Latający plecak trafił do testów - dron, który uniesie człowieka
Czy można sobie wyobrazić, jakie wrażenia zapewni nieduże urządzenie założone na plecy, które pozwoli człowiekowi latać? Dzieło firmy Ascend Dynamics może pomóc nam tego doświadczyć.

Fot. powyżej: Ascend Dynamics / YouTube
- Firma Ascend Dynamics pracuje nad plecakiem napędzanym elektrycznymi silnikami, który pozwoli człowiekowi latać.
Człowiek od zawsze marzył o lataniu. To pragnienie było motorem postępu technologicznego i źródłem wielu wynalazków. W dzisiejszych czasach można je uznać za praktycznie zrealizowane. Są jednak osoby, którym samolot czy śmigłowiec nie wystarczają – pragną one większej wolności i chcą latać niczym ptaki.
Jetpack daje poczucie wolności
Takie firmy, jak Gravity i Ascend Dynamics, pracują nad urządzeniami, które pomogłyby to marzenie zrealizować. Mowa tutaj o tzw. jetpackach, czyli plecakach lotniczych. Odrzutowe dzieło tej pierwszej firmy powstało raczej z myślą o wojskowych czy ratownikach i wymaga specjalistycznego przeszkolenia.
Ascend Dynamics przedstawia zaś nieco inne podejście do tematu „osobistego latania”. Jej flagowy produkt – SkyPak – to w pewnym uproszczeniu elektryczny dron zakładany na plecy. Podobnie jak popularne na rynku konsumenckim urządzenia posiada napęd śmigłowy.

Urządzenie waży 36 kg, a łączna moc wszystkich dwunastu silników to 84 kW. Podczas przeprowadzonych testów wystarczyło to do uniesienia 45-kilogramowej ramy wraz z manekinem. Wersja finalna ma mieć możliwości nośne na poziomie 90 kilogramów i być równie łatwa w obsłudze jak popularne drony.

Problemem jest jednak zasilanie – zainstalowane akumulatory wystarczają zaledwie na 2 minuty lotu. Daniel Gant, założyciel Ascend Dynamics, twierdzi, że SkyPak będzie wymagał znacznego postępu w magazynowaniu energii elektrycznej.
Jeśli to nie nastąpi w najbliższym czasie, Gant rozważa nawet montaż generatora spalinowego w urządzeniu. Niestety, tak duża swoboda latania raczej nie będzie tania. Daniel Gant mówi o kosztach zakupu gotowego urządzenia pomiędzy 120 tys. a 180 tys. dolarów (nawet 766 tys. złotych). Czy taki sposób amatorskiego latania może rywalizować z paralotniarstwem?
Może Cię zainteresować:
Komentarze czytelników
Cziczaki Legend

"Latający plecak trafił do testów"
Baitowy tytuł kiedy wiemy, że testy odbyły się w 1958 na Węgrzech. Precyzujcie o jaki sprzęt chodzi.
AUTO6 Generał

Przeczytałem "Latający placek" i pierwsze co sobie wyobraziłem to latająca krowia kupa...