Perry Rhodan: Rozdział 4 - Gom Callaedus - Górna strefa (cz.1)

Rozdział 4 - Gom Callaedus - Górna strefa

Opis przejścia

Zabawę tradycyjnie rozpoczynasz niedaleko statku kosmicznego. Tym razem masz okazję, żeby podnieść cztery ważne przedmioty. Wszystkie zaznaczone zostały na poniższym screenie. Musisz wejść w posiadanie obudowy, przetwornika plazmowego, łomu oraz zbiornika na wodę.

W pierwszej kolejności połącz obudowę z przetwornikiem plazmowym. Możesz już opuścić tę lokację. Skieruj się więc do przedstawionego na screenie wyjścia. Zignoruj znajdujący się na nowej planszy fioletowy twór. Ruszaj w stronę górnego wyjścia. Powtórz to w przypadku drugiej i trzeciej lokacji. Docelowo powinieneś dotrzeć do miejsca, z którego można przyjrzeć się panoramie miasta.

Twoją uwagę powinna zwrócić znajdująca się po prawej stronie platforma, która tak naprawdę jest windą. Spróbuj z niej skorzystać. Niestety, okaże się,że jest ona nieaktywna. Użyj zatem zdobytego niedawno łomu (screen). Umożliwi Ci to dodanie czegoś na kształt korbki. Opuść tę lokację, wracając do dolnego przejścia.

Docelowo wróć do lokacji z fioletowym tworem. Użyj na tej dziwnej substancji jednego z posiadanych przedmiotów, a mianowicie zbiornika na wodę, który odnalazłeś przy swoim statku (screen). Po wykonaniu tej akcji wróć do windy.

Teraz musisz dokładnie klikać, w przeciwnym wypadku główny bohater odmówi posłuszeństwa. Najpierw wybierz z inwentarza przetwornik plazmowy i kliknij na głównym urządzeniu windy. Następnie wybierz z inwentarza kanister z fioletową substancją i kliknij na ŁOMIE (screen). Obiekt ten widoczny jest po prawej stronie. Niestety jest on bardzo niewielkich rozmiarów. Zerknij na poniższy screen, by ułatwić sobie rozwiązanie tego problemu.

Kliknij teraz na łomie i zaczekaj, aż winda zawiezie Cię w nowe miejsce. Po znalezieniu się na dole skręć w prawo i biegnij w stronę pokazanego na screenie przejścia. Zaczekaj, aż gra załaduje nową lokację i ponownie skieruj się w prawo.

Perry Rhodan

22 lutego 2008

Rate It!

• Przegląd
• Poradnik
• Recenzja