Z Xbox Game Passa zniknie za niedługo 5 gier. Wśród nich znajduje się między innymi Wiedźmin 3: Dziki Gon - jeden z niekwestionowanych hitów dostępnych aktualnie w ofercie usługi.
Dzięki komunikatom zamieszczonym w aplikacji Xbox Game Pass dowiedzieliśmy się, jakie gry zostaną niedługo - to jest 16 marca 2021 roku - usunięte z oferty usługi. Najboleśniejszym ubytkiem będzie zdecydowanie nasz polski Wiedźmin 3: Dziki Gon. Wspomniany tytuł CD Projekt RED mogliśmy uruchomić za pośrednictwem XGP od grudnia 2019 roku. Spędził więc w nim ponad rok.
Niestety, w połowie marca zniknie także parę innych wartościowych produkcji. Spośród nich wyróżnić można chociażby świetnie ocenianą metroidvanię w klimatach gotyckiego horroru pod tytułem Bloodstained: Ritual of the Night czy survivalową przygodówkę o nazwie Kona (której korzenie sięgają dość dawnej zbiórki na Kickstarterze).
Xbox Game Passa opuszczą również dwa inne, nieco mniej popularne w rodzimych kręgach tytuły. Mowa o Alvastia Chronicles, jRPG w stylu retro czerpiącym garściami z serii Final Fantasy, a także o Astrologasterze, czy niezależnej grze fabularnej małego londyńskiego studia Nyamyam.
Jeszcze raz przypominamy – to ostatni dzwonek, aby wypróbować w XGP powyższe dzieła. Microsoft będzie zmuszony pozbyć się ich ze swojej oferty, tak jak wcześniej wspominaliśmy, 16 marca 2021 roku.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
24

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.