Wiemy, o czym byłaby kontynuacja Prometeusza i Obcego: Przymierza
Jedną z prawdopodobnych ofiar chłodnego przyjęcia Alien: Covenant był planowany sequel filmu, zamykający również wątki znane z Prometeusza. Dowiedzieliśmy się, jaki byłby motyw przewodni tej produkcji.
Fani Obcego nie mają w ostatnich latach powodów do radości. Piąta pełnoprawna odsłona sagi o Ksenomorfach została w zeszłym roku skasowana, a dwa najnowsze filmy wchodzące w skład uniwersum – Prometeusz oraz Obcy: Przymierze – nie spotkały się ze zbyt ciepłym przyjęciem widzów. Choć jeszcze nie zostało to oficjalnie potwierdzone, wygląda na to, że producenci zrezygnowali także z planów stworzenia Alien: Awakening, kontynuacji wspomnianych projektów. Dowiedzieliśmy się, o czym by ona opowiadała.

Nowe wydanie specjalne magazynu Empire Classics skupia się w całości na wykreowanym przez Ridleya Scotta mrocznym uniwersum science fiction, poświęcając miejsce m.in. niedoszłemu siódmemu filmowi wchodzącemu w skład franczyzy. Jak możemy dowiedzieć się z artykułu, John Logan zdążył już napisać scenariusz do Alien: Awakening. Gdyby projekt doszedł do skutku, zobaczylibyśmy w nim androida Davida (w którego dotąd wcielał się Michael Fassbender) walczącego z niedobitkami rasy Inżynierów. Tym samym wątek pradawnej rasy wprowadzonej w Prometeuszu, którego rozwinięcie w Przymierzu okazało się mocno rozczarowujące, mógłby w końcu doczekać się ciekawszego zakończenia.
Wygląda jednak na to, że scenariusz Johna Logana nie doczeka się realizacji. Nie powinno to szczególnie dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę kiepskie wyniki finansowe Alien: Covenant – film zarobił w kinach nieco ponad 240 milionów dolarów, co jak na tak popularną markę jest bardzo marnym rezultatem. Wprawdzie w styczniu Ridley Scott odgrażał się, że widzi w stworzonej przez siebie franczyzie potencjał na miarę Gwiezdnych wojen czy Star Treka, ale słowa te nie przekładają się dotąd na żadne projekty. Przyszłość Obcego zależeć teraz będzie od Disneya, który od około roku finalizuje przejęcie aktywów 20th Century Fox – wśród tych znajdują się takie marki jak X-Men, Simpsonowie i właśnie Aliens.
- Marka Alien na stronie 20th Century Fox
- Recenzja filmu Obcy: Przymierze w serwisie Gameplay.pl
Film:Prometeusz(Prometheus)
premiera: 2012sci-fiprzygodowytajemnica
Film:Obcy: Przymierze(Alien: Covenant)
premiera: 2017horrorsci-fithrillertajemnica
Komentarze czytelników
ciemek Senator

niech Disney zmiksuje to ze Star Wars i kasa sie bedzie zgadzac :-)
zanonimizowany1245383 Konsul
@Dzienciou - w punkt.
DanuelX Legend

Nowy "obcy" to dno i tona mułu.
Prometeusz byłby fajny gdyby to była osobna historia BEZ wepchniętego na siłę aliena. Więcej SF mniej idiotyzmów.
marian123123 Centurion
1. "Ridley Scott odgrażał się"
Macie tam jakieś emocjonalne problemy ? Ja tam żadnych gróźb nie widzę w jego wypowiedzi.
2. "okazało się mocno rozczarowujące"
Dla kogo ? Piszącego tekst ? Dla mnie "Prometeusz" (szczególnie wersja reżyserska - polecam) to była najlepsza rzecz jaka się mogła stać z tą franczyzą. Nudził mnie stale wątek oczekiwania na igłach kiedy zza węgła pojawi się zmutowana mrówa ociekająca glutem.
Likfidator Senator
Pierwszy Alien ma bardzo dobrą i logiczną fabułę. Wszystko układa się w jedną całość, nawet trochę nielogiczne działania bohaterów w pierwszej połowie filmu. To właśnie jest siła tego filmu, że oglądając go zadajemy sobie pytanie dlaczego tak zrobili, by godzinę później dostać odpowiedź.
Alien był zbudowany w formule tajemnicy, co wyszło rewelacyjnie. Niestety takie konstrukcje mają to do siebie, że ostatecznie mniej lub bardziej się sypią, gdy tajemnica zostaje rozwiązana.
A to był właśnie cel Prometeusza i Przymierza. Dać odpowiedzi na wiele pytań, które odpowiedzi mieć nie powinny.
Wielka szkoda, że nikt nie pokusił się o ekranizacje scenariusza gry Alien vs Predator 2 z 2002 roku. W grze tej wykorzystano wszystko to co czyniło filmowe pierwowzory kultowymi.
Gra nie odpowiadała na pytania o pochodzenie obcych czy predatorów, a po prostu postawiła trzy gatunki na kursie kolizyjnym.
Potencjał na film był ogromny. Trzy kampanie z gry działy się w różnym czasie. Misje obcego zaczynają się od incydentu, przedstawiając cykl życia obcych i postępujący upadek bazy. Marines zaczynają już po zniszczeniu bazy, a wątek Predatora przeplata się z obiema kampaniami.
Film mógłby umiejętnie skakać chronologicznie, zaczynając od kampanii marines i pokazując retrospekcje z historii Obcego, a predator pojawiałby się na drugim planie od czasu do czasu.
W grze to wszystko było pretekstem, by pokazać pikający wykrywacz ruchu w ciemnych korytarza, czy doprowadzić do walki obcego z predatorem. Wszystko w znanych z filmów realiach.
To właśnie było wszystko czego fani obcego i predatora oczekiwali.
Nigdy nie zrozumiałem, po co filmowe AvP musiało umieścić akcję w czasach współczesnych i dorobić do tego taką głupią historyjkę.