Zmarł Ralph H. Baer, „ojciec gier wideo”
W sobotę 6 grudnia zmarł Ralph Henry Baer, znany powszechnie jako „ojciec gier wideo”. Twórca pierwszej domowej konsoli, mający swój udział w takich tytułach, jak Pong, pamięciówka Simon i wielu innych wynalazkach związanych z elektroniczną rozrywką, przeżył 92 lata.
Jak podają liczne serwisy informacyjne, Ralph Henry Baer, zwany powszechnie „ojcem gier wideo”, zmarł 6 grudnia w Manchesterze. W chwili śmierci miał 92 lata.

Urodzony 8 marca 1922 roku w Pirmasens i z powodu żydowskiego pochodzenia zmuszony do emigracji z nazistowskich Niemiec do Stanów Zjednoczonych, Baer w wieku 14 lat pracował w fabryce skórzanej, ale dość szybko zainteresował się przemysłem elektronicznych. W 1940 roku ukończył National Radio Institute w Waszyngtonie jako technik radiowy, a w 1949 został absolwentem American Television Institute of Technology w Chicago.
W 1951 roku wystosował propozycje do wielu firm związanych z elektroniką na temat wykorzystania telewizorów w nowy sposób – przez stworzenie gier rozgrywanych na ekranie. Według słów Baera: „i oczywiście dostałem typową odpowiedź: ‘Kto ich potrzebuje?’ I nie wydarzyło się nic”. Coś jednak musiało przeniknąć do świadomości poniektórych, skoro w 1952 roku A.S. Douglas stworzył Noughts&Crosses (będące elektroniczną wersją gry w kółko i krzyżyk), a w 1958 roku powstał Tennis for Two – obie gry, podobnie jak późniejszy Spacewar! (pradziad Asteroids i Space Invaders z 1961), były jedynie eksperymentem, dostępnym nielicznym badaczom w laboratoriach.

16 lat po pierwszej prośbie Baerowi – od 1956 roku pracownikowi Sanders Associates – udało się przekonać zwierzchników do swojego pomysłu, dzięki czemu wraz z Billem Harrisonem oraz Billem Ruschem stworzył prototyp pierwszej domowej konsoli do gier wideo, nazwanej „Brown Box”. O tym, jaki potencjał drzemie w tym niepozornym urządzeniu (zasilanie na baterie, brak dźwięku), można było przekonać się już w trakcie wizyty w urzędzie patentowym, w trakcie której prawnik Baera i urzędnik patentowy zasadniczo zignorowali go w trakcie rozmowy. Tak to opisał później genialny twórca:
Kiedy oni kłócili się o roszczenia, ja rozłożyłem maleńki telewizor i moją konsolę do gier w biurze urzędnika patentowego. W ciągu 15 minut każdy pracownik urzędu na tym piętrze był w tym biurze i chciał zagrać w grę.
Po kilku nieudanych próbach znalezienia wydawcy (okazji nie wykorzystali tacy giganci, jak General Electronics czy Motorola), Baer znalazł chętnego w firmie Magnavox, a konsola pod nazwą Magnavox Odyssey okazała się pełnym sukcesem, sprzedając się w ponad 300 tysiącach egzemplarzy. Jak na pionierskie urządzenie był to imponujący wynik, tym bardziej, że dość powszechne było mylne przekonanie kupujących o kompatybilności konsoli jedynie z telewizorami Magnavox.

Baer jest również uważany za twórcę pierwszego pistoletu świetlnego do użytku domowego (choć podobne urządzenia istniały już w latach 30.), sprzedawanego wraz z pierwszym zestawem gier na urządzenie domowe o nazwie Shooting Gallery. Ogółem Baer ma na swoim koncie ponad 150 patentów, w tym pamięciówkę Simon (1980), która rozeszła się w imponujących nawet dziś 10 milionach egzemplarzy.
To właśnie dzięki tej konsoli inne firmy dostrzegły potencjał elektronicznej rozrywki. Tak było w przypadku Nolana Bushnella, założyciela Atari, który po nieudanym Computer Space zainspirował się stworzonym przez Baera Table Tennis. W ten sposób powstała jedna z najważniejszych gier w historii – Pong. Ta prosta produkcja szturmem zdobyła salony gier i centra handlowe, torując drogę dla całej branży. Również od urządzenia Baera wywodzi się F. Channel – pierwsza konsola wykorzystująca prawdziwe kartridże, od której bezpośrednio wywodzi się najpopularniejsza konsola lat 70. – Atari 2600.
Za swoje osiągnięcia Baer otrzymał w 2006 roku od prezydenta George’a W. Busha National Medal of Technology (Narodowy Medal Technologii), a w 2010 roku został przyjęty do National Inventors Hall of Fame.
Ojciec gier wideo dobrze rozumiał ponadczasowość starszych gier, nawet w obliczu tytułów coraz doskonalszych pod względem oprawy audiowizualnej czy też narracji. Nie był też entuzjastą zbytniego komplikowania rozgrywki, czemu dał wyraz w 2004 roku:
Ten rodzaj rozgrywki [starsze gry – przyp. autora] jest prosty i oczywisty. To lepsza zabawa, przynajmniej dla starszych osób, które nie mogą poradzić sobie z dzisiejszymi produkcjami. Każdy po 35 roku życia nie może grać w dzisiejsze gry. Komu starczy na nie cierpliwości?
Komentarze czytelników
zanonimizowany858626 Senator
Mozna nie znac jego osiagniec, ale nazwisko znac trzeba.
nope
Mellygion Generał

"Nie był też entuzjastą zbytniego komplikowania rozgrywki" Konsolowcy ze łzami w oczach zapalą świeczki :P