Za mało VRAM - objawy. 8 GB to za mało - czyli dramat kart graficznych

- 8 GB to za mało - czyli dramat współczesnych kart graficznych
- Za mało VRAM - objawy
- Hogwart Legacy, Resident Evil 4 Remake, The Last of Us – zaczynają się problemy
- Ile VRAM potrzeba do grania w 2023 roku?
Za mało VRAM - objawy
Gdy VRAM-u jest za mało, zaczynają się mniejsze lub większe problemy. W skrajnych przypadkach niewystarczająca ilość pamięci uniemożliwia uruchomienie gry. Zdarza się to zazwyczaj wtedy, gdy na wiekowej karcie graficznej chce się odpalić współczesne tytuły. W takim przypadku GPU po prostu nie spełnia wymagań sprzętowych danej produkcji, nawet tych minimalnych. Zbyt mała pojemność może także znacząco obniżyć wydajność w tytułach, które uda się włączyć. W najgorszym scenariuszu tytuł będzie całkowicie niegrywalny, w lepszym osiągnąć odpowiednią płynność pomoże ograniczenie jakości tekstur i/lub zmniejszenie rozdzielczości, bo to właśnie te ustawienia mają największy wpływ na ilość zużywanego VRAM-u.

Niedobór pamięci może również wywoływać zjawisko niedoczytywania się tekstur na czas – co negatywnie wpłynie na płynność działania gry – bądź też wyświetlanie ich w kiepskiej jakości – to akurat może mieć zbawienny wpływ na klatki. Takie niedogodności da się jeszcze jakoś przeżyć, jeśli świadomie wybierze się budżetowy model karty graficznej z małą wielkością VRAM i z góry pozna jej możliwości oraz ograniczenia.
Większy problem jest wtedy, kiedy na urządzenie wydało się kilka tysięcy złotych, bo chciało się mieć spokój na wiele lat, a już po stosunkowo krótkim czasie okazało się, że pamięci jest za mało. O to, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, powinni zadbać sami producenci kart graficznych, upychając w nich optymalną ilość VRAM-u. Jak pokazuje życie, Nvidia się w tym obszarze nie popisała, zwłaszcza przy okazji serii GeForce RTX 3000.

Tak przedstawia się rozpiska wielkości pamięci VRAM dla urządzeń „zielonych” z serii RTX 3000 wraz z ich „odpowiednikami” ze stajni AMD:
- RTX 3050 – 8 GB vs Radeon RX 6600 – 8 GB;
- RTX 3060 – 8/12 GB vs Radeon RX 6600 XT – 8 GB / Radeon RX 6650 XT – 8 GB;
- RTX 3060 Ti – 8 GB vs Radeon RX 6700 XT – 12 GB;
- RTX 3070 – 8 GB vs Radeon RX 6750 XT – 12 GB;
- RTX 3070 Ti – 8 GB vs Radeon RX 6800 – 16 GB;
- RTX 3080 – 10/12 GB vs Radeon RX 6800 XT – 16 GB;
- RTX 3080 Ti – 12 GB vs Radeon RX 6800 XT – 16 GB;
- RTX 3090 – 24 GB vs Radeon RX 6900 XT – 16 GB;
- RTX 3090 Ti – 24 GB vs Radeon RX 6950 XT – 16 GB.
W oczy kłuje skandalicznie niska wartość, tj. 8GB, przy RTX-ach 3070 i 3070 Ti. Przypominam, że RTX 3070 Ti kosztuje obecnie 2800 złotych i to w najbardziej podstawowym wariancie, a ma tyle pamięci co budżetowy RTX 3050. Mało tego, 8 GB VRAM miał już GTX 1070, czyli karta starsza o 4 lata i dwie generacje! To nie mogło się dobrze skończyć w 2023 roku.
Równie kiepsko wypada tylko 10 GB przy jednym z RTX-ów 3080. Jego ceny startują od 4 tys. złotych. Takich wpadek nie zaliczyła konkurencja. AMD wyposażył karty o podobnej wydajności w pamięć pojemniejszą o 4-8 GB. Totalna przepaść. Nvidia próbując ratować sytuacje, wpakowała się w jeszcze większe absurdy, bo tak trzeba określić sytuację, w której jedna z wersji RTX-a 3060 ma więcej VRAM-u niż RTX 3070 Ti i podstawowy RTX 3080.

Znacznie lepiej, ale nie znakomicie, wygląda to w przypadku pierwszych trzech kart z serii Nvidia GeForce RTX 4000. Model RTX 4070 Ti został wyposażony w 12 GB pamięci VRAM (chciałoby się więcej w karcie za 4300 złotych), RTX 4080 w 16 GB, a RTX 4090 w 24 GB. W przypadku dwóch pierwszych układów pojemność jest większa o odpowiednio 4 GB i 4/6 GB w porównaniu do poprzedniej generacji.
Patrząc z perspektywy ponad dwóch ostatnich dekad, muszę przyznać, że ekstremalnie rzadko miałem problem z niewystarczającą ilością VRAM. W kartach ze średniej półki i tej wyższej, ale nadal nie absolutnie topowej, pamięci było praktycznie aż za dużo. Bo tak można powiedzieć o sytuacji, w której byłem zmuszony obniżać wiele detali, aby zachować niezłą płynność rozgrywki, ale jednocześnie mogłem sobie pozwolić na tekstury ultra, co znacznie uatrakcyjniało oprawę. Krótko mówiąc, na pamięć VRAM nie trzeba było zwracać kiedyś szczególnej uwagi, bo karty uchodzące za średniomocne i mocne zawsze oferowały pojemność, która pozwalała spać spokojnie. Niestety, wygląda na to, że te czasy się zmieniły i teraz takie podejście nie przejdzie.