Sony Interactive Entertainment nawiązało współpracę ze studiem Bad Robot Games, na mocy której japoński gigant będzie pełnił rolę producenta i wydawcy nowej gry twórcy Left 4 Dead, Mike'a Bootha.
Kilka miesięcy temu informowaliśmy, że Mike Booth – twórca i główny projektant Left 4 Dead – wspólnie ze studiem Bad Robot Games pracuje nad nową kooperacyjną strzelanką dla czterech graczy. Dziś natomiast ogłoszono, że wydaniem projektu zajmie się Sony Interactive Entertainment.
Chociaż nie zdradzono żadnych konkretnych szczegółów na temat produkcji, wiadomo, że zmierza ona na PlayStation 5 oraz PC. Jak wynika z informacji przekazanych przez Sony, firma będzie pełnić rolę producenta i wydawcy gry.
Anna Sweet, CEO Bad Robot Games, podkreśliła, że współpraca z PlayStation pozwala studiu w pełni rozwinąć skrzydła przy nowej marce:
Współpraca z Sony Interactive Entertainment pozwala nam zrealizować nasz projekt z szeroką wizją tego nowego świata. Dzięki wsparciu PlayStation mamy nadzieję zapewnić graczom naprawdę wyjątkowe, odważne i innowacyjne doświadczenie. Nie mogłabym być bardziej podekscytowana faktem, że Mike Booth stoi na czele zespołu kreatywnego, tworząc kooperacyjną przygodę, która zapewni niezapomniane chwile z przyjaciółmi.
Równie entuzjastycznie brzmią słowa Sony. Christian Svensson, wiceprezes i dyrektor ds. przedsięwzięć związanych z treściami second-party i third-party oraz inicjatyw strategicznych w SIE, podkreślił, że PlayStation jest „pod ogromnym wrażeniem” zespołu zgromadzonego w Bad Robot Games.
Jego wyjątkowa kreatywność i pasja do wprowadzania innowacji we wszystkich formach interaktywnej rozrywki idealnie wpisują się w misję SIE, polegającą na tworzeniu doświadczeń, które głęboko rezonują z graczami. Nie możemy się doczekać, aż wkroczą oni do tego świata – dodał w komunikacie Svensson.
Więcej:Niezależna artystka dogadała się z gigantem. Spór o grafiki w nowej grze sci-fi znalazł swój finał
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.