futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 3 stycznia 2020, 06:00

Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka?

Smartfony ze średniej półki są coraz lepsze, ale czy poradzą sobie w konfrontacji z kilkuletnim flagowcem? Postanowiłem to sprawdzić.

Od grudnia 2017 roku jestem posiadaczem „starego” smartfona Huawei Mate 10 Pro, który w momencie, gdy go kupiłem, był najwydajniejszym i najdroższym telefonem chińskiego producenta. Krótko mówiąc, zaszalałem i szarpnąłem się na flagowca. O powodach mojej decyzji nieco później. Tymczasem pochwalę się konfiguracją mojego „potworka”.

6 GB pamięci RAM to nadal dość sporo, podobnie jak 128 GB miejsca na dane użytkownika. Do tego ekran OLED oraz jakość wykonania stojąca na najwyższym poziomie. Materiały, z których stworzono 2-letniego już flagowca to metal i szkło. Mało imponująco wygląda na tym tle procesor Kirin 970. Powstało już wiele znacznie wydajniejszych modeli.

Czas mijał, a na rynku zaczęły pojawiać się naprawdę solidne średniaki, którymi coraz bardziej zacząłem się interesować. Było to spowodowane przede wszystkim tym, że telefon zdążył mi się już nieco znudzić. Przeszkadzać zaczął mi również już nie-taki-wielki wyświetlacz i słaby stosunek body to screen ratio. Ramka na górze i dole jest naprawdę grubaśna. Na coraz częstsze sprawdzanie aktualnej oferty średniaków wpłynęło także to, że w momencie pisania tego tekstu została mi do spłacenia ostatnia „rata 0%”. Dodatkowo fakt, że przez cały okres użytkowania bardzo o niego dbałem, umożliwia mi sprzedanie go w całkiem niezłej cenie. Kupuję nowego średniaka, czy pozostaję przy swoim „staruszku”? Zanim zdradzę swoją decyzję, chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami, które ułatwiły mi wybór.

Średni smartfon ma przewagę na kilku polach. Czy to wystarczy do zwycięstwa? Na zdjęciu Honor 8X. Źródło: HONOR Polska - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
Średni smartfon ma przewagę na kilku polach. Czy to wystarczy do zwycięstwa? Na zdjęciu Honor 8X. Źródło: HONOR Polska

Na korzyść nowych średniaków przemawia rozmiar wyświetlacza. Ekrany zdążyły urosnąć do 6,5 cali, a część z nich przekracza i tę granicę. To niby niewiele więcej niż 6 cali w Mate 10 Pro, ale zawsze coś. Szczególnie że pomimo większego wyświetlacza obecne modele ze średniej półki wcale nie są większe, biorąc pod uwagę całą bryłę niż mój flagowiec. Jest to możliwe dzięki znacznie lepszym proporcjom ekranu do całego frontu i wcięciom typu notch oraz mniejszym łezkom.

Rozmiar to jednak nie wszystko (that's what she didn't say). Liczy się jeszcze jakość. O ile rozdzielczość 1080 na 2160 pikseli to dzisiaj niemal standard nawet w telefonach do 1000 zł, o tyle matryca OLED nadal nie jest tak często spotykana w średniakach. Mimo to biorąc pod uwagę tylko wyświetlacz skłaniałbym się osobiście w stronę nowych smartfonów. Tym samym 1 do 0 dla nówki ze średniej półki.

Przejdźmy do wydajności i specyfikacji. Ośmiordzeniowy procesor na nikim nie robi już wrażenia. Znacznie ważniejsze niż ilość rdzeni jest ich taktowanie i coraz wyższe cyferki przy modelu procesora. Kirin 970 zastosowany w Huawei Mate 10 Pro był w końcówce 2017 roku jednym z najwydajniejszych mobilnych CPU, ale już dawno utracił ten tytuł. Nowoczesne procesory są znacznie mocniejsze, ale… niekoniecznie te, które można znaleźć w telefonach do 1000-1200 zł. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku pamięci RAM. Standardem w średniakach są 4 GB. Większą ilością może pochwalić się niewielki procent modeli dostępnych na rynku. Tym razem punkt zdobywa mój staruszek, który bardzo dobrze radzi sobie zarówno przy korzystaniu z podstawowych aplikacji, jak i w wymagających grach mobilnych. 1:1.

O flagowca warto zadbać. Silikonowa ochrona na plecki i folia na wyświetlacz pozwolą zachować telefon w dobrym stanie. - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
O flagowca warto zadbać. Silikonowa ochrona na plecki i folia na wyświetlacz pozwolą zachować telefon w dobrym stanie.

Wbudowana ilość pamięci przeznaczonej na dane użytkownika w średniakach rośnie z każdym rokiem. Bez trudu można odnaleźć modele wyposażone w 128 gigabajtów. To dokładnie tyle samo, ile można znaleźć w Mate 10 Pro. W takim razie remis? Nic z tych rzeczy. Flagowiec uniemożliwia rozbudowanie pamięci za pomocą kart SD w przeciwieństwie do części nowych smartfonów ze średniej półki. 2:1 dla średniaka.

Smartfona bardzo często wybiera się ze względu na jego możliwości fotograficzne. Dokładnie tak było w moim przypadku. W momencie swojego debiutu i jeszcze długo po nim Huawei Mate 10 Pro był niekwestionowanym królem nocnych zdjęć. W dzień oczywiście także radził sobie fantastycznie. Do pełni szczęścia zabrakło tak naprawdę tylko obiektywu szerokokątnego. Obecna jest za to kamera do wykrywania głębi ostrości, która świetnie radzi sobie z odcięciem obiektów na pierwszym planie od rozmytego tła w trybie portretowym i trybie przysłony. Efekty są rewelacyjne.

Huawei Mate 10 Pro radzi sobie z odcięciem tła nawet z większej odległości. - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
Huawei Mate 10 Pro radzi sobie z odcięciem tła nawet z większej odległości.

Na uwagę zasługuje także optyczna stabilizacja, która przydaje się szczególnie w trybie nocnym, gdzie czas naświetlania jest wydłużony do kilku sekund oraz dwukrotny, optyczny, a tym samym bezstratny zoom. O ile średniaki bardzo dobrze radzą sobie z utrzymaniem świetniej jakości zdjęć w jasnym środowisku, o tyle fotografie w porze wieczornej lub nocnej pozostawiają bardzo dużo do życzenia. Podobnie zresztą jak odcięcie krawędzi w trybie portretowym. Przewaga kilkuletnich flagowców w kwestii możliwości foto jest kolosalna. Dlatego też staruszek otrzymuje nie jeden, a dwa punkty w tej kategorii i tym samym wysuwa się na prowadzenie 2:3.

Pomimo upływu dwóch lat i związanego z tym zużyciem baterii mojego flagowca nadal ciężko jest zajechać w ciągu jednego dnia. Na początku było jeszcze lepiej i bateria o pojemności 4000 mAh wystarczała nawet na dwa dni. To dobra informacja dla osób, które chcą zakupić używanego Mate 10 Pro. Niemniej jednak w przypadku zakupu średniego, ale nowego smartfona będzie podobnie, a nawet lepiej. Duży akumulator i szybkie ładowanie to dzisiaj niemal standard. Nie pozostaje mi nic innego jak przyznać remis. Po szybkim podliczeniu wychodzi, że jest 3 do 4 dla flagowca.

Huawei Mate 10 Pro zaczynał z Androidem 8.0 Oreo na pokładzie. Wzorowe wsparcie producenta sprawiło, że obecnie korzystam z systemu oznaczonego numerkiem 9. Oficjalnie zapowiedziana została także aktualizacja do „dziesiątki”. Należy się spodziewać, że na tym się skończy. Nowe średniaki z oczywistych względów zaczynają z nowszym systemem, ale raczej nie ma się co spodziewać aktualizacji przez kolejne 24 miesiące. Niemniej jednak te wydajniejsze zapewne otrzymają przynajmniej update do Androida 10. Smartfony z wyższej półki mogą więc liczyć na lepsze wsparcie po premierze, ale koniec końców te kupione dwa lata temu skończą z tak samo nowoczesnym systemem operacyjnym, jak nowe telefony. Który to już remis? 4:5 dla mojego „hiułałeja”, który zostaje zwycięzcą.

Xiaomi Redmi Note 10 budzi ostatnio ogromne zainteresowanie, ale ciężko uznać go za typowego średniaka. Jego cena to 2499 zł. Źródło: Mi-Home.pl - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
Xiaomi Redmi Note 10 budzi ostatnio ogromne zainteresowanie, ale ciężko uznać go za typowego średniaka. Jego cena to 2499 zł. Źródło: Mi-Home.pl

Końcowy wynik sprawia wrażenie, że nowe średniaki są naprawdę blisko możliwości i jakości oferowanej przez dwuletni telefon z najwyższej półki. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Już tłumaczę. Duży, 6,5-calowy wyświetlacz OLED z wysokim współczynnikiem body to screen ratio, wydajny procesor współpracujący z 6 GB pamięci RAM, 128 GB na dane, szklano-metalowa obudowa, świetne aparaty, pojemna bateria, chociażby roczne wsparcie po rynkowym debiucie – tego wszystkiego nie znajdzie się w obrębie jednego telefonu określanego jako średni. W przeciwieństwie do flagowców, które charakteryzują się wysoką jakością w każdym aspekcie. Kupując nowego średniaka, niezbędne będzie pójście na kompromisy. Świetny wyświetlacz kosztem jakości robionych zdjęć; pojemny akumulator zamiast dużej ilości miejsca na dane; wydajne podzespoły, ale starszy system itd.

Porównanie miało wskazać, pod którymi względami niektóre nowe średniaki są lepsze od kilkuletnich flagowców, w tym przypadku Huaweia Mate 10 Pro. Okazało się, że nie ma ich zbyt wiele. Możliwość rozbudowy pamięci wewnętrznej kartami SD, większa o 0,5-1 cal przekątna wyświetlacza i wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 milimetra to zdecydowanie za mało, abym pożegnał się ze swoim obecnym telefonem. Osoby, które obecnie posiadają „starego” flagowca Samsung Galaxy S8, LG V30, HTC U11, Sony Xperia XZ Premium lub Huawei Mate 10 Pro nie mają czego szukać wśród aktualnych modeli ze średniej półki. Będzie to bowiem zawsze zmiana na gorsze, biorąc pod uwagę ogólną jakość telefonu.

Aparaty nawet dwuletniego flagowca miażdżą rywali ze średniej półki. - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
Aparaty nawet dwuletniego flagowca miażdżą rywali ze średniej półki.

Co z osobami, które zastanawiają się nad wyborem zakupowym pomiędzy 2-letnim flagowcem a nowym średniakiem? Jeśli to kwestie fotograficzne są najważniejsze, wybór może być tylko jeden i jest nim staruszek. W innym przypadku można rozważyć zakup telefonu ze średniej półki, ale należy liczyć się z pójściem na kompromisy.

Wspomnijmy także o cenie. Pod tym względem lepiej wypadają średniaki. Nowy-stary flagowiec to nadal wydatek rzędu 1450-1500 złotych w przypadku Huawei Mate 10 Pro. Cena ta zbliża się już do tego, co znamy jako średnio-wysoka półka. Wyjściem jest zakup używanego telefonu określanego w czasach swojej premiery jako topowy, ale nie dla wszystkich jest to akceptowalna opcja.

Xiaomi Redmi Note 8 Pro to zdaniem wielu najlepszy średniak na rynku. Można go kupić już za około 1000 zł. Źródło: Mi-Home.pl - Jaki smartfon kupić – kilkuletniego flagowca czy nowego średniaka? - dokument - 2019-12-30
Xiaomi Redmi Note 8 Pro to zdaniem wielu najlepszy średniak na rynku. Można go kupić już za około 1000 zł. Źródło: Mi-Home.pl

Na koniec mała dygresja. Żyjemy w czasach, gdy dwuletni telefon jest już uważany za stary. Jest to dla mnie nieco zabawne, a jednocześnie przerażające. Pęd tworzenia nowych technologii i modeli smartfonów wcale mi nie przeszkadza, ale myśl o tym, że część konsumentów pod wpływem machiny marketingowej „musi” wymienić swój topowy jeszcze rok temu telefon na nowszy model tylko dlatego, że ten jest nowszy, skłania do refleksji.

Mateusz Ługowik

Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.

więcej

Wybraliśmy 10 najlepszych telefonów, które warto kupić na początku 2022 roku
Wybraliśmy 10 najlepszych telefonów, które warto kupić na początku 2022 roku

Huawei, Apple, Samsung, a może Xiaomi? Wybraliśmy 10 najlepszych telefonów, które warto kupić na początku 2022 roku.

Czy telefon do grania musi być drogi?
Czy telefon do grania musi być drogi?

Na smartfonie coraz częściej da się pograć w mobilne wersje tytułów znanych z dużych platform. Do płynnego działania potrzebny jest jednak odpowiednio wydajny telefon. Czy musi on kosztować kilka tysięcy złotych?

Jak dbać o baterię w telefonie
Jak dbać o baterię w telefonie

Podpowiadamy, jak ładować telefon i nie tylko. Chcąc korzystać ze swojego smartfona przez długie lata, należy bowiem odpowiednio zadbać o baterię, która wraz z upływem czasu i kolejnych cykli ładowania znacznie traci na pojemności.