Większość abonamentów GeForce Now jest niedostępna, także w Polsce. Powodem ma być zbyt duży popyt
Kilka poziomów subskrypcji GeForce Now jest obecnie niedostępnych. Dotyczy to głównie wersji jednodniowych, gdzie nawet droższa opcja Ultimate nie jest możliwa do kupienia.

Jeśli planujecie wykupienie usługi GeForce Now, to obecnie wybór subskrypcji jest mocno ograniczony. Nvidia wyłączyła możliwość zakupu kilku wersji abonamentu – m.in. całkowicie niedostępne są opcje jednodniowe, które wprowadzono w zeszłym roku. Powodem ma być wysoki popyt i zapewnienie wysokiej jakości usługi obecnym abonentom (vide Tom’s Hardware).
GeForce Now cieszy się zbyt dużą popularnością
Wchodząc w zakładkę subskrypcji GeForce Now, zobaczymy, że z ośmiu planów abonamentowych dostępne są wyłącznie trzy. Większość z nich jest wyłączona. Sytuacja wygląda następująco:
Plany jednodniowe:
- Dzień Performance – niedostępny
- Dzień Ultimate – niedostępny
Plany miesięczne:
- Bezpłatny – niedostępny
- Performance – niedostępny
- Ultimate – dostępny (109 zł miesięcznie)
Plany sześciomiesięczne:
- Bezpłatny – niedostępny
- Performance – dostępny (269 zł co pół roku)
- Ultimate – dostępny (539 zł co pół roku)
Nvidia nie opublikowała oficjalnego oświadczenia, ale redakcja portalu Computer Base otrzymała informację od wsparcia technicznego firmy. Wynika z niej, że Nvidia celowo zablokowała możliwość zakupu usługi GeForce Now, ponieważ zaczęło z niej korzystać zbyt dużo klientów. Mogłoby to wpłynąć na mniejszy komfort grania obecnych abonentów, którzy są dla Nvidii priorytetem.
Kolejnym powodem może być aktualizacja obecnych systemów odpowiedzialnych za usługę GeForce Now. 30 stycznia premierę mają RTX-y 5090 i 5080, co wiemy z zapowiedzi kart graficznych. Być może urządzenia potrzebne do obsługi GeForce Now otrzymują właśnie nowe podzespoły i przez to część z nich jest wyłączona z użytku, a działające serwery GeForce Now nie są w stanie wytrzymać większego obciążenia.
Nie wiemy, jak długo potrwa blokada tańszych planów abonamentowych. Jeśli ktoś miał w planach skorzystanie z GeForce Now, to albo musi uzbroić się w cierpliwość, albo wyciągnąć więcej pieniędzy na droższe opcje.
Komentarze czytelników
zanonimizowany1407088 Pretorianin
Racja, czas zbudować maszynę na Windows XP lub 7 i zostać przy starych gierkach bez wymogu podłączenia do internetu.
DeltiX Centurion
Niech żyje jak najdłużej granie na własnym komputerze. Gry (poza gogiem) już nie są nasze, jak sprzęt nie będzie nasz to bieda czeka świat graczy.
Szlugi12 Senator

Niech lepiej zainwestują w elektrownie, jak ruszą z RTX'ami 5000
Mqaansla Generał

To jest usługa dla ludzi, którzy nie chcą kupować/modernizować komputera. Płacisz 5 stów na pół roku, ale nie płacisz 7-8 tys. jednorazowo za cały komputer. Po 4-5 latach i tak wychodzi Ci taniej niż jakbyś zmieniał PC.
7'000-8'000? Dlaczego nie 70'000-80'000 czy 700'000-800'000?
I co tak naprawdę dostajesz współcześnie w tej cenie, jak wszędzie wciskają chmurę?
Po pierwsze, to rzadko kiedy jest 5 stów... bo wszyscy nagle zapominają, że większość osób które rozważały by granie w chmurze, musiało by wskoczyć na wyższą poprzeczkę jeśli idzie o jakość internetu - a że musisz się załapać na responsywność i przepustowość w jednym pakiecie, co jak masz naprawdę dużo szczęścia może się udać w ramach jednego operatora...
U mnie wyszło że zapłaciłem 2-3 razy więcej w samej różnicy ceny internetu niż kosztował sam abonament GFN ~ co ma sens biorąc pod uwagę, że laptop wrzucany w cenę internetu to nie jest jakaś specjalna rzadkość, tak żeby zarysować perspektywę tego o jakich pieniądzach mówimy.
Po drugie znośny komputer można kupić w znacznie niższej cenie niż te 7'000-8'000 jeśli masz jakiekolwiek pojęcie co robisz. I tak, nie będzie to RTX5090 - ale co takiego ostatnio wyszło, co uzasadniało by taki wydatek?
Lata temu to miało sens, bo i gry stanowiły dużą wartość dodaną i komputer miał całą masę wszechstronnych i często unikalnych zastosowań. A teraz co?
Żeby było śmieszniej, średniaki wyglądają pod tym względem dużo lepiej.
Jaki jest benefit wydawania masy kasy na coś co zaczyna się ocierać o liability? (do ludzi rzadko dociera że przedmioty mogą mieć ujemną wartość, zwłaszcza jeśli prawa właściciela są ograniczone, a są coraz częściej - nie będziesz miał nic i będziesz za to odprowadzał subskrypcje, podatki, abonamenty i opłaty utylizacyjne...)
TL;DR: Zamiast się bujać w chmurach, mogłem kupić komputer wcześniej i dużo lepiej bym na tym wyszedł. Co więcej, dodam że chociaż zdarzało mi się parę razy wydać więcej kasy w pojedynczym tytule, to nigdy tego szczególnie nie czułem się specjalnie pokrzywdzony, bo transakcja była czysta/fair.
Co takiego tak naprawdę oferuje GFN w porównaniu z zwykłym PC'tem?