Zgodnie z testami przeprowadzonymi przy pomocy interfejsu OcuLink, zewnętrzne karty graficzne potrafią zaliczać olbrzymie spadki wydajności w porównaniu z ich wersjami instalowanymi w urządzeniach stacjonarnych. W przypadku RTX-a 4090 różnica w pewnych warunkach może wynosić nawet 23%.
Jeśli jesteście graczami ceniącymi sobie przy okazji kompaktowość, to zapewne słyszeliście o zewnętrznych kartach graficznych (czyli tak zwanych eGPU). Mowa o zamkniętych w specjalnych obudowach komponentach, które po podłączeniu do laptopów lub notebooków pozwalają cieszyć się z osiągów najlepszych produktów AMD, Nvidii lub innych producentów GPU. Tak przynajmniej mówi teoria. Rzeczywistość nie wygląda jednak tak różowo, przynajmniej według testów przeprowadzonych przez jednego z użytkowników platformy Weibo przy użyciu OCuLink (via Tom's Hardware).
Czym jest OCuLink? To interfejs pozwalający na łączenie kart graficznych z urządzeniami głównymi, takimi jak zewnętrzne obudowy. Ma on zapewniać jak najwyższą prędkość transferu danych (na poziomie 64 Gb/s; dla porównania jeden z konkurentów OcuLinka, łącze Thunderbolt 4, jest ograniczone jedynie do 40 Gb/s).
Pierwszą z testowanych kart był GeForce RTX 4090. Przy uruchomionym benchmarku Time Spy, jego wersja zewnętrzna sprawowała się nawet o 23% gorzej w porównaniu z komputerem stacjonarnym. Przy czym tyczy się to wyświetlacza wewnętrznego. Przy wykorzystaniu wyświetlacza zewnętrznego spadek jest nieco mniejszy – na poziomie 17%.
Nieco lepiej sprawa wygląda jeśli chodzi o benchmark Time Spy Extreme. Tutaj w przypadku wyświetlacza wewnętrznego spadek wydajności wynosił jedynie 5%, a w przypadku wyświetlacza zewnętrznego większych różnic nie było.

Jak sobie z kolei poradziła zewnętrzna wersja GeForce'a RTX 4070 Ti SUPER w benchmarku Time Spy? W jej przypadku spadek również jest niższy, choć wciąż zauważalny. Przy wewnętrznym wyświetlaczu wynosi on około 10% w porównaniu ze zwykłą wersją.
Dlaczego w przypadku użycia zewnętrznych wyświetlaczy wydajność jest większa? Jak to tłumaczą dziennikarze z serwisu Tom's Hardware, wynika to z faktu, że dane przesyłane są bezpośrednio do rzeczonego urządzenia, a nie wracają do laptopa, co znacząco zwiększa przepustowość.
Podczas testów, użytkownik Weibo użył laptopa z procesorem Intel Core Ultra 125H (Meteor Lake). Niestety, nie wiadomo, jaki chip był wykorzystany w komputerze stacjonarnym. Podczas wyciągania wniosków z całego testu warto wziąć to pod uwagę.
Oczywiście technologia związana z zewnętrznymi kartami graficznymi wciąż się rozwija. Na horyzoncie znajduje się już interfejs Thunderbolt 5, który ma zagwarantować przepustowość nawet na poziomie 80 Gb/s. Trzymajmy kciuki, byśmy w końcu doszli do momentu, gdy korzystanie z eGPU będzie bezstratne jeśli chodzi o wydajność, niezależnie czy korzystamy z wewnętrznego czy zewnętrznego wyświetlacza.
0

Autor: Miłosz Szubert
Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.