Przemiana Anakina Skywalkera była jednym z najważniejszych momentów Gwiezdnych wojen. Zadbał o to Palpatine, który miał wobec młodego Jedi niecne plany.
Trylogia prequeli Gwiezdnych wojen George’a Lucasa nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Filmy wypełnione były niedopowiedzeniami i fabularnymi dziurami, przez które reżyser nie wykorzystał w pełni potencjału opowiadanej historii. Widać to głównie w przemianie Anakina Skywalkera i jego przejściu na Ciemną Stronę Mocy, która została potraktowana trochę po macoszemu.
Sytuację mogły uratować sceny, które nie pojawiły się w ostatecznej wersji przygotowanej przez George’a Lucasa. W jednej z nich Palpatine zatruwa umysł młodego Jedi twierdząc, że Padme skrywa przed nim jakieś tajemnice. W tym subtelnym momencie kanclerz daje Anakinowi powód do zwątpienia w swoją żonę, ukradkiem wprowadzając Jedi głębiej pod swoje wpływy.
Ta usunięta scena pokazuje kolejną kwestię, w której Palpatine zaczął wpływać na młodego Anakina. Nie jest to końca jasne, dlaczego George Lucas nie zdecydował się na jej użycie w finalnej wersji Zemsty Sithów. Może to jednak wynikać z faktu, że Palpatine zwabił młodego Jedi na Ciemną Stronę Mocy właśnie obietnicą zapewnienia bezpieczeństwa Padme.
Ostrożny, wyrachowany sposób, w jaki Palpatine manipulował Anakinem, zyskuje dodatkowy poziom niuansów i złożoności w tej scenie. Sith wiedział, że aby jego plan się powiódł, musiał przezwyciężyć lojalność Anakina wobec Padme. Tylko w taki sposób mógł zamienić młodego Jedi w swojego ucznia.
Na koniec przypomnijmy, że trylogia prequeli, podobnie jak wszystkie filmy i seriale z uniwersum Gwiezdnych wojen, dostępne są na platformie Disney+.
Film:Gwiezdne Wojny: Część III - Zemsta Sithów(Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith)
premiera: 2005sci-fiprzygodowyakcja
Wojny Klonów po trzech latach zmierzają ku końcowi, a Anakin zostaje zwabiony planem władania galaktyką. Chronologicznie jest to trzecia część sagi Gwiezdne wojny, choć powstała jako szósta w 2005 roku. Za reżyserię ponownie odpowiadał George Lucas.
7

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.