Windows Defender kontra 200 wirusów. Podczas testu trafiono na nowe zagrożenie
Internauta skonfrontował Windows Defendera z atakiem 200 programów ransomware. Wyniki okazały się przyzwoite, a przy okazji natrafiono na całkiem nowe złośliwe oprogramowanie.

Przez lata Windows Defender nie cieszył się najlepszą opinią wśród użytkowników komputerów. Dopiero z premierą Windowsa 10 program zyskał w oczach ludzi, co trwa do dzisiaj. Często możemy spotkać się ze stanowiskiem, że jeśli świadomie korzystamy z komputera, to Windows Defender nam w zupełności wystarczy i nie musimy kupować dodatkowych programów.
Na kanale YouTube PC Security Channel postanowiono jednak sprawdzić, jak usługa poradzi sobie w starciu z 200 różnymi ransomware’ami. To forma złośliwego oprogramowania, które może zablokować dostęp do danych i żądać okupu za ich odzyskanie.
Windows Defender kontra 200 ransomware’ów
Jeśli ktoś był zainteresowany, jak duża jest skuteczność Windows Defendera, to zdecydowanie test PC Security Channel jest warty uwagi. Dzięki prostej komendzie „python ransomtest.py” uruchomiono proces, który zaczął się dla antywirusa Microsoftu wyjątkowo dobrze. Zdecydowanie więcej złośliwych programów zostało zablokowanych niż przepuszczonych dalej.
Jednak w pewnym momencie Windows Defender zaczął częściej pomijać kolejne programy. Aż w końcu obok anywirusa „przeszedł” wyjątkowy wirus, który zaczął szyfrować przygotowane wcześniej przez PC Security Channel zdjęcia. Zdradzało to rozszerzenie „.mlbo”, którego, co ciekawe, autor nagrania nie znał. Cały proces szyfrowania zajmował sporo czasu, bo wirus nie obciążał systemu.
Tajemnicze rozszerzenie przykuło uwagę twórcy filmu, dlatego postanowił przeszukać Internet, czy ktoś już wcześniej natknął się na wirusa. Okazało się, że tak, ale jest to całkiem nowa aplikacja. Film powstał 6 lutego, a pierwsze zgłoszenie pojawiło się 5 lutego. Dlatego PC Security Channel w podsumowaniu stwierdziło, że Windows Defender poradził sobie przyzwoicie, ale będzie miał problem z zupełnie nowymi wirusami.
To potwierdza opinię, że do codziennego użytkowania komputera, Windows Defender w zupełności wystarczy. Musimy być jednak świadomi tego, na jakie strony internetowe wchodzimy i nie zatwierdzać instalacji każdego programu, jak to zrobili w filmiku PC Security Channel. W ich przypadku wszystko było elementami testu. My nie powinniśmy robić tego w domu.