Po darmowym demie ruszył wczesny dostęp Supermarket Simulator. Gra o prowadzeniu własnego sklepu odniosła mały sukces i zyskała grono fanów.
 
Na Steamie nie brakuje różnorakich symulatorów, które zdają się być wręcz masowo produkowane przez małych i dużych wydawców. O dziwo, wcale nie tak rzadko trafiają się wśród nich tytuły, które zyskują sympatię graczy – nawet jeśli nie zachwycają grafiką (delikatnie rzecz ujmując). Do takich małych (nawet bardzo) hitów może dołączyć ciepło przyjęty Supermarket Simulator studia Nokta.
Gra jest niejako stereotypowym przykładem niszowego symulatora: stworzonego przez skromny zespół lub – jedną osobę, o niesubtelnym tytule (tak, zgadliście, prowadzimy tu własny supermarket) i tematycznie tak specyficznego, że człowiek się zastanawia, do kogo jest skierowana ta produkcja.
Postawmy sprawę jasno: Supermarket Simulator nie jest kolejnym niespodziewanym przebojem Steama. Niemniej zarówno darmowy prolog tytułu ze stycznia, jak i jego wczesny dostęp przyciągnęły całkiem pokaźne grono graczy. 2 tysiące osób w grze w tzw. „peaku” (chwili pisania tego tekstu; liczba graczy stale rośnie) to nie miliony użytkowników w Palworld lub setki tysiące w Helldivers 2, ale dla tak skromnego projektu jednoosobowego zespołu niemal w zasadzie pozbawionego wsparcia marketingu to spory sukces.
Produkcja zbiera też bardzo dobre opinie od nabywców. Oczywiście nie ma co porównywać nieco ponad 200 recenzji z ocenami tysięcy użytkowników zebranymi przez „małych” gigantów Steama. Niemniej to wciąż więcej niż w przypadku wielu innych niewielkich projektów. Do tego gracze wyraźnie docenili Supermarket Simulator, bo 91% opinii jest pozytywnych.
Twórca zdążył już wydać pierwszy hotfix. Nie za wielki, ale wciąż ulepszający więcej niż niektóre aktualizacje do znacznie większych projektów. Patch naprawił m.in. bodajże najczęściej wytykaną usterkę: zamrażające się lodówki.
Zapewne tytuł nie wybije się mocno na Steamie – nie przy istnej armii produkcji czekających na przyciągnięcie uwagi graczy w najbliższych tygodniach. Niemniej wygląda na to, że deweloper zyskał grupę oddanych fanów i ma powód do dalszego rozwoju gry. Ten obejmie dodanie ogromnej ilości nowej zawartości oraz, rzecz jasna, dalsze szlify.
 
Steam
34

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).