Borderlands - zapowiedź

Już teraz nie boję się napisać, że najnowszy tytuł ekipy Gearbox Software (odpowiedzialnej za serię Brothers in Arms) może okazać się nie lada przebojem.

Paweł Fronczak

13

Świeży i wzbogacony w wiele nowych opcji S.T.A.L.K.E.R. Kultowy Diablo podlany sosem science-fiction. Futurystyczna wariacja na temat Mad Max. Wszystkie te slogany mają szansę zaistnieć wraz z premierą Borderlands – hybrydy gry first person shooter oraz cRPG (autorzy dają własnemu tworowi etykietkę RPS, co znaczy role playing shooter). Już teraz nie boję się napisać, że najnowszy tytuł ekipy Gearbox Software (odpowiedzialnej za serię Brothers in Arms) może okazać się nie lada przebojem.

Why have You come here?

W dalekiej przyszłości mieszkańcy planety Ziemia wyruszają na podbój kosmosu. Niedługo później odnajdują wrak statku kosmicznego, który stanowi jedyny ślad istnienia innych inteligentnych organizmów we wszechświecie. Liźnięcie obcej technologii stymuluje rozwój cywilizacyjny. Ludzie uczą się wykorzystywać cenne znalezisko w niemal każdej dziedzinie życia. Jednak wciąż nurtuje ich pytanie: gdzie podziały się istoty odpowiedzialne za powstanie całej tej zaawansowanej techniki? Wszystkie poszlaki prowadzą na odległą planetę o nazwie Pandora...

Nazwa owej planety nie wzięła się, nomen omen, z kosmosu. W pogoni za bogactwem i potęgą próżni ludzie szybko kolonizują ową skutą lodem krainę. Po kilku latach zima przemija (planeta bardzo leniwie krąży wokół centralnej gwiazdy, stąd wydłużone pory roku), a wraz z nastaniem wiosny do życia budzą się krwiożercze stwory. Kto może bierze nogi za pas, lecz nie wszystkim się to udaje. W Borderlands wcielimy się w bohatera, który nie tylko walczy o przetrwanie na nieznanej planecie, ale też szuka sekretnej, skrywającej niezbadaną moc krypty (chronionej, jakże by inaczej, przez tajemnicze, nadprzyrodzone siły). Scenarzyści najwidoczniej chcą nam zgotować powtórkę z braci Strugackich.

Prawie jak u Michaela Baya

Only fools and criminals come to this planet.

Na starcie dostaniemy możliwość wyboru jednego herosa spośród trzech przygotowanych przez twórców. Protagoniści zróżnicowani będą pod względem klasy postaci oraz, rzecz jasna, wyglądu. Każdy z nich ma posiadać własną historię, która przełoży się na urozmaicone, specyficzne dla poszczególnych bohaterów questy. Pierwszy to wyjęty spod prawa żołnierz Roland. Jego zdolności przywódcze zwiększą ilość doświadczenia zdobywanego przez drużynę, a także wpłyną dodatnio na szybkość regeneracji życia. Mordecai to łowca, dysponujący śmiertelnie skutecznym karabinem snajperskim. Dzięki jego umiejętnościom wzrośnie poziom celowania i strzelania w naszej ekipie. Ostatnia w tej grupie jest Lilith – syrena o niewyobrażalnej potędze. Niewiasta przybyła na Pandorę w celu odszukania innej syreny (tych, na nieszczęście, jest tylko sześć w całym wszechświecie), aby ta pomogła jej zapanować nad nieujarzmioną jeszcze mocą. Jej najciekawsze zdolności to między innymi spowalnianie całych band przeciwników lub możliwość przyspieszania ruchów własnych towarzyszy.

Borderlands

Borderlands

PC PlayStation Xbox
Data wydania: 20 października 2009
Borderlands - Encyklopedia Gier
8.1

GRYOnline

7.8

Gracze

9.0

Steam

Wszystkie Oceny
Oceń

Zdobywając punkty doświadczenia i – co za tym idzie – kolejne poziomy, bohaterowie rozwiną statystyki i umiejętności, a także biegłość władania różnymi rodzajami broni (strzelby, rewolwery, karabiny snajperskie). Będziemy mogli inwestować w skille bojowe, wśród których znajdzie się posługiwanie się granatami czy też zdobyć sprawność skakania na nieludzkie wysokości. Oprócz ogólnych atrybutów, takich jak zdrowie czy celność, każdy z animków otrzyma dedykowane mu trzy drzewka talentów, znane chociażby z World of Warcraft. To miłe, że oprócz zróżnicowania samych bohaterów będziemy mogli wybierać rozmaite specjalizacje dla każdego z nich.

This is a dangerous place.

Jak w typowym cRPGu akcja Borderlands będzie postępować w miarę wykonywania questów (standardowo: odszukaj, zabij, wysadź w powietrze). Na niepodzielonej żadnymi ekranami ładowania mapie świata znajdzie się siedem głównych osad, które stanowić będą punkty wypadowe. Jedna z nich to New Heaven – kolonia ludzi, w której zebrane zostaną wszystkie potrzebne usługi: sklepy, miejsca do odpoczynku etc. Napotkamy tu wielu NPC-ów, niektórzy zapewne zechcą się do nas tymczasowo przyłączyć. Przestrzeń pomiędzy wioskami wypełniona będzie pustkowiami zamieszkiwanymi w większości przez agresywnie nastawionych tubylców. Potwierdzono też istnienie rozmaitych frakcji, poróżnionych osobistymi interesami.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że lwią część rozgrywki spędzimy na strzelaniu, obserwując zabawę ze standardowej perspektywy pierwszej osoby. Wystąpią tu najważniejsze elementy charakterystyczne dla shooterów, czyli wartka akcja i możliwość precyzyjnego celowania. Znajomy okaże się również interfejs, czyli standardowa mini-mapka, licznik amunicji i celownik. Oryginalny będzie jedynie pasek obrazujący pulę punktów doświadczenia.

Ech, te kompleksy...

If the bandits don’t get You, the wild life will.

Zdewastowana powierzchnia Pandory została skolonizowana przez ludzi i to właśnie odrażające i zdegenerowane oprychy mają stanowić naszych głównych oponentów w Borderlands (notabene, na krótkim filmiku prezentującym grę wszystkie zbiry wydają ten sam odgłos krzyku w trakcie umierania – brzmi to dosyć kuriozalnie). Czasami napadną na nas na jakimś pustkowiu, a innym razem natkniemy się na nich w podziemnych jaskiniach. Warto też pamiętać, że najbogatsi z dawnych kolonizatorów opuścili planetę w obawie przed czekającymi tam, bezlitosnymi obcymi. I te dzikie stwory będą drugą przeszkodą, jaka pojawi się na drodze naszych bohaterów.

Zapomnijcie o humanoidach, cienkich jak patyk i sprawiających wrażenie, jakby mieli się od morskiej bryzy przewrócić, słowem - zapomnijcie o obcych rodem z filmów Spielberga. Wielkie czworonożne bestie, z paszczą otwierającą się w pionie, miast w poziomie; bydlęta pokryte wieloma ulami, w których przebywają i stale wylęgają się mniejsze wersje tego samego paskudztwa – to dopiero szkaradni kosmici. Za ich eksterminowanie zostaniemy nagrodzeni punktami doświadczenia oraz łupem. Jeżeli wróg będzie uzbrojony w wypasiony ręczny karabin maszynowy, będziemy mogli tenże karabin jego zwłokom odebrać.

Guns. Hell of a lot of guns!

Na tegorocznych targach E3 autorzy odnieśli się do wiadomości, jakoby w grze występowało pięćset tysięcy rodzajów broni. Sprostowali tę informację, dodając jednocześnie, że typów broni będzie sześćset tysięcy. Jak widać, optymizm nie opuszcza programistów.

Żeby w pełni zrozumieć, na czym polega sens tej wielkiej liczby, trzeba wyjaśnić pewną innowację oferowaną przez Borderlands. Twórcy napisali osobny program, odpowiadający za losowe generowanie unikalnych wersji broni i nie tylko. Poboczne ścieżki, niewielkie obozowiska bandytów, czekające na ograbienie skrzynki – wszystko to ma być przypadkowo rozmieszczane przez program. Dla nas – graczy – na pierwszy rzut oka zapowiada się to fenomenalnie. Atrakcyjność regrywalności może okazać się w tym tytule większa niż w jakimkolwiek innym na przestrzeni ostatnich lat (w swojej kategorii). Obawiam się tylko, aby twórcy nie przesadzili. Pomyślcie, jak to by było, wymieniać trzymaną w ręku giwerę co półtorej minuty?

A spluwy? Rewolwer na śrut, strzelba wypluwająca rakiety, pukawka strzelająca promieniem roztapiającym przeciwników, miotacze promieni elektrycznych czy pistolet z dołączonym doń ostrzem to tylko ułamek czekających nas atrakcji. Wszystkie te zabawki opisywane będą przez trzy kategorie: siła rażenia, prędkość przeładowywania oraz pojemność magazynku (pojawią się bardzo rozmaite typy amunicji), które również będą losowo generowane. Miłośnicy cyferek zwariują! Ciekawą nowością będzie opcja zmieniania statystyk konkretnej broni i dopasowywania ich do naszych upodobań. Wystarczy podejść do odpowiedniego elektronicznego terminala i przetransferować dwa punkciki z puli pojemności magazynka do siły rażenia, a ten sam gnat stanie się bardziej śmiercionośny, tracąc jednocześnie na pojemności. Zamykając kwestię uzbrojenia, warto dodać, że w grze pojawią się przedmioty przeznaczone specjalnie dla poszczególnych klas postaci.

Futurystyczny widok z futurystycznego celownika futurystycznej snajperki

You wont last long here. Not without help.

Borderlands zaoferuje standardowy co-op dla czterech graczy jednocześnie. Pojawi się też opcja, pozwalająca w każdym momencie rozgrywki przenieść postać do sesji hostowanej przez przyjaciela i vice versa. W razie kłopotów ze zbyt wygórowanym poziomem trudności, będziemy mogli zaprosić do naszej zabawy znajomego, który – dysponując lepiej rozwiniętą postacią – pomoże nam w bardziej wymagających questach.

Niewykluczone, że jedną z głównych atrakcji gry okażą się pojazdy. W trakcie ich użytkowania widok zmieni się na trzecioosobowy. Dwuosobowe zazwyczaj maszyny posłużą nie tylko jako transport pomiędzy odległymi punktami mapy, ale nieraz przysłużą się też podczas walki. Za sterami wozu zasiądzie jedna osoba, druga natomiast zajmie miejsce przy wieżyczce strzelniczej. Ponadto będziemy mogli stopniowo ulepszać nasze wehikuły. Takie drobiażdżki, jak kolor blachy, dodatkowe działka na masce, dopalacz, a nawet rodzaj opon dopasujemy wedle własnego życzenia.

Wygląda zachęcająco – wyobraź sobie, jak gnasz przed siebie w wozie będącym hybrydą dżipa i czołgu, uciekając przed gromadą bandytów. Sterowany przez AI towarzysz nie radzi sobie z eliminowaniem przeciwników, dlatego szybko zamieniacie się miejscami i teraz to komputer kieruje pojazdem, a Ty prujesz w oponentów. W co-opie pojazdy też będą dostępne! A ponieważ gra nie pretenduje do miana symulatora jazdy, nie zdziwi chyba nikogo, że model jazdy będzie czysto zręcznościowy.

Łowca i jego maszyna

Zastrzeżenie, jakie można mieć do tej produkcji, to rzucająca się w oczy wczorajsza grafika. Chociaż klimat budowany przez mroczne korytarze, pozornie opustoszałe pustkowia, zdradzieckie skaliste tereny i podziemne obozy bandytów jest sugestywny, to z technicznego punktu widzenia do poziomu Crysis wiele brakuje. Szata graficzna nie odstrasza, lecz plasuje się raczej ciut poniżej współczesnych standardów. Warty nadmienienia jest jednak fakt, że twórcy w żadnych wywiadach nie przykładają wagi do grafiki, a skupiają się raczej na innych, bardziej istotnych elementach tytułu. Jak niecodziennie z ich strony...

Borderlands

Oprócz mocno rozwiniętego losowego generatora przedmiotów oraz obszarów Borderlands w gruncie rzeczy nie oferuje żadnych rewolucyjnych rozwiązań. Niemniej jednak mamy okazję otrzymać zbiór wielu sprawdzonych pomysłów, dopracowanych do perfekcji i okraszonych fantastyczną otoczką fabularną. Gra pojawi się na konsolach nowej generacji oraz PC-ach w 2009 roku.

Paweł “HopkinZ” Fronczak

NADZIEJE:

  • klimat;
  • losowo generowane przedmioty, tereny, misje;
  • ciekawe, zróżnicowane postacie z osobnymi drzewkami talentów;
  • co-op.

OBAWY:

  • grafika;
  • napchanie do gry ponad sześciuset tysięcy typów broni może okazać się rozwalającym rozgrywkę, zbędnym bajerem.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl