To cale AI jest jak patyk z gownem, fajnie sie z nim biega dookola, ale jak tylko podejdziesz z nim do kogos, to nagle ogarnia obrzydzenie...
lubię jak Michael Jackson podpiepsza komuś kubełek kurczaka. No cio ja poradze na moje spier***enie umysłowe. A lekarz mówił że nie ma lekarstwa :<
AI nie jest przyszłością, bo recyklinguje przeszłość, żeby przygotować ją do ponownej konsumpcji
Bardzo ładne stwierdzenie.
„AI nie jest przyszłością, bo recyklinguje przeszłość, żeby przygotować ją do ponownej konsumpcji”
Za to przyszłością są remake'i, remastery, rebooty, covery itp. które wcale nie odkopują przeszłości i przygotowują do ponownej konsumpcji... ale o tym cicho-sza!
Hipokryzja i brak szerszej perspektywy niż czubek własnego nosa zawsze mnie zadziwia.
Tak jak jestem w stanie zrozumieć osobiste pobudki, bądź posiadanie praw i zarządzanie nimi. Tak wypowiedzi odnośnie ogółu zagadnienia AI powinni bardziej ważyć stwierdzenia. Zwłaszcza wycierając sobie gębę nieżyjącą osobą (chyba, że przed śmiercią wysunęła taki pogląd i są na to dowody) Osobną kwestią są ludzie którzy tworzą za pomocą AI takie wideo i wysyłają do "zainteresowanych" nie wiedząc, czy te osoby sobie tego życzą.
Tak, oczywistością jest, że osoby zmarłe przed pojawieniem się AI już się na ten temat nie wypowiedzą i za nich mogą to niejako zrobić Ci którzy mają prawa własności do wizerunku/głosu. Niemniej chodziło mi bardziej o osoby które doświadczyły AI i mogły się wypowiedzieć, bądź mieć swoje przemyślenia nt. utrwalania ich wizerunku.
Np. są aktorzy dla których to iż wystąpili w jakimś dziele już samo w sobie sprawia, że na pewien sposób staną się "nieśmiertelni", jeśli tak, to być może (czysta spekulacja) wyraziliby wolę na ożywienie ich przez AI.
Wiadomym też jest ten dysonans widząc nagranie z kimś kto już nie żyje i wiedzą, że to nie nagranie archiwalne.
Wpychacie je do gardła A już myślałem, że wątek dotyczy innego tematu….
Czemu mieszacie narzędzie z ludzką chciwością? To taki bardzo zaawansowany stół do montażu, ale u źródła stoi człowiek.
racja, podobnie było z dynamitem, miał przecież służyć tylko do górnictwa jako bezpieczniejsza alternatywa dla czystej nitrogliceryny znacząco zmniejszając liczbę wypadków z nitrogliceryną. A jednak użyto go też do zabijania i destrukcji. Tu też człowiek stał za tym wszystkim.