futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 23 marca 2015, 16:00

autor: Filip Grabski

Wielka wojna kart graficznych - od czasów Voodoo do bitwy AMD vs nVidia

Wojna konsol to konflikt, który zna wielkich zwycięzców i wielkich przegranych. Na pecetowym polu technologii też jest niezliczona liczba ofiar. Kto upadł, kto jest na topie? Oto krótka historia wojny na polu kart graficznych.

Spis treści

Dwóch wielkich graczy

Od początku XXI wieku na rynku chipsetów do kart graficznych liczyli się już tylko dwaj zawodnicy – ATI i Nvidia. Intel radził sobie bardzo dobrze pod względem biznesowym, ale jego produkty z tej dziedziny nigdy nie były w stanie zagrozić wydajności kart GeForce i Radeon, zaś pozostałe – niegdyś potężne i dobrze prosperujące – firmy zeszły na margines (np. S3 tworzyła nowe wersje GPU jeszcze przez 5 lat, a obecnie skupia się głównie na grafikach do urządzeń mobilnych).

Chcąc skutecznie rywalizować z ATI, „zieloni” wykupili upadającą firmę 3dfx i wprowadzili na rynek całe stadko nowych kart bazujących na następcy pierwszego GF. Pojawiły się modele Ultra (identyczny chip ze zwiększonymi szybkościami procesora i pamięci) i MX (obcięta liczba potoków renderujących i mniejsza przepustowość pamięci), wypełniając nisze dla bardziej i mniej wymagających klientów. W tym samym czasie twórcy Radeona cierpliwie pracowali nad usprawnianiem nowej rodziny mikroprocesorów, a jedyną nowością była „budżetowa” wersja oryginalnego Radeona z dodatkowym „VE” w nazwie. Ta karta posiadała tylko jeden potok renderujący i była pozbawiona sprzętowego T&L, co sprawiło, że nie dawała sobie rady w bezpośrednim starciu z GF 2 MX, ale w przyszłości posłużyła jako baza dla mobilnych wersji chipsetów firmy.

Rywalizacja między ATI a Nvidią przeniosła się także do świata konsol. W roku 2000 ATI przejęło firmę ArtX, która była w trakcie opracowywania chipu graficznego do Nintendo GameCube – efektem był procesor „Flipper”, który oficjalnie wyszedł już pod szyldem ATI. Z kolei Nvidia zaimponowała Microsoftowi swoimi pracami przy GeForsie i zdobyła kontrakt na dostarczenie serca do planowanej konsoli Xbox. NV2A to stadium pośrednie między trzecią a czwartą generacją kart GeForce o mocy porównywalnej z mocą GF4 Ti 4200.

Nvidia beztrosko podążała raz obraną ścieżką i już w lutym 2001 roku ujawniła światu trzecie wcielenie swego produktu. GeForce 3 z miejsca stał się nowym królem wydajności, pokazującym pazury w ekstremalnych rozdzielczościach rzędu 1600x1200 z pełnoekranowym wygładzaniem krawędzi. Nowe chipsety wprowadziły obsługę bibliotek DirectX 8 i kilka standardowych dziś efektów w rodzaju multisampling anti-aliasingu, ośmiokrotnego filtrowania anizotropowego i programowalnego vertex shadera. Nieco później firma stworzyła wariację na temat GeForce’a 3 o nazwie kodowej NV2A, użytej w pierwszej konsoli Xbox, oraz wprowadziła na rynek słabszą odmianę Ti 200 i podkręconą Ti 500. Te działania się opłaciły – 14 lat temu Nvidia kontrolowała niemal 1/3 rynku, którego tylko ok. 17% należało do ATI.

Magicy z Kanady nie kazali jednak długo na siebie czekać, choć debiut nowego chipsetu o kodowej nazwie R200 nie należał do udanych. Radeon 8500 został zapowiedziany latem 2001 roku, a sam John Carmack zachwalał nowy produkt ATI jako kartę graficzną, która powinna poradzić sobie z Doomem 3 dwukrotnie lepiej niż udany GeForce 3. Tymczasem karta w momencie debiutu posiadała bardzo marne sterowniki, które nie pozwalały dorównać konkurentowi w jego najsłabszej wersji, i dopiero pod koniec roku Radeon 8500 osiągnął swój prawdziwy potencjał, doganiając trzeciego GeForce’a (choć patrząc na suche dane techniczne, GF rzeczywiście powinien zostać w tyle).

Radeon 8500 ostatecznie był zdecydowanie za słaby na Dooma 3. - 2015-03-23
Radeon 8500 ostatecznie był zdecydowanie za słaby na Dooma 3.

Rodzina GeForce w kolejnym roku ulepszyła się do czwartej edycji chipsetu, który ponownie pojawił się w wielu wersjach do wyboru – budżetowy MX to 3 warianty (420, 440 i 460), zaś przeznaczona dla graczy rodzina Ti składała się z aż pięciu modeli (o numerach od 4200 do 4800). Entuzjaści z miejsca zaczęli krytykować modele MX, które według oficjalnych informacji były uboższe jedynie o nfiniteFX II engine (programowalne shadery pod DirectX 8), a w praktyce okazywały się mniej zaawansowane i wydajne niż poprzednia generacja kart z rodziny, bo w ich sercach pracowały rozwiązania jeszcze z czasów GF2. Oczywiście nie przeszkodziło to w osiągnięciu rynkowego sukcesu, który stał się też udziałem silniejszych modeli – wycenione podobnie jak mocny GeForce 3 najpopularniejsze karty z chipsetami Ti 4200 i Ti 4600 okazały się doskonałymi rozwiązaniami dla wymagających klientów.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

TWOIM ZDANIEM

Który producent kart graficznych ma Twoim zdaniem najlepsze sterowniki?

AMD
16,5%
Nvidia
83,5%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze dyski SSD dla graczy – porady dla kupujących w kwietniu 2018
Najlepsze dyski SSD dla graczy – porady dla kupujących w kwietniu 2018

Obok karty graficznej i procesora to dysk SSD jest komponentem, który poprawi wydajność waszych pecetów w najbardziej widoczny sposób. Wybraliśmy dla was najlepszych przedstawicieli tej klasy sprzętu – łącznie z dyskami ze złączem M.2.

Czym jest ray tracing – technologia światła i cieni?
Czym jest ray tracing – technologia światła i cieni?

Producenci kart grafiki wystąpili ostatnio z nowym rozwiązaniem, mającym zaserwować graczom niespotykaną do tej pory jakość światła i cieni. Mowa o ray tracingu – technologii, która ma pozwolić na generowanie fotorealistycznej oprawy wizualnej w grach.