W Nowej Zelandii powstają obecnie zdjęcia do aktorskiej adaptacji gry The Legend of Zelda. Do sieci trafiły materiały z planu filmu w reżyserii Wesa Balla.
The Legend of Zelda wkrótce dołączy do grona gier, które mają filmową adaptację. I choć Nintendo w czerwcu ogłosiło opóźnienie premiery kinowego widowiska o kilka miesięcy, to nie oznacza to bynajmniej, że twórcy próżnują. Zdjęcia do filmu już się rozpoczęły, a do sieci wyciekły pierwsze materiały ujawniające, jak na planie prezentują się odtwórcy ról Zeldy i Linka.
Przypomnijmy, że nazwiska aktorów, którzy wcielą się głównych bohaterów adaptacji The Legend of Zelda, poznaliśmy w lipcu tego roku. Gwiazdami nadchodzącego widowiska zostali Bo Bragason oraz Benjamin Evan Ainsworth, którzy zagrają odpowiednio Zeldę i Linka. Zobaczcie, jak młodzi artyści wyglądają w swoich rolach.
Szczegóły fabuły nie są znane, ale kostium wcielającej się w księżniczkę Zeldę Bo Bragason przypomina ten z The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Na materiałach z planu pojawiła się także kolejna aktorka, prawdopodobnie znana z serialu Rozdzielenie Dichen Lachman, która może wcielać się w Impę.
Aktualnie zdjęcia do aktorskiego widowiska powstają w Nowej Zelandii. Reżyserem jest Wes Ball (Więzień labiryntu, Królestwo Planety Małp). Przy produkcji filmu Nintendo współpracuje z Sony Pictures Entertainment. O tym, że The Legend of Zelda doczeka się adaptacji, oficjalnie poinformowano dwa lata temu.
Przypomnijmy, że The Legend of Zelda rozgrywa się w fantastycznej krainie Hyrule. Głównym bohaterem w grach zazwyczaj jest elf o imieniu Link, który musi uratować księżniczkę Zeldę.
Film The Legend of Zelda zadebiutuje w kinach 7 maja 2027 roku.
Film:The Legend of Zelda
premiera: 2027fantasyakcjaprzygodowyanimacjafamilijny
1

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.