Bazy danych - czyli dlaczego dzwonią do Ciebie z garnkami. Kto, po co i za ile kupuje nasze dane?
- Kto, za ile i po co kupuje nasze dane?
- Bazy danych - czyli dlaczego dzwonią do Ciebie z garnkami
- Nielegalny handel danymi - wykradanie informacji
- Nielegalny handel danymi - wycieki danych użytkowników
- Inne dane też są w cenie
- Po co komuś Twoje dane?
- Czy można jeszcze uchronić nasze dane?
Bazy danych - czyli dlaczego dzwonią do Ciebie z garnkami
Wspomniane wcześniej firmy, to oczywiście jedne z wielu podmiotów, które mają dostęp do naszych danych. Poza tym są także operatorzy sieci komórkowych, czy sklepy internetowe. Zakładając na nich konto, nasze dane trafią do bazy klientów spółki. Te z kolei, jeśli znacznie się rozrosną, mogą być dla firm kolejnym źródłem zarobku, co oznacza, że przechodzimy do clou sprawy.

Otóż sprzedawanie baz danych jest całkowicie legalne. Pewnie nie raz, robiąc zakupy chcieliście przejść od razu do płatności, ale strona zawróciła Was, abyście zaznaczyli kwadracik ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych. Gdy wspomnianą zgodę zaznaczycie, stajecie się jedną z wielu osób, które trafiły do bazy danych danej firmy, która następnie może wykorzystywać je do e-marketingu, albo marketingu telefonicznego.
Ile kosztują takie bazy danych? Nie da się tego jednoznacznie określić. Cena jest zależna od tego, jak dużo znajduje się tam informacji, zazwyczaj oscylując na poziomie 50 groszy za tzw. „rekord podstawowy”, czyli nic innego jak te najbardziej podstawowe dane (imię, nazwisko, dane teleadresowe albo w przypadku firm branża, NIP itp.)
Jednak poszczególne firmy mogą wyceniać swoje bazy inaczej, głównie ze względu na takie czynniki jak:
- Ilość zebranych informacji w bazie
- Rzetelność tych informacji
- Rodzaj danych, które mamy zamiar nabyć (dane firm są droższe)
Odpowiadając jednak na pytanie z nagłówka - dlaczego dzwonią do Ciebie z garnkami? Bo podałeś swoje dane na stronie, której baza danych (w tym także i twoje dane) została sprzedana jakiemuś call center. Warto wspomnieć także o tym, że istnieją agencje zajmujące się tą gałęzią biznesu np. Debesis, Target Media czy ZN Direct.