Inne dane też są w cenie. Kto, po co i za ile kupuje nasze dane?
- Kto, za ile i po co kupuje nasze dane?
- Bazy danych - czyli dlaczego dzwonią do Ciebie z garnkami
- Nielegalny handel danymi - wykradanie informacji
- Nielegalny handel danymi - wycieki danych użytkowników
- Inne dane też są w cenie
- Po co komuś Twoje dane?
- Czy można jeszcze uchronić nasze dane?
Inne dane też są w cenie
Bez owijania w bawełnę, chodzi o lokalizację telefonów. Serwis The Markup pod koniec września opublikował artykuł, który opisuje dokładnie to, do czego firmy wykorzystują wspomniane dane - i tak, między innymi chodzi o handel. Z prezentowanych poniżej spółek to Near wydaje się być „gigantem”. Otóż firma chwali się, że posiada dane 1,6 miliarda osób z 44 krajów, co czyni ją „największą na świecie bazą danych dotyczącą zachowania ludzi w prawdziwym świecie”.

Mówiąc o sprzedawaniu informacji o miejscach, które odwiedziliśmy bądź w których bywamy najczęściej, zapewne liczycie na skok cenowy względem wartości danych osobowych. I tak na dobrą sprawę, faktycznie tak jest, ponieważ jak firma Outlogic sprzedaje takowe dane w ramach licencji, która rocznie kosztuje 240 tysięcy dolarów. Z kolei strona Narrative oferuje dostęp do danych w wersji Pro za 5 tysięcy dolarów miesięcznie (60 tys. rocznie), poza tym istnieje także taka platforma jak Datarade, gdzie możecie znaleźć sprzedawców danych, jakie tylko sobie wymarzycie. Zresztą możecie sprawdzić to sami, pod tym linkiem.
Poza tym nie można także zapomnieć o tych, nazwijmy je roboczo, „typowo darknetowych” danych. Mam tu na myśli skradzione prawa jazdy, dowody osobiste, karty kredytowe, loginy do przeróżnych kont - zaczynając od FB, kończąc na bankowych, ubezpieczenia i wiele, wiele innych. Tutaj ceny są o wiele wyższe względem poprzedników.
Za swojego rodzaju cennik mogą posłużyć informacje zebrane w tegorocznym raporcie Privacy Affairs. Poniżej znajdziecie ceny wybranych dokumentów czy innych „towarów”, które można zakupić za pośrednictwem darknetu.
- amerykańskie prawo jazdy – $100
- Paszporty (cena różni się w zależności od kraju) – od $1,500 do $4,000
- europejski dowód osobisty – $120
- sklonowana karta Mastercard (z PIN-em) – 25$
- konto na Facebooku – $65
- konto na Twitterze – $35
- konto Gmail - $80
- konto w bankowości internetowej (ze 100 dolarami na koncie) – $30
- konto w bankowości internetowej (z 2000 dolarów na koncie) – $340
- Atak DDOS na niechronioną stronę 10-50 tysięcy zapytań na sekundę, przez godzinę - $15
- Atak DDOS na niechronioną stronę 10-50 tysięcy zapytań na sekundę, przez miesiąc - $1000
- 1000 kopii premium oprogramowania malware - $5000
- Baza danych wyborców USA (różne stany) - $100
*Atak DDOS - polega na zablokowaniu dostępu do danego serwera (np. strony internetowej) poprzez wysyłanie wielu zapytań z kilkuset czy kilku tysięcy różnych miejsc jednocześnie. Gdy atak DDOS przebiega zgodnie z założeniami, ilość wysłanych zapytań jest zbyt duża dla serwera, który w efekcie przestaje działać.
Nie ma co się jednak dziwić takim cenom - w końcu Darknet powszechnie utożsamiany jest z czarnym rynkiem. Zatem możemy spokojnie założyć, że za 2 tysiące dolarów jesteśmy w stanie kupić sobie całkowicie nową tożsamość. Co jest jednocześnie straszne i niesamowite.