Wynalazca latającej deski spadł ze swojego wynalazku do jeziora
Konstruktor latającej deski miał wypadek podczas pokazu. Spadł do wody z wysokości około 15 metrów.

źródło: Zapata.com
Stare filmy science fiction rozbudziły w niektórych pragnienie posiadania latającego samochodu, plecaka odrzutowego lub innego urządzenia, które pozwoliłoby w łatwy sposób wzbić się w powietrze. Francuski konstruktor i wynalazca, Franky Zapata, nie poprzestał na sferze marzeń i skonstruował własny sprzęt tego typu, który potocznie można nazwać latającą deską. Niestety podczas jednego z pokazów stracił nad nią kontrolę i spadł do jeziora z wysokości około 15 metrów.
Franky Zapata i jego Flyboard
Francuz sam stworzył swoją latającą deskę, nadając jej nazwę Flyboard. Twórca brał udział w pokazie, lecz w pewnym momencie stracił kontrolę nad wynalazkiem i spadł ze znacznej wysokości do jeziora Biscarrosse. Po przewiezieniu Zapaty do szpitala okazało się, że jego stan zdrowia jest dobry. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku, ale prawdopodobnie jego skutki zniwelował nieco ciągle działający Flyboard. Wynalazca miał wystąpić kilka razy w przeciągu weekendu, ale burmistrz Biscarrosse, Hélene Larrezet, powiedziała lokalnym mediom, że jego występy zostały odwołane w związku z wypadkiem.
Kim jest Franky Zapata?
Sama informacja o tym, że pewien wynalazca spadł do wody byłaby zapewne mało interesująca, gdyby nie było wiadomo, kim jest Franky Zapata. 4 sierpnia 2019 roku konstruktor podjął się udanej próby pokonania na swoim powietrznym środku lokomocji całego kanału La Manche. Wystartował w Sangatte nieopodal Calais i pokonał około 35 kilometrów w linii prostej, pozostając na wysokości średnio 15 metrów i osiągając maksymalną prędkość 170 kilometrów na godzinę.
Czym jest Flyboard?

Według opisu producenta Flyboard Air jest deską turbośmigłową o niespotykanej dotąd mobilności, która może unieść pilota, nawet jeśli straci jeden z silników. Osiągi urządzenia robią wrażenie. Według specyfikacji jest ono w stanie unieść 120 kilogramów, wzbić się na maksymalną wysokość 3 kilometrów i osiągnąć prędkość do 200 kilometrów na godzinę. Niestety przy tak mocnym silniku i stosunkowo niewielkich gabarytach, Flyboard pozwala jedynie na 10 minut lotu.
Więcej artykułów związanych z podbijaniem przestworzy znajdziecie tutaj:
- Latający plecak trafił do testów – dron, który uniesie człowieka
- Latający samochód wyścigowy przetestowany
Więcej:Najlepsze okazje na Amazonie - dzisiaj kupisz głośnik z potężnym dźwiękiem i pojemny powerbank
Komentarze czytelników
zanonimizowany449082 Generał
Słaby ten tytuł.
"Wynalazca otarł sie o śmierć" albo
"Jego własny wynalazek chciał go zabić!"
To są nagłówki adekwatne do tej pożal sie boże treści. .
Do tego:
10min lotu
35km kanału
Maksymalna prędkość 170km/h
Czy tylko mi matematyka się tutaj nie spina?
THeMooN85 Generał

spadł do jeziora z wysokości około 15 metrów...
John_Wild Senator

Żeby było jaśniej, to spadł razem ze swoim wynalazkiem do wody :)
Asmodeus Senator
Bo to nie bożyszcze tłumów: ilon mask. Wiec mozna sie śmiać.
Annac1 Generał
śmiejecie się. a sami jedyne co potraficie zrobić to kupę.