Co kupić, aby zostać YouTuberem?. Jak założyć kanał i zarabiać na YouTube?

- Jak założyć kanał i zarabiać na YouTube? Ekipa TVGRY radzi!
- Co kupić, aby zostać YouTuberem?
- Jak zarabiać więcej na reklamach?
- Własny kanał na YouTube - jakich błędów unikać?
Co kupić, aby zostać YouTuberem?
Skoro już mamy pomysł, bo zakładam, że mamy, trzeba zacząć inwestować w sprzęt. Dziś da się tworzyć filmy praktycznie bez inwestycji. Zdecydowana większość z nas ma jakiegoś smartfona z kamerą i mikrofonem. To oczywiście nigdy nie da nam jakości takiej, jaką zapewni profesjonalny aparat z dodatkowym mikrofonem. Nie ma jednak sensu inwestować zbyt wiele, jeśli nie wiemy, czy w ogóle starczy nam zapału na więcej niż jeden film.

Braki sprzętowe można starać się obejść w kreatywny sposób. Jeśli nie mamy kamery, no cóż, zawsze zostaje telefon, jeśli nie mamy dobrego mikrofonu, zawsze można kombinować z wygłuszaniem otoczenia, czy poprawą naszego brzmienia w postprodukcji, jeśli nie mamy oświetlenia... chodźmy na dwór! Albo postarajmy się wycisnąć, co się da z domowego oświetlenia (swoją drogą, nawet takie pozorne minusy można przekuć w plusy/zrobić z tego unikatową estetykę, WASZĄ estetykę)
Jordan Dębowski, TVGRY
Jordan zwraca przy tym uwagę na to, że jednego zakupu nie ominiemy - komputera. Materiał na YT zawsze trzeba zmontować, a biurowy laptop z 2 GB RAM-u może się zwyczajnie zaciąć, kiedy wrzucimy do niego 20 minut nagrania, nawet bez dodatkowych efektów, ilustracji i materiałów. Z doświadczenia powiem Wam, że 12 wątkowy procesor z 16 GB RAM-u także potrafi mieć zadyszkę, kiedy w materiale na godzinę wrzucam piętnasty fragment wideo dla ilustracji.
A jeśli już jesteśmy na etapie zakupu pierwszego sprzętu, Pan Mateusz sugeruje, żeby zacząć od mikrofonu.
Mikrofon - to jest absolutna podstawa. Pewnie wszystko zależy od tego, co dokładnie chce się na tym YT robić, ale dobre audio rekompensuje nawet brak wideo. Do gameplayów - idealnie, przy komentowaniu czegoś czy też dzieleniu się wiedzą z danego zakresu zawsze możemy posiłkować się cytatami z innych filmów czy nawet grafikami. Audio nagrane kasztanem w środku studni skutecznie jednak odstraszy każdego potencjalnego widza czy słuchacza. Dbajmy o uszy naszych odbiorców.
Pan Mateusz, TVGRY
Niedawno publikowaliśmy tekst o wyborze sprzętu tego typu.
Opowiem Wam o moim doświadczeniu. Na start kupiłem kamerę sportową od chińskiego giganta, mikrofon i greenscreen. Dziś z tego zestawu został tylko greenscreen. On jest potrzebny, bo nie mam w domu miejsca dość reprezentacyjnego, żeby się filmować. Zamiast kamery sportowej wybrałbym jednak tani, używany aparat. Obiektyw rybie oko słabo nadaje się do filmowania gadającego człowieka.
Mikrofon był już ostateczną porażką. To był model „biurkowy”, na statywie. Zanim jednak wszystko kupiłem nie miałem w pełni ustalonej w głowie formuły kanału. Zakładałem, że będę siedział, okazało się, że lepiej mi stać, a mikrofon stracił sens.
Z tego wynika jeden wniosek, musisz dobrze wiedzieć, co chcesz robić, zanim zaczniesz coś kupować.
CHCESZ KRĘCIĆ NA GREENSCREENIE? KUP LAMPY
Bardzo wiele dał mi zakup lamp, przeznaczonych do studia nagraniowego. Za około 200 złotych mam dwie ogromne żarówki na stojakach i co ważne, z softboksami. Odpowiednio ustawione potrafią dać przyzwoity efekt nawet w pomieszczeniu, które nijak nie nadaje się do nagrywania.
Na czym zarabiamy?
Dobrze, przejdźmy do tego, co najważniejsze. Najprostsza odpowiedź na powyższe pytanie to program partnerski Google. Istnieje tutaj kilka możliwości. Przede wszystkim reklamy. Dodatkowo możemy pozwolić naszym widzom nas wspierać bezpośrednimi wpłatami albo kupować supernaklejki podczas czatów.

Żeby móc w ogóle zarabiać razem z YouTube, musimy spełnić określone warunki. Musimy mieć 1000 subskrybentów, a w czasie ostatniego roku nasze filmy musiały być oglądane przez minimum cztery tysiące godzin. Czy to dużo? Mnie osiągnięcie tego zajęło jakieś pół roku. Musimy uzbroić się w cierpliwość i potraktować YT jak każdy biznes, czyli liczyć się z tym, że najpierw trzeba inwestować czas, wysiłek i pieniądze, a zyski przyjdą dopiero z czasem.
GDZIE WSPIERAĆ?
Wsparcie na YT działa podobnie jak wsparcie na portalu Patronite. W przypadku YT możemy przeczytać w regulaminie: „Po odjęciu należnych opłat i podatków twórcy otrzymują 70% przychodów ze wspierania.” Patronite pobiera prowizję w wysokości 6,5 procent, do czego dochodzi prowizja operatora płatności. Łącznie jest to mniej niż 10 procent opłaty.
Warto napisać, że kwestia podatku od wsparcia nie jest jednoznaczna i wiele zależy od tego, w jaki sposób odwdzięczamy się patronom za wsparcie.
Kiedy zaczynamy zarabiać, YT będzie naliczał pieniądze za wyświetlenia, generujące reklamy. Tu znów trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo podliczenie zarobków z danego miesiąca jest dostępne w koncie AdSense dopiero około 10 dnia miesiąca, a przelew wysyłany jest dopiero po 20 dniu miesiąca i może iść parę dni.