Komentarze Z mikroplastikiem będziemy walczyć jajkami

A co ty masz do wody mineralnej? Może chodzi ci o źródlaną, która w sumie jest kranówką. Po za tym, nie wszędzie mozna pić z kranu. Co z tego, że woda jest czysta, skoro rury są stare. I żaden filtr nie pomoże na ten syf. W ogóle weź się już ucisz, bo piszesz takie dyrdymały że szkoda gadać. Za twojej młodości, były inne czasy. Nie było tyle towarów, to można to było ogarnąć. Zrozum że szkło ciężej przetransportować, jest zbyt duże r yzyko uszkodzeń. Na ponowne użycie szklanych pojemników, trzeba zużywać wodę, bo trzeba je odpowiednio sparzyć. I gdzie ta ekologia? Skoro musisz marnować wodę na sparzenie miliardów szklanych pojemników. To nie plastik jest problemem, ale raczej wolny proces ponownego wykorzystywania. Zanim przetworzona butelka wróci do obiegu, to minie chyba z rok. W ogóle, najlepiej żeby nic nie było, bo tylko tak będzie najlepiej. Zbyt dużo ludzi, to nikt ci nie będzie tyle szklanych rzeczy robić, ani mleka nalewać do pojemników na mleko. P oza tym szynkę i mięso pakują w masarniach. Trudno żeby sklepy pakowały w papier. Plastik= dłuższa data do spożycia. I byłeś zdrowszy niż dzisiaj? Najgłupszy argument jaki istnieje. Może dlatego, że jesteś starszy?;D I to w samym jedzeniu jest więcej syfu? Może dlatego że pijesz za dużo? Albo masz złą dietę?:) Albo dupy nie ruszasz. W ogóle brak mięsa = się głod. Nie w dzisiejszych czasach. Możesz się najeść samymi warzywami, i mieć te same składniki odżywcze. Jakby ci dali przyprawione mięso, i "mięso z warzyw" to byś nawet nie zauważył różnicy, bo mięso nie ma specjalnego smaku bez przypraw. Mięso jemy dla smaku z przyprawami, i zupy tylko warzywne, są po prostu gorsze.
No i mięso masz bo wszyscy do niego dokładamy. Bez dopłat, głupi kurczak byłby 30 zł droższy. I znowu byś nie miał mięsa. BTW jak byłeś chudy jak szczypior, bo była bieda, to się nie dziw, że teraz czujesz się gorzej. Jak miałeś dziadowskie kalorie, i odżywianie jak byłeś młody, to na starość do wychodzi. No i ten zły kapitalizm (oczywiście, idealne nie jest) Ale bez tego zła, nie pisałbyś teraz tutaj. I żyłbyś dalej w biedzie jak przed kapitalizmem. Ale co ja tam wiem.

Ludzie zwróćcie uwagę na nick autora pierwszego wpisu, nie karmcie trolla

DidymosGames
Zabierasz się do tego od niewłaściwej strony. Mikroplastik z produktów spożywczych jest zwykle bezpieczny do picia i nieszkodliwy. Problem z mikroplastikiem powoduje głównie transport kołowy i wytwarzanie/pranie ubrań.
Więc w walce z mikroplastikiem należałoby zakazać stosowania opon samochodowych i chodzenia w ubraniach.

takich bzdur z mięsem dawno nie czytałem. Nie możesz najeść się warzywami żeby mieć te same składniki odżywcze - to jest niemożliwe. Mięsa nie jemy dla smaku xD i mięsa wcale nie trzeba przyprawiać - mięso jemy dla białka bo zawiera wszystkie aminokwasy i tłuszcz - który zresztą ma smak. Dopłaty do mięsa? Bez dopłat nie istniałoby rolnictwo, jedyne co byś jadł to ziemie i sezonowo jakieś owoce, a mięso zawsze się znajdzie.
btw. cocacola jest najwiekszym producentem śmieci na świecie, cocacola jest prawie w kazdej restauracji. cocacola jest bardziej szkodliwa od mikroplastiku. cocacola zawiera substancje antyodżywcze zresztą tak jak wszystkie owoce i warzywa. cocacola jest legalna

OK.

Dopuszczone jest praktycznie każde nowe odkrycie z tej dziedziny, tylko jak zwykle chodzi o kasę. Pełno jest technologi ogólnie dostępnych np. w przypadku filtracji wody słonej.
Jest pełno technologii recyklingu różnych tworzyw, ale jest to mało opłacalne.
Każde praktycznie tworzywo sztuczne można ponownie przerobić. Kwestia tego, że się to kompletnie nie opłaca. Jak kilogram PP czy HDPE kosztuje grosze.
To samo jest z kauczukami. Od kilku lat jest technologia która pozwala odwrócić procesy polimeryzacji, które łączą gumę podczas wulkanizacji.
Można by bez kłopotu przerobić ponownie opony czy inne gumy, które do tej pory były nie możliwe do ponownego przetworzenia. Tylko jak zawsze chodzi o pieniądze. NBR, NR, SBR czy EPDM można by na nowo zwulkanizować i użyć. W latach 90 uważano, że odkrycie możliwości ponownego przetwarzania gum, przyniesie rewolucje na miarę wynalezienia koła. A jak przyszło co do czego, to świat to olał, bo liczy się kasa.
W swojej firmie 99% tworzyw jakie używam mam z recyklingu. 1% to właśnie gumy, bo ich nie mam możliwości przetworzenia na nowo. Dlatego wiem jak kłopotliwy jest recykling każdego tworzywa. Wykorzystuje jakąś 1t rocznie dlatego chce mi sie z tym bawić, ale w cale się nie dziwie, że duże firmy wolą kupić świerze granulaty.