W Europie w końcu zadebiutowało Ring of Elysium (RoE), czyli darmowa sieciowa strzelanka battle royale, która wcześniej, jak na ironię, znana była pod tytułem Europa. Produkcja dostępna jest wyłącznie na PC w formie darmowego wczesnego dostępu.
Europejski rynek sieciowych gier akcji w stylu battle royale stał się jeszcze bardziej tłoczny. Na Starym Kontynencie w ramach wczesnego dostępu Steam zadebiutowało bowiem Ring of Elysium od chińskiej firmy Tencent (znanej między innymi jako wydawca mobilnych wersji Playerunknown's Battlegrounds). Tytuł jest rozprowadzany wyłącznie na PC w modelu free-to-play z opcjonalnymi mikropłatnościami. Niestety, nie posiada on polskiej wersji językowej.

Ring of Elysium już od pewnego czasu jest dostępne we wczesnej wersji w Azji i Stanach Zjednoczonych. Europejską premierę zdecydowano się jednak przełożyć, gdyż jak tłumaczyli twórcy, nie udało im się przygotować wszystkich wersji językowych oraz założyć odpowiedniej liczby serwerów. Najbardziej ironiczny w całej tej sytuacji jest fakt, że początkowo tytuł nosił nazwę... Europa.
Według danych serwisu SteamCharts, Ring of Elysium cieszy się sporą popularnością wśród graczy. Co warto zaznaczyć, było tak jeszcze przed europejską premierą. W ostatnich dniach w szczytowych okresach w tytule bawiło się jednocześnie ponad 20 tysięcy graczy. Nie jest to może wynik, który zagrażałby pozycji chociażby Playerunknown's Battlegrounds, lecz sytuuje on produkcję firmy Tencent w pierwszej dwudziestce najpopularniejszych pozycji na Steamie.

Co wpłynęło na ten sukces? Częściowo fakt, że w Ring of Elysium można bawić się za darmo. Lecz by oddać produkcji Chińczyków sprawiedliwość, wyróżnia się ona pewnymi elementami spośród konkurencyjnych sieciowych strzelanek opartych o tryb battle royale, których w ostatnich czasach namnożyło się mnóstwo. W grze można chociażby zniszczyć większość elementów otoczenia, co daje kilka interesujących opcji taktycznych. Ponadto w trakcie zabawy możemy doświadczyć dynamicznie zmieniających się warunków pogodowych.
Oczywiście pojawia się pytanie, czy firmie Tencent uda się utrzymać bazę graczy, czy też z czasem zaczną oni odpływać do innych produkcji? Wszystko zależy od tego, w jakim kierunku pójdzie rozwój Ring of Elysium. Jeśli tytuł regularnie będzie otrzymywał aktualizacje ulepszające i wzbogacające rozgrywkę, włodarze chińskiego giganta powinni spać spokojnie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Sony dopięło swego. Podróbka Horizona zniknęła z sieci, a prawnicy milczą po tajemniczej ugodzie
Gracze
19

Autor: Miłosz Szubert
Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.