Co robić, gdy ktoś włamał się na konto Google?. Włamanie na konto Google

• Włamanie na konto Google - jak się zabezpieczyć i co zrobić, gdy do niego dojdzie
• Co robić, gdy ktoś włamał się na konto Google?

Co robić, gdy ktoś włamał się na konto Google?

Na początek bardziej optymistyczny scenariusz, w którym ktoś obcy podjął próbę przejęcia, ale spełza ona na niczym. W takim przypadku należy wprowadzić w życie wszystkie metody zabezpieczenia konta m.in. dwuetapową weryfikację, o ile nie jest ona jeszcze aktywna. Jeśli dwa etapy logowania są włączone, warto pomyśleć o zmianie swojego hasła, szczególnie gdy nie jest ono specjalnie trudne bądź długie. Niemniej jednak alert o nieudanym logowaniu nie powinien wzbudzać paniki. Może spróbować tego każdy. Wystarczy, że zna nasz adres email lub numer telefonu, który jest jednocześnie loginem do konta Google. Adres elektronicznej skrzynki niemal każdego z nas prawdopodobnie pojawił się w Internecie już wielokrotnie przy okazji wycieku bazy danych jakiegoś serwisu bądź portalu. Z drugiej strony oprócz loginu na światło dzienne wydostaje się wtedy bardzo często także zaszyfrowana forma hasła. Jej rozkodowanie to tylko kwestia czasu.

W momencie, gdy ktoś już włamał się na konto, a tym samym uzyskał nieograniczony dostęp do szczegółowych danych osobowych, które podaliśmy w swoim CV bądź w innych zeskanowanych dokumentach, sprawa staje się poważniejsza. Możliwe, że „haker” zmieni hasło i nie będziemy mogli zalogować się na swoje konto. Google to przewidziało i stworzyło możliwość odzyskania konta po weryfikacji polegającej na udzieleniu poprawnych odpowiedzi na pytania kontrolne. Firma przygotowała również wskazówki dotyczące całego procesu. Jeśli złodziej po wykradzeniu interesujących go danych postanowił usunąć konto, istnieje szansa na jego przywrócenie. W tym przypadku kluczową rolę odgrywa czas. Nawet jeśli uda się odtworzyć niedawno usunięte konto Google, przywrócenie danych może okazać się niemożliwe. Cały proces wygląda tak samo, jak przy odzyskiwaniu konta.

Po odzyskaniu bądź przywróceniu usuniętego profilu musimy czym prędzej ustawić nowe, silne hasło i skorzystać z pozostałych opcji zabezpieczenia konta.

Silne hasło to wciąż podstawa i najważniejsza linia zabezpieczająca konto Google. Źródło: Gerd Altmann z Pixabay

Trzeba mieć świadomość wielu potencjalnie niebezpiecznych skutków, które mogą być następstwem dostępu do danych zawartych np. w korespondencji e-mailowej przez niepożądane osoby. Wiele tu zależy od tego, co dany użytkownik przechowuje na swojej elektronicznej skrzynce. Jednak już podstawowe dane osobowe w połączeniu z PESELEM wystarczą do zaciągnięcia szybkiej pożyczki przez Internet. Może być jeszcze gorzej. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby przewidzieć skutki tego, co się stanie, gdy ktoś w wiadomości e-mail, na dysku Google lub w innym miejscu zapisał sobie dane dostępowe do bankowości internetowej.

Włamanie na konto Google zwłaszcza to zabezpieczone dodatkową weryfikacją nie należy do zadań prostych, ale jest możliwe. Pomaga w tym wyrobienie duplikatu karty SIM. Niestety, operatorzy komórkowi w dalszym ciągu nie zawsze poddają klienta szczegółowej weryfikacji. W efekcie niewiele trzeba, aby cyberprzestępca dostał wierną kopię SIM-ki należącej do jego ofiary. Pozwala to obejść zabezpieczenie w postaci jednorazowego kodu wysyłanego na numer telefonu. Wniosek? Po raz kolejny wszystko, a przynajmniej najwięcej sprowadza się do utworzenia silnego hasła. To pierwsza, najistotniejsza i najskuteczniejsza linia obrony konta Google. Padnie ona dopiero w momencie, gdy dojdzie do wycieku bazy danych, ale nawet wtedy cyberprzestępcom sporo czasu zajmie deszyfracja. Na tyle długo, że gdy firma poinformuje o wykradzeniu bazy, będziemy mieć wystarczającą ilość czasu na zmianę hasła.