Showrunnerka netflixowego Wiedźmina, Lauren Schmidt Hissrich, została zainspirowana jednym z twitterowych wątków, w którym poruszono temat niepełnosprawności Geralta. Twórczyni zamierza go wykorzystać w serialu.
Do bardzo ciekawych rozważań doszło ostatnio na Twitterze na profilu użytkowniczki @mustangsart. Pracuje ona zawodowo jako konsultantka do spraw niepełnosprawności, a swoją wiedzę postanowiła wykorzystać, aby poruszyć dość nietypowy, choć ważny wątek z sagi Wiedźmin, ignorowany według niej zarówno w growej trylogii CD Projekt RED, jak i serialu Netflixa. Chodzi o fizyczną dysfunkcję Geralta.
Internautka skonstruowała dosyć złożony wątek złożony z wielu tweetów opartych na faktach z książek Sapkowskiego. Wszystko tak naprawdę zaczęło się w tomie drugim pod tytułem Czas pogardy, w którym znany łowca potworów doznał poważnej kontuzji łokcia i kości udowej. Ta miała ponoć widoczne konsekwencje w następnych częściach prozy, chociażby w Chrzcie ognia, kiedy to Geralt przyznaje się Regisowi do swojej kiepskiej kondycji fizycznej.
Autorka postów wzięła również pod uwagę fakt, że Geralt został uleczony przez driady w Wodach Brokilonu, ale podkreśliła, iż te co prawda pozwoliły mu w miarę poprawnie funkcjonować, jednakże nie wyeliminowały one niepełnosprawności, która jeszcze nieraz będzie o sobie dawała znać.
Zapytacie zapewne: kto brałby na poważnie uwagi i zażalenia zwykłej fanki? Cóż, nie kto inny jak Lauren Schmidt Hissrich, showrunnerka netflixowego Wiedźmina. Twórczyni zarzeka się, że książki przeczytała wiele razy, ale nigdy nie zwróciła szczególnej uwagi na stan zdrowotny Geralta. Po zapoznaniu się z tweetami internautki, pogląd na sprawę reżyserki miał diametralnie się zmienić – podziękowała ona @mustangasrt i zapewniła, że wątek niepełnosprawności głównego bohatera zostanie uwzględniony w serialu.
Hissrich będzie miała nawet trochę czasu, aby uwzględnić zmiany w scenariuszu, gdyż kilka dni temu produkcja drugiego sezonu Wiedźmina została wstrzymana ze względu na pandemię koronawirusa. Nie wiemy więc, czy data premiery planowana na 2021 rok nie zostanie przełożona.
Serial:Wiedźmin(The Witcher)
premiera: 2019dramatfantasyakcjaprzygodowy
Nowy sezon Sezonów: 4 Odcinków: 32
Wiedźmin opowiada historię tytułowego nieakceptowalnego przez społeczeństwo najemnego zabójcy potworów o imieniu Geralt, którego przeznaczenie nieoczekiwanie związuje z obdarzoną potężnymi mocami księżniczką Cintry, Ciri. Wiedźmin jest serialem fantasy stworzonym dla platformy Netflix, którego showrunnerką jest Lauren Schmidt (Daredevil, The Umbrella Academy). Produkcja została oparta na opowiadaniach i powieściach autorstwa polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego. Akcja tytułu toczy się w świecie, w którym magia i różne fantastyczne istoty są na porządku dziennym. Nie brakuje w nim również potworów zagrażających życiu bogu ducha winnych obywateli poszczególnych państw. Polowaniem na nie zajmują się tytułowi wiedźmini – zmutowani i śmiertelnie skuteczni wojownicy. Jednym z nich jest Geralt. Podczas swoich rozlicznych przygód napotyka on zarówno licznych wrogów, ale też przyjaciół, wśród których możemy wymienić chociażby barda Jaskra czy czarodziejkę Yennefer, w której się zakochuje. Pewnego dnia przeznaczenie splątuje go z Ciri, młodą dziedziczką tronu królestw Cintry. Niestety, po najeździe wojsk okrutnego Cesarstwa Nilfgaardu księżniczka jest zmuszona do ucieczki. Geralt rusza, by ją odszukać. W produkcji wystąpili m.in. Henry Cavill (Geralt z Rivii), Joey Batey (Jaskier), MyAnna Buring (Tissaia de Vries), Freya Allan (Ciri), Anya Chalotra (Yennefer z Vengerbergu), Anna Shaffer (Triss Merigold), Adam Levy (Myszowór), Jodhi May (Królowa Calanthe), Lars Mikkelsen (Stregobor), Kim Bodnia (Vesemir) oraz Eamon Farren (Cahir). Zdjęcia kręcono m.in. w Budapeszcie, Nowym Jorku, Podzamczu oraz na wyspach Gran Canaria i La Palma.
32

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.