Windows 7 i 8 oficjalnie przechodzą do historii
W styczniu wygaśnie wsparcie dla starszych systemów operacyjnych Microsoftu – Windows 7 i 8. Nie otrzymają już aktualizacji, a pomoc techniczna nie będzie dostępna.

To nie jest dobra wiadomość dla użytkowników systemów Windows 7 i 8. 10 stycznia 2023 roku kończy się wsparcie dla tego oprogramowania zapewniane do tej pory przez Microsoft. Tym samym oba systemy nie będą już otrzymywać poprawek oraz stracą dostęp do pomocy technicznej. Może być to bardziej dotkliwy problem, niż się wydaje, bowiem Windows 7 nadal jest zainstalowany na około 10% komputerów (dane GlobalStats).
Windows 7 i 8 idą na emeryturę
Windows 7 miał premierę w 2009 roku i dość szybko zyskał popularność – wiele osób do dzisiaj uważa go za najlepszy system Microsoftu. Jego sukcesu nie powtórzył wydany trzy lata później Windows 8. W szczycie swojej świetności spotkać go było można jedynie na 19% maszyn. Choć teoretycznie nie był systemem złym, to nietypowy interfejs oraz problemy wieku dziecięcego nie przekonały do siebie użytkowników komputerów.
Podstawowe wsparcie Microsoftu zakończyło się dla Windows 7 w 2015 roku, a dla Windows 8 w 2018 roku. Po tej dacie systemy przeszły w stan wsparcia rozszerzonego, w którym aktualizacje są rzadsze a darmowa pomoc techniczna niedostępna. Taki okres trwa zwykle 5 lat i dla Windows 8 kończy się właśnie 10 stycznia 2023 roku.
Może Cię zainteresować:
Trochę inaczej wygląda to dla Windows 7, dla którego teoretycznie wsparcie rozszerzone skończyło się już w 2020 roku. Jednak ze względu na relatywnie dużą popularność systemu (25% komputerów w 2020 roku) Microsoft zdecydował o uruchomieniu opcji odpłatnego wydłużenia wsparcia. Jednak 10 stycznia i ta możliwość wygaśnie.
Gracze nie mają z tym problemu
Poprawek bezpieczeństwa nie otrzyma też przeglądarka Edge, jeśli jest zainstalowana na opisywanych tu systemach pozbawionych wsparcia. Google zapowiedziało, że to samo będzie dotyczyć przeglądarki Chrome. Choć Windows 7 nadal pozostaje obecny na wielu komputerach, dla graczy koniec aktualizacji ma znacznie mniejsze znaczenie. Według statystyk Steama popularność systemu z numerkiem „7” na tej platformie jest niewielka – wynosi ledwie 1,99%.
Komentarze czytelników
Caleb1 Chorąży
nooo, niezłe to chłodzenie na CPU, takie nie za skuteczne.
Caleb1 Chorąży
Kto by się tam przejmował prockiem, jeśli się używa Windowsa, na którego wychodzą sterowniki, które bazują na sterownikach sprzed ponad roku, w których naprawia się tylko krytyczne luki bezpieczeństwa bez poprawek do najnowszych gier.
misquamaqus Pretorianin
Siedziałem na siódemce od 2009 do 2022, więc naprawdę długo. Niestety tak jak już ktoś wcześniej napisał - wiele nowych gier zaczeło wymagać już 10. Mało tego - chcąc używać bezprzewodowego pada od xboxa series X z adapterkiem na USB koniecznością był Windows 10, bo 7 nie obsługiwał dźwięku przez słuchawki podłączone bezpośrednio do pada. I takich problemów było więcej. Jak chociażby to, że chcąc zainstalować Windowsa 7 mając nowszy procesor intela - od 7 generacji wzwyż trzeba było się już nieźle namęczyć. Potem doszło to, że producencic płyt głównych przestali dodawać oficjalne sterowniki do tego systemu.
Caleb1 Chorąży
5600 (nie 5600X) kosztuje obecnie poniżej 700 zł. Ciężko o lepiej wyceniony procesor do gier, który w prawie każdej grze da ponad 60 FPS, a ograniczeniem prawie zawsze będzie karta graficzna, tym bardziej w wyższych rozdzielczościach.
5800X3D jest z kolei prawie zawsze na szczycie growych benchmarków ze względu na dodatkowy cache i ani więcej rdzeni, ani większe taktowanie w Intelach mu nie zagraża.
Twój 12600K to świetny procesor, ale niekoniecznie najlepszy jeśli chodzi o wyciskanie największej ilości klatek w grach.
Wracając do schedulera w W10 to raz przypadkiem dobrze przydzieli zasoby, następnym razem gorzej. Niektóre programy same wykryją, które rdzenie są wydajniejsze, inne zdadzą się na systemowy scheduler. Mając taki procesor jak Ty szkoda by mi było go marnować w niektórych zastosowaniach na nieobsługującym go dobrze systemie. Jeśli jedyne co Cię powstrzymuje przed W11 to UI to przecież są darmowe nakładki przywracające menu start z W10. To chyba nieduży problem taką zainstalować, nie sądzisz? Chyba, że są inne powody, więc chętnie posłucham…
Caleb1 Chorąży
Mylisz się, w niewspieranym systemie mogą być różne niezałatane dziury. Przykład: https://www.wired.com/2017/05/still-use-windows-xp-prepare-worst/
Były też bugi w protokole udostępnianiu plików na starych systemach. Haker wchodzi ”bez pukania”.
Także uważnym to trzeba być mając najnowszy system, a starego, niewspieranego należy odłączyć od sieci.