- Ślepe uliczki technologii - sprzęt, który skończył na śmietniku historii
- DIVX – to nie tylko kodek
- Granie mogło wyglądać zupełnie inaczej - gry FMV
Granie mogło wyglądać zupełnie inaczej - gry FMV
Fotorealizm w grach wideo – cel nieosiągalny nawet dzisiaj, a co dopiero kilkadziesiąt lat temu. W latach 80. i 90. próbowano osiągnąć ten efekt idąc nieco na skróty. Popularyzacja płyt CD sprawiła, że gry mogły zajmować o wiele więcej miejsca, a deweloperzy postanowili to wykorzystać, tworząc coś na kształt interaktywnych filmów. Nazywa się to FMV, czyli Full Motion Video i jest zjawiskiem, które na szczęście zniknęło równie szybko jak się pojawiło. Początkowo produkcje FMV wzbudzały ogromne zainteresowanie, ponieważ były czymś zupełnie nowym i faktycznie – wyglądały imponująco. Jednak prawda jest taka, że te gry były po prostu fatalne. I kiedy efekt nowości minął, wszyscy o tym dziwnym wynalazku zapomnieli. Na szczęście.

Połączenie konsoli i telefonu
Telefony komórkowe i mobilne konsole. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat producenci intensywnie kombinowali jak by te dwa urządzenia połączyć. I ostatecznie – nie wymyślili idealnego sposobu, który odniósłby sukces. Oczywiście mamy dziś smartfony gamingowe, jednak są to stosunkowo normalne telefony. Z nieco lepszymi bebechami i bardziej bajerancką obudową. Czymś zupełnie innym były próby stworzenia pół telefonu – pół konsoli, czyli takie projekty jak Nokia N-Gage z 2003 roku i Sony Ericsson Xperia Play z 2011. Pierwsze urządzenie było źle zaprojektowane, nieergonomiczne, mało wydajne i dodatkowo – oferowało wyjątkowo skromną bibliotekę gier. Xperia Play, choć zdecydowanie lepsza, także nie podbiła rynku. Ludzie spodziewali się fuzji telefonu z PSP, a otrzymali telefon z wysuwanym, pozbawionym klasycznych analogów padem. W 2011 roku zwyczajnie nie było androidowych gier, które mogłyby napędzić sprzedaż takiego sprzętu. Być może dzisiaj, kiedy na telefonie można swobodnie pograć w GTA, Call of Duty, albo innego Maxa Payne'a – wyszłoby to lepiej. Ale skoro nikt nie podjął kolejnej próby, to zobaczy, że mobilni gracze wolą jednak Swticha.

Telewizor z wbudowaną konsolą
W 2010 roku Sony wypuściło na rynek sprzęt jedyny w swoim rodzaju. Telewizor z serii Bravia, zintegrowany z konsolą PlayStation 2. Na pierwszy rzut oka był to klasyczny, 22-calowy telewizor z podejrzanie dużą podstawką, w której mieściła się konsola.
Urządzenie przeszło bez większego echa, w dużej mierze dlatego, że nie było specjalnie promowane, jednak obiektywnie można powiedzieć, że prezentowało się całkiem nieźle. Jednak z jakiegoś powodu ani Sony, ani żadna inna firma nigdy nie wróciła do tego konceptu. Wydaje się, że na dłuższą metę tak ścisłe powiązanie dwóch różnych urządzeń to nie jest najlepszy pomysł. Wymiana telewizora na większy automatycznie pozbawia nas konsoli, której nie da się odłączyć i podpiąć do nowego ekranu. Poza tym – po co sprzedawać dwa urządzenia w formie jednego, kiedy można sprzedać je oddzielnie. I zarobić więcej.


Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – GRYOnline Technologie, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.
