecam ta kompletnie laicka i oderwana od rzeczywistosci "laurke-zapowiedz" (co prawda pisana przez innego czlowieka ale wciaz...) i komentarze pod nia.
Strzelam ze sumaryczna wiedza o systemie w calej redakcji rowna sie temu co im pare razy AI wyplula, a czego nawet im sie nie chcialo sprawdzic np. na wiki.
Od razu zaznaczę, że jestem absolutnym fanem pierwszego Bloodlines, przeszedłem tę grę w każdy możliwy sposób, z (prawie) każdym modem rozszerzającym zawartość. Jestem też wieloletnim graczem w papierowego Wampira, znam system i lore (dla zaznajomionych z tematem – metaplot) od podszewki. Z zapałem, ale też z obawami śledziłem proces powstawania części drugiej. Po ponad 30 godzinach spędzonych z Bloodlines 2 mogę od razu powiedzieć, że mam umiarkowanie pozytywne, choć jednak sprzeczne odczucia.
iksde
Pierwsza część Bloodlines była w połowie immersive simem, w połowie RPG z wieloma questami, ale też z liniową główną osią fabularną. W przypadku kontynuacji nacisk przesunięto w kierunku immersive sima (w wersji light) o uproszczonych mechanikach RPG i bardzo mocnej koncentracji wyłącznie na aktywnościach „wampirycznych”.
Ale immersive sim polega przede wszystkim na tym, że pozwala graczowi zrealizować cele alternatywnymi ścieżkami, które wydają się logiczne w kontekście świata przedstawionego, a nie arbitralnie narzucone. Jak masz zamknięte drzwi, to możesz znaleźć klucz, zhakować terminal, użyć wytrychu, ominąć je, wchodząc do środka szybem wentylacyjnym, podłożyć materiały wybuchowe itd., zamiast zrobić dokładnie tą jedną rzecz, którą akurat w tym miejscu wymyślił sobie projektant misji. Najdoskonalszy przykład spośród tych w miarę współczesnych tytułów, to Prey z 2017 roku, gra w większości liniowa pod względem tego co robimy, ale dająca masę wolności w zakresie tego jak to robimy.
Żeby nie być gołosłownym, tak "immersive sim" definiuje Warren Spector, twórca Deus Ex i jeden z ojców gatunku:
"It's an immersive simulation game in that you are made to feel you're actually in the game world with as little as possible getting in the way of the experience of "being there." Ideally, nothing reminds you that you're just playing a game -- not interface, not your character's back-story or capabilities, not game systems, nothing. It's all about how you interact with a relatively complex environment in ways that you find interesting (rather than in ways the developers think are interesting), and in ways that move you closer to accomplishing your goals (not the developers' goals)."
To właśnie "jedynka" była mocna na tym polu, narzucając graczowi liniowość narracyjną (liniowe cele misji), ale dając mu "swobodę operacyjną" (przynajmniej czasami...), pozwalając mu decydować o metodach działania (skradanie, perswazja, walka, hackowanie itd.). Bloodlines 2, z tego co rozumiem, daje graczowi więcej nieliniowości narracyjnej, RPG-owej (bo inaczej niż pierwsze BL, pozwala o czymś tam zdecydować i wpływać na bieg historii), ale mniej gameplay'owej. Mnie to więc wygląda na odejście od immersive sim'a w stronę RPG (ale takiego na modłę Mass Effect 2 i 3, gdzie punkciki i ekwipunek ustępują przede wszystkim wyborom fabularnym), a nie pójście w jego kierunku.
Czyli typowy średniak, który może dać przyjemność na jedno przejście. Poczekam na przecenę i kupię.
A mógł Paradox pozwolić pierwszemu studiu skończyć grę, a nie kombinować.
Recenzja mnie osobiście zachęciła, ale nie za taką cenę. Lubię I część, wracam co kilka lat, ale nie jestem jakimś ultra znawcą Świata Mroku czy fanem, by raziły mnie odstępstwa, więc chętnie sprawdzę, gdy stanieje.
Klimat śnieżny kojarzymi się z Batman: Arkham Origins grafika paskudna wampir odarty z mocy i mechanik z pierwszej cześći.To po co Ci wybór klanu jak możesz nauczyć się wszystkich umjętności z innego klanu bezens nie potrzebne mechanika.
Jezu!
Mam w tej grze prawie 30h i nie jest niczym tak dobrym jak opisał to recenzent. To są wierutne kłamstwa. Przeczytajcie sobie lepiej opinie na Steam lub sprawdźcie gameplay, bo ta recenzja pełna jest klamstw, manipulacji i półprawd. Ale sprzedać się za klucz do gry to standard gry-online xD
Długo grasz jak na coś co podobno jest słabe.
Zadziwiająco długo.
I jeszcze napisz że kupiłeś
Teullujecie ostatnio wszędzie.
Ocena gry idealnie ją oddaje - dobra gra z problemami. Z jednej strony mamy świetnie napisane postacie, klimatyczną muzykę, ciekawą i fajną historię, ładne ośnieżone Seattle z wyróżniającymi się miejscówkami, walka jest całkiem ok. Z drugiej ta walka mogłaby być bardziej rozbudowana, miasto mogłoby być żywe, rozwój postaci praktycznie nie istnieje, a wybory w kwestii zadań prowadzą praktycznie zawsze do tego samego rozwiązania (mają jednak co się dowiedziałem wpływ na finał i jedno z kilku zakończeń, jeszcze nie wiem jakich). Ale w tym co najważniejsze w grach, czyli właśnie fabule i postaciach stoi naprawdę solidnie, a walka z mocami które sobie wybrałem daje uczucie bycia wampirzym koksem. Więc to 7 w pełni zasłużone i gra warta ogrania dla fanów Świata Mroku.