Scarlett Johansson popisywała się talentem aktorskim od najmłodszych lat. Najlepszym dowodem na to jest jej występ w talk-show Conana O'Briena sprzed ponad 25 lat.
Na kanale youtube’owym zawierającym oficjalne treści znanego amerykańskiego prezentera telewizyjnego Conana O’Briena opublikowany został fragment jednego z archiwalnych epizodów jego talk-show z cyklu Late Night, pochodzący z początku lat 90. W owym odcinku jednym z gości była 10-letnia Scarlett Johansson – dziś wielka gwiazda Hollywood znana przede wszystkim z roli Czarrnej Wdowy w Marvel Cinematic Universe.
Nie był to jednak typowy wywiad w wydaniu Conana, a coś w rodzaju skeczu. Młoda Johansson miała wtedy okazję popisać się aktorsko, gdyż wcieliła się w Sarah Hughes, domniemaną mistrzynię przeliterowywania wyrazów. Całe show polegało oczywiście na tym, że sztuka ta wcale nie wychodzi jej tak idealnie, co niektórzy w studiu ignorują przez niewinność i urok dziewczynki, a inni wyciągają na światło dzienne. Wszystko to zostało oczywiście zorganizowane w ramach zabawy pod publikę i trzeba przyznać, że Johansson poradziła sobie całkiem nieźle.
W komentarzach pod filmem można zauważyć szereg entuzjastycznych reakcji. Ludzie nie tylko chwalą młodą aktorkę, ale i dziękują Conanowi za to, że umożliwił aspirującej artystce występ w swoim programie, który z pewnością ją nieco wypromował. Kto wie, był to może dla niej jeden z pierwszych ważnych do kroków do zrobienia poważnej kariery w Hollywood, z którego istnienia większość z nas nie zdawała sobie nawet sprawy.
Scarlett Johansson zobaczymy niedługo w filmie Czarna Wdowa. Produkcja zadebiutuje w polskich kinach 9 lipca 2021 roku.
2

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.