Naukowcy z Dallas opracowali technologię, która pozwoli na wczesne wykrycie infekcji COVID-19 lub grypy. Wszystko dzięki urządzeniu sprawdzającemu pot.
Źródło fot. powyżej: Tumisu / Pixabay.
Grupa bioinżynierów z Dallas w Teksasie opracowała nowy rodzaj czujnika, który ma być w stanie wykryć rozwijającą się infekcję. Wszystko za sprawą sprawdzaniu potu użytkownika, o czym mówią w swoich badaniach opublikowanych w Wiley Online Library.
Wspomniany czujnik na podstawie potu miałby sprawdzać, czy w organizmie użytkownika nie ma anormalnego stanu białek reagujących na stan zapalny. Oprócz tego czujnik ma wykrywać stany prowadzące do apoptozy (czyli biologicznego procesu polegającego na zaprogramowanym uśmiercaniu uszkodzonych komórek i wymianie ich na nowe).

Zmiany, o których mowa powyżej informują, że w danym organizmie zachodzi najprawdopodobniej burza cytokin – czyli odpowiedź obronna organizmu na stan zapalny. Jak mówi Dr. Prasad (przewodniczący projektu) to przełom w tej dziedzinie, bo dotychczas nie było pewne, czy te molekuły obecne są w pocie.
Nasz organizm wytwarza pot na okrągło – również w stanie spoczynku. Dlatego podobne rozwiązanie mógłby stosować każdy i stosunkowo szybko zidentyfikować grypę czy infekcję COVID-19. Technologia, o której mowa, to urządzenie SWEATSENSER, które zainteresowani nosiliby na nadgarstku podobnie jak zegarek, dlatego o dużej inwazyjności nie byłoby mowy.
12