Japońska rewolucja. Co się stało z kultowym Tamagotchi?

futurebeat.pl

Aleksandra Wolna

Japońska rewolucja

W Europie podobnie jak w Australii czy Stanach Zjednoczonych, w połowie lat dwutysięcznych doczekaliśmy się nowszych modeli, które wielu z nas doskonale pamięta. Tamagotchi Connection z wyglądu różniły się od poprzedników ozdobnymi antenkami, jednak w środku dostały kilka dodatkowych funkcji. Rozgrywkę urozmaicało np. to, że nasze Tamagotchi chodziło do pracy bądź miało rodzinkę, a my wychowywaliśmy aż do trzech zwierzątek na raz w jednym jajku. Dodatkowe funkcje bazowały na zaprogramowanym wcześniej cyklu życia zwierzątka, które odróżniały od siebie modele. Tamagotchi Connection nie wzięły jednak nazwy znikąd — te zabawki pozwalały na łączenie ze sobą dwóch osobnych urządzeń. Poprzez umiejscowiony na górze jajka port podczerwieni, mogliśmy połączyć się z innym Tamagotchi, by dwa zwierzątka bawiły się razem, wymieniały zabawkami, a nawet wzięły ślub.

Największy przeskok w rozwoju Tamagotchi japończycy zostawili dla siebie. Oczywiście, po Tamagotchi Connection niektóre modele wciąż były dostępne w różnych częściach świata (np. Tamagotchi Friends czy później Tamagotchi iDL), jednak nie udało się spopularyzować ich tak bardzo, jak firma zakładała. Popularność zabawki na lokalnym rynku znacznie przewyższała tę globalną, więc Bandai postawiło na rozwój marki w Japonii i to właśnie tam wypuściło pierwsze Tamagotchi z kolorowym ekranem. Wciąż korzystając z ciekłokrystalicznych wyświetlaczy (tym razem TFT), nowsze urządzenia zapewniały kolorowy obraz i znacznie więcej detali (takich, jak pełen wystrój pokoju, w którym przebywa nasze zwierzątko).

Oczywiście, bardziej rozwinięte technicznie modele były odpowiednio większe, by pomieścić ulepszony procesor i nowszy ekran; płaskie, pastylkowe baterie zastąpiono też bateriami AAA. Przez lata marka rozwijała się jedynie w Japonii, a nawet modele Connection, wcześniej dostępne globalnie, w końcu zniknęły z półek, zmieniając Tamagotchi w lokalną ciekawostkę. Nie znaczy to, że Bandai zwolniło tempo rozwoju urządzeń — po tych z kolorowym ekranem wyszło jeszcze wiele wersji wprowadzających nowe funkcje. Eksperymentując z kierunkiem rozwoju Tamagotchi, wypuszczono trzy różne modele z kolorowym wyświetlaczem, których rozgrywka bazuje na Connection, by w końcu postawić na urządzenia, na które wgrać można dodatkową zawartość. Początkowo służyły do tego osobne elementy wczepiane w port umieszczony na górze jajka, jednak parę lat temu zaczęto korzystać z dedykowanych aplikacji na telefon i połączeń na podczerwień, NFC, a w końcu i Bluetooth.

W Tamagotchi m!x pojawiła się mechanik genów mamy i taty Tamagotchi pozwalająca tworzyć unikalne pociechy. Poprzednie modele wykorzystywały jedynie gotowe, wcześniej zaprojektowane stworki — nie było mowy o unikalności każdego zwierzaka.

Podobało się?

28

Aleksandra Wolna

Autor: Aleksandra Wolna

Dla GRYOnline.pl pisze od marca 2022 roku, zajmując się publicystyką zarówno o grach, jak i o filmach. Na co dzień zajmuje się tworzeniem gier od strony fabularnej, więc branżę zna od podszewki. Gra od małego; najczęściej wybiera JRPG-i czy gry niezależne, choć ma też ogromną słabość do platformówek 3D. Najlepiej odnajduje się w słowie pisanym, więc połączenie tworzenia tekstów z pasją do gier uważa za naturalną kolej rzeczy. Prywatnie kolekcjonuje Tamagotchi i zajmuje się swoją niewielką, kocią rodziną. Ulubionymi grami, zdjęciami kotów i innymi różnościami chętnie dzieli się na Instagramie.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl