"przejrzysty i nienatrętny interfejs"
"dobrze zaprojektowane mapy z wieloma bocznymi ścieżkami i poziomami"
Obydwie te rzeczy były tragiczne w becie i nie wierze że je zmienili w pełnej wersji więc nie mam pojęcia za co te pochwały
dodaj jeszcze "rewelacyjny system destrukcji pozwalający niszczyć niemal wszystko" i "system otwartych broni dla każdej klasy" bo akurat tego nie uważam za minus. I tak w wielu przypadkach ludzie biegali z DMRami i shotgunami, garandami i innymi ścierwami na różnych klasach. Nic to dosłownie nie zmienia w meczu co twórcy udowodnili więc nie jest to żaden minus.
chłop co na podstawie swojego "nie wierze" nie ma pojęcia za co są pochwały w pełnej wersji gry, w którą nie grał xD to uwierz, że mapy z bety to nie są jedyne mapy jakie istnieją
W becie uzyli szybkich map zeby ukrasc CoDowych graczy, teraz jest mix podobnie malych i duzych map na conquest. Operation Firestorm jest dla Ciebie tragiczne?
kampania woła o pomstę do nieba;
Czyli nauczyli się od "najlepszych", bo Call of Duty, ma tak samo kiepskie kampanię od co najmniej 6 lat jak nie więcej.
system otwartych broni dla każdej klasy
Żaden minus.
W grze są akurat dwa systemy, zamknięty i otwarty.
Oba sprawdzają się świetnie, bo nie one definiują klasy a gadżety i "perki".
A coś Ty chciał mieć mapy z jedną prostą linią? Bez możliwości flankowania? Chryste, w łeb się puknij.
Przykład klasycznego turysty serii Battlefield.
Bo w końcu ludzie woleli multi, więc chcieli więcej multi od singlowej zawartości, a oni ochoczo się dostosowali, więc multi było ważniejsze co zresztą ludzie chcieli. Ludzie dosłownie sami się wydymali.
Nikt nie kupuje Battlefielda dla singla
Z statystyk na Steam wynika że 30% graczy ukończyło pierwszą misję w kampanii a 7% ukończyło całą kampanię. Na konsolach też wygląda to przyzwoicie. Nie wiem jak bardzo wiarygodne są strony psnprofiles i trueachievements ale tam statystyki są jeszcze wyższe.
Wydaje mi się że to całkiem przyzwoity wynik jak na dwa dni po premierze i jednak sporo ludzi tę kampanię ogrywa. Poza tym nie oszukujmy się i weźmy to na logikę. To jest EA... Gdyby faktycznie nikt w tę kampanię nie grał to już dawno BF byłby grą nastawioną wyłącznie na multi. Widać jest inaczej i w Excelu im się sto spina.
Dokladnie :) Ja gram i w multika i w singla. Zresztą gdyby zdecydowana większość graczy grała tylko w multika, jak tu niektórzy wmawiają, to przecież nikt by nie robił singla dla garstki graczy. To chyba logiczne. Tym bardziej, że zrobienie w miarę dobrego singla nie jest tanie. Ja osobiście kupiłem nowego Battelfielda, ale gdyby nie było singla moich 300zl by nie zobaczyli. Po prostu wracając z pracy lubię sobie w chwili wolnej pyknąć w kampanie, bo zwyczajnie nie mam już tyle czasu, by godzinami napierniczać w multi.
A co, masz udar mózgu? Ty nie pamiętasz co się odwalało z tymi nowymi bf? Nie pamiętasz jakie były problemy? Nawet to choćby 2047, czy naprawdę nic ci już nie mówi? A ten bf 6 to też niby bezproblemowy? Śmieszne, że pamiętasz, że od bad company zaczęli spychać kampanię na margines, ale nie pamiętasz problemów późniejszych części jak np. 5 i 2047.
A i ja nie stękam, że kampania zła itp. Ja zwyczajnie po prostu olałem późniejszych części, gdyż nie oferują mi nic co byłoby dla mnie dobre. Także nie narzekam, bo nie mam po co, po prostu wiem jaka jest rzeczywistość i wiem dlaczego gry są jakie są i dlaczego bf-y są maksymalnie skoncentrowane na multi i z tym zwyczajnie się pogodziłem i od dawna nowe bf-y mnie nie obchodzą i tyle.
Jedynie skomentowałem rzeczywistość, więc tak, ludzie się wydymali i wpadają w typowe pułapki typowe dla gier multi nie mając o tym pojęcia. Tak samo ludzie czasem dymają się choć o tym nie wiedzą.
To, że kupują grę, która według ciebie jest świetna, nie znaczy, że się nie wydymali. Sam zresztą już napisałeś dlaczego, np. ich oczekiwania co do singlowej zawartości gry i zresztą nie tylko. To, że kupili akurat bf6 to nic nie znaczy, ja bardziej miałem na myśli ludzi, a nie grę. Nieważne jaka dla ciebie gra by nie była, ludzie wciąż jak najbardziej mogą się wydymać i to nawet jeśli wg. ciebie gra jest dobra.
czyli tylko potwierdziłeś mój argument, 30% odpaliło, 7% ukończyło, gracze sami zdecydowali że to gra pod multi.
Chłopie, ty chyba próbujesz udowodnić coś ale chyba sobie samemu. Czy ja albo ktokolwiek gdziekolwiek polemizowałem że BF to gra tworzona z myślą o singlu? Chyba sobie coś ubzdurałeś. Przecież kampania to dodatek do multi i mam nadzieję, że nie będziemy sobie tego więcej wyjaśniać bo to żenujące. To twoje twierdzenie, że nikt nie gra w singla(nie wiem czy rozumiesz co oznacza to słowo) ma się nijak tego co napisałem. Jeżeli wg ciebie takie statystyki dwa dni po premierze potwierdzają twój wyimaginowany argument to powodzenia biorąc pod uwagę fakt, że w takim CP 2077 pięć lat po premierze wątek główny ukończyło niewiele ponad 1/3 graczy. Panie, otrząśnij się. Oni nie robią gry dla ciebie czy dla mnie tylko dla zysku. I po tym jak wtopili z 2042 widać wyszło im że opłaca im się przeprosić z kampanią (nawet tak miałką jak mamy od zawsze w BF).
Korpo mówi ma być singiel jak w każdym innym BFie to coś tam nasklejali
Korpo powie coś takiego wyłącznie pod warunkiem że będzie im się to opłacać. A opłacać się będzie tylko w przypadku, gdy ludzie zagrają. W innym przypadku nie byłoby singla. To EA oni potrafili zaorać całe studia gdy przestało im się w Excelu zgadzać. Myślę, że gdyby nikt w kampanię nie zagrał to nawet by im brewka nie drgnęła .

rewelacyjny system destrukcji pozwalający niszczyć niemal wszystko; ale jak można coś takiego napisać jak realnie da się zniszczyć 1/5 wszystkich budowli na mapie.
Czy któryś z budynków z tego screena z recenzji da się zniszczyć? Otóż nie.
Na podanej mapie można bez problemu rujnować ściany wszystkich budynków i sprawiać że przestają stanowić osłonę. Niezachwiana pozostanie w tym przypadku ich ogólna struktura, bo kompletne zrównanie z ziemią całej kamienicy zmieniłoby układ samej mapy. To wyjątkowa sytuacja bo Saints Quarter to lokacja przeznaczona jedynie do rozgrywki w trybach o najmniejszej skali

ale ja nie mam nawet na myśli kompletne niszczenie budynku tylko CAŁKOWITA odporność na jakiekolwiek zniszczenia. Tutaj mamy kolejny screen z recenzji z widocznymi zabudowaniami, których nie da się zniszczyć.
W zasadzie jakieś 90% budynków, które nie posiadają w sobie korytarzy dostępnych dla piechoty są niezniszczalne.
Powiem tak... niszczenie budynków jest dostępne i imponujące w porównaniu do innych gier, ale nie jest to nic więcej jak powrót do tego co było w takim Battlefieldzie 5 i daleko to do określenia "niemal wszystko".
Ok, rozumiem o co chodzi i rzeczywiście można to doprecyzować. Totalna destrukcja jest w BF6 według mnie funkcjonalna. Czyli właśnie tak jak mówisz - budynki, w których są korytarze dla piechoty można w większości przypadków do woli niszczyć i zmieniać w gruzy. Inaczej jest rzeczywiście w przypadku budynków, które w dużej mierze pozostają swoistą dekoracją, jak np wieżowce widoczne na podanym przez ciebie screenie. Piechota może w nich zadekowac się właściwie tylko na parterze i dachu, a cała środkowa część pozostaje zamknięta i rzeczywiście nie da się jej zniszczyć. Mimo to pozostanę przy stanowisku, że to najdalej posunięty system zniszczeń w historii serii i o ile część budynku nie jest zwykłą dekoracją i tłem otoczenia, to najczęściej można bez problemu go zdemolować. Świetnie widać to chociażby w Kairze, gdzie owszem, pewna struktura kamienic zostaje zachowana, ale można zniszczyć je do tego stopnia że tracą dachy, stropy, schody i całe wnętrza, a to potrafi tworzyć nowe przejścia i czasami oferować pozycje, które w startowych warunkach nie są dostępne
No owszem, i to widać, bo skala wielkości i złożoności budynków w BF6 w stosunku do Bad Company 2, to niebo a ziemia, więc owszem, jest się czym jarać
Jakby destrukcja byla przeprowadzona zgodnie z rzeczywistością, to nie ma lepszego miejsca dla piechoty niz ruiny miasta. Sprzęt tam nie wjedzie, nie da sie wrzucic przez okno granatu, bo okno jak i caly budynek nie istnieją. Czlowiek moze byc doslownie w kazdej dziurze, co przy calych budynkach nie jest tak proste, a miejsca do ukrycia sa oczywiste i wynikaja z samego projektu miasta i jego elementow. W gruzowisku piechota goruje i tam dopiero jest pieklo.
Tak tylko przypomnę, że lata świetlne to miara odległości, nie czasu :-)
Mi ta seria sie kojarzy jakoś z wolnościa i ogromem świata , bo grając w demo z Click! BF1942 przypominam sobie że był to szok że można sie poruszać nie tylko tak jak daje nam fabuła gry np grając w Call of Duty też w tym czasie gdzie fabuła była liniowa tutaj było coś w stylu SandBoxa robisz co chcesz.
Dlatego z tym mi sie kojarzy ta produkcja bo zniszczenia to weszły dopiero kilka lat później.
Tutaj też twórcy trochę z tym kombinują. Parę misji zrobiono na zasadzie swego rodzaju "sandboxa", czyli trafiasz na mapę, masz cele do zniszczenia i rób co chcesz. Tylko że... no działa to kiepsko niestety. AI jest beznadziejne, ale to tylko jeden problem. Nie działają też zbyt poprawnie mechaniki alarmów w posterunkach wroga, a też ostatecznie najlepszym sposobem działania zawsze jest zwykłe wjechanie od frontu i wystrzelanie wszystkiego co się rusza
Odnośnie kampanii to ciekawe. Bo obejrzałem przed wyjściem do pracy recenzję NRGeeka i on natomiast wypowiadał się pozytywnie o niej. I że jej głównym minusem jest brak jakiegoś etapu typu tego z myśliwcem w trójce oraz długość. Ja tam raczej będę się przy niej dobrze bawić, kampanie w tej serii zawsze sprawiały mi sporo frajdy, nawet więcej niż CoD.
EA: Po nie zrobieniu kampanii do poprzedniej części decyduje ją stworzyć do nowej. W sumie to też prędzej można to nazwać kampanią w porównaniu do misyjek z V i I.
GOL: No jest kampania, no nie podoba mi się.
Dobra, gadamy już tylko o multi.
GOL: No jest kampania, no nie podoba mi się.
Dobra, gadamy już tylko o multi.
? Przecież opisali że kampania jest słaba i nie ma sensu pod względem fabularnym. Podali przykłady.
W sumie w 3, a szczególnie w 4 było podobnie. Ograłem te kampanie w tym roku. Absurd za absurdem, lepiej wyłączyć mózg. Ale za to ładne widoki i efektywne strzelanie.
Generalnie jak ktoś robi krótkie kampanie na 4-6 godzin to powinny one być dopracowane i mieć jakiś sens pod względem fabularnym. No ale jest jak jest, 95% uwagi twórców idzie na multi.
A naiwniacy po becie wciąż wierzyli w zapewnienia deweloperów że w pełnej wersji będą piękne duże mapy :) Cały styl rozgrywki od początku śmierdział CoD-em i tylko to się potwierdziło.
Od minimum 10 lat, jak nie dłużej, każda strzelanka która wychodzi, jest reklamowana jako ta, która wprowadza innowacyjny i rewelacyjny system destrukcji jako "nowość" XDD.

Podobnie IGN myśli dlatego tylko 5 dostała. Ale gra, która tutaj jak redaktorzy napisali, jest "listem miłosnym każdego fana RPG". Przebiła Battlefielda pod każdym względem. Dostała 9. Niezła odklejka. Dlatego polecam nie wierzyć recenzjom.
Grałem w betę, ale nie zwracałem tak uwagi na uzbrojenie, skupiłem się na czystym gameplayu, strzelanie, poruszanie itd.
Jak jest z tą bronią? Każdy może używać wszystkiego? Przykładowo mogę wrzucić na snajpera ckm? Lub na szturmowca snajperke?
Jak jest z pojazdami? Nie udało mi się z nich skorzystać w becie, bo były tak oblegane, że głowa mała.
Jak z mapami? W sensie o wielkość i możliwość destrukcji mniejszych budynków. W becie widziałem tylko 2 mapki i wiadomo kamienicy całej nie rozwalisz, a jeżeli chodzi o mniejsze budynki to destrukcja wyglądała całkiem ok.
Już sobie wstępnie pograłem i przyznaje, że udana część. Nie tylko powrócili do klimatów BF3, ale też dodali sporo drobnych usprawnień jak pokazywanie sprzymierzonych czołgów przez ściany, czy popup na podziękowanie medykowi za podniesienie i inne tego typu drobiazgi.
Jak imponująca destrukcja ? 20 lat po BC2 i nadal nie ma lepszej destrukcji. Tu jest gorzej niż w BF3 i BF4. dom z gliny czołg go nie przejedzie, kontenery, pojemniki na śmieci nie do zniszczenia.
W BC2 wchodziłeś na górską mapę z domami a wychodziłeś wszsytko było zrównane.
Mcom na rush uzbrajało sie lub mogło zniszczyć budynek w którym był aby przejął punkt a tu lipa/
Ja jeszcze tylko na chwilę. Chciałem zrecenzować fragment recenzji na temat singla którego przed chwilą skończyłem. Jeżeli ktoś grał ze zrozumieniem w Battlefield 3,4 oraz poczytał trochę wpisów z BF2042 oraz przeszedł do końca kampanię w BF6 powinien w przeciwieństwie do Pana Przemysława zatrybić skąd wzięła się Pax Armata, kto ją założył i jakim cudem była w stanie tak skutecznie manewrować pod nosem NATO. Jeżeli na BF6 patrzy się w oderwaniu od pozostałych części to faktycznie wygląda to dziwnie. Ale jeżeli połączy się to z pewnymi wątkami z poprzednich odsłon to już wcale takie oderwane od uniwersum nie jest. Celowo napisałem o uniwersum bo przecież cały ciąg wydarzeń z wszystkich nowożytnych BFów jest oderwany od rzeczywistości i zostawiła mnie z pytaniem na które mam nadzieję poznać kiedyś odpowiedź,
To zaś, czego w grze nie brakuje, to nieznośny amerykański patos na poziomie, jakiego nie widziałem od lat.
Ja tam w tych ośmiu misjach nie dostrzegłem niczego nadzwyczajnego. Ot taki standard do którego od lat przyzwyczaiła nas popkultura i nic ponad to. To twierdzenie jest zdecydowanie przesadzone.
Oczywiście zgadzam się że kampania tyłka nie urywa (jak każda od czasów BFBC), ale negatywny wydźwięk w tej recenzji jest zdecydowanie przesadzony. Nie jest ani słabsza ani lepsza od bezpośredniej konkurencji.
Witam. W końcu zmiana layout'u strony. Podoba mi się. Na plus że wciąż podpisujecie się pod artykułami.
Na wielki minus. Strona poprzednio teraz jest szpecona przez te playery i banery śmieciowe na środku strony. Dajcie to gdzieś pod artykułem lub z boku. A będzie wtedy spoko.
8.0?? xD Cytuje: "Kampania woła o pomstę do nieba" , "mało dużych map". Ja się nie dziwie że twórcy gier robią beznadziejne gry dzisiaj bo ludzie wszystko łykną jak pelikany. Przecież ta ocena to jest czysty syndrom Sztokholmski?? Pół paczki fajek za tą grę bym nie dał co dopiero 300 pln xDDDD A i jeszcze w Biosie grzebać, EA firma godna zaufania przecież. powiem wam że typowo jeżeli ktoś widzi jaka to jest lewizna z tym Battlefieldem to typowo znaczy że jeszcze jest kumaty i myśli, pamięta porządne gry bo jeżeli taka chała ci się podoba to chyba przy okazji najlepsza pizza na świecie to guseppe a najlepsza zupa to wifon jakiś czy inne g.wno