Japońska rewolucja. Co się stało z kultowym Tamagotchi?
- Pamiętacie Tamagotchi? Kultowa zabawka z lat 90. nigdzie nie zniknęła
- Japońska rewolucja
- Wspomnienie dzieciństwa znów dostępne
- Raj dla kolekcjonerów
Japońska rewolucja

W Europie podobnie jak w Australii czy Stanach Zjednoczonych, w połowie lat dwutysięcznych doczekaliśmy się nowszych modeli, które wielu z nas doskonale pamięta. Tamagotchi Connection z wyglądu różniły się od poprzedników ozdobnymi antenkami, jednak w środku dostały kilka dodatkowych funkcji. Rozgrywkę urozmaicało np. to, że nasze Tamagotchi chodziło do pracy bądź miało rodzinkę, a my wychowywaliśmy aż do trzech zwierzątek na raz w jednym jajku. Dodatkowe funkcje bazowały na zaprogramowanym wcześniej cyklu życia zwierzątka, które odróżniały od siebie modele. Tamagotchi Connection nie wzięły jednak nazwy znikąd — te zabawki pozwalały na łączenie ze sobą dwóch osobnych urządzeń. Poprzez umiejscowiony na górze jajka port podczerwieni, mogliśmy połączyć się z innym Tamagotchi, by dwa zwierzątka bawiły się razem, wymieniały zabawkami, a nawet wzięły ślub.
Największy przeskok w rozwoju Tamagotchi japończycy zostawili dla siebie. Oczywiście, po Tamagotchi Connection niektóre modele wciąż były dostępne w różnych częściach świata (np. Tamagotchi Friends czy później Tamagotchi iDL), jednak nie udało się spopularyzować ich tak bardzo, jak firma zakładała. Popularność zabawki na lokalnym rynku znacznie przewyższała tę globalną, więc Bandai postawiło na rozwój marki w Japonii i to właśnie tam wypuściło pierwsze Tamagotchi z kolorowym ekranem. Wciąż korzystając z ciekłokrystalicznych wyświetlaczy (tym razem TFT), nowsze urządzenia zapewniały kolorowy obraz i znacznie więcej detali (takich, jak pełen wystrój pokoju, w którym przebywa nasze zwierzątko).
Oczywiście, bardziej rozwinięte technicznie modele były odpowiednio większe, by pomieścić ulepszony procesor i nowszy ekran; płaskie, pastylkowe baterie zastąpiono też bateriami AAA. Przez lata marka rozwijała się jedynie w Japonii, a nawet modele Connection, wcześniej dostępne globalnie, w końcu zniknęły z półek, zmieniając Tamagotchi w lokalną ciekawostkę. Nie znaczy to, że Bandai zwolniło tempo rozwoju urządzeń — po tych z kolorowym ekranem wyszło jeszcze wiele wersji wprowadzających nowe funkcje. Eksperymentując z kierunkiem rozwoju Tamagotchi, wypuszczono trzy różne modele z kolorowym wyświetlaczem, których rozgrywka bazuje na Connection, by w końcu postawić na urządzenia, na które wgrać można dodatkową zawartość. Początkowo służyły do tego osobne elementy wczepiane w port umieszczony na górze jajka, jednak parę lat temu zaczęto korzystać z dedykowanych aplikacji na telefon i połączeń na podczerwień, NFC, a w końcu i Bluetooth.
W Tamagotchi m!x pojawiła się mechanik genów mamy i taty Tamagotchi pozwalająca tworzyć unikalne pociechy. Poprzednie modele wykorzystywały jedynie gotowe, wcześniej zaprojektowane stworki — nie było mowy o unikalności każdego zwierzaka.
