Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 maja 2025, 12:18

autor: Michał Harat

W nowej grze ze świata Władcy Pierścieni urządzimy norkę hobbita bez żadnych ograniczeń. Twórcy Tales of the Shire zadbali o „żywy” świat

Tales of the Shire: A The Lord of the Rings Game pozwoli graczom urządzić hobbicką norkę z pełną swobodą dekoracji, bez ograniczającej siatki. Mile widziana będzie nawet odrobina klimatycznego bałaganiarstwa.

Źródło fot. Weta Workshop
i

Jeśli marzyliście kiedyś o tym, by wieść spokojne życie hobbita w samym sercu malowniczego Shire’u, to Tales of the Shire: A The Lord of the Rings Game ma szansę spełnić Wasze oczekiwania. Co więcej – urządzicie się tam wedle własnego widzimisię. Gra Weta Workshop i Private Division stawia bowiem na pełną swobodę w dekorowaniu domów (a właściwie norek), porzucając charakterystyczną dla tego typu symulatorów siatkę umieszczania przedmiotów.

Żadnych kratek

W nowym zakulisowym wideo „The Fellowship Behind Tales of the Shire”, które opublikowali niedawno twórcy, poszczególni deweloperzy tłumaczą jedno z najważniejszych założeń gry: pełną swobodę dekoracji.

„Bardzo wcześnie zdecydowaliśmy się na brak siatki” – przyznał UX designer, Jordan Peat. Co więcej, deweloper oznajmił też, że dowolność w dekorowaniu naszej uroczej norki pozwoli na prawdziwe, kreatywne bałaganiarstwo:

Jeśli chcesz, możesz zakryć ściany półkami, obrazami i tym podobnymi rzeczami. Możesz umieszczać pojedyncze przedmioty na każdej półce. Duże przedmioty, małe przedmioty – nie ma żadnych ograniczeń co do tego, co możesz mieć w swoim domu, co pozwala graczowi w pełni zaangażować się w doświadczenie typu „clutter-core”.

To właśnie takie zagracone, ale przytulne przestrzenie widzieliśmy w domu Bilba Bagginsa w filmowej adaptacji Władcy Pierścieni i Hobbita. Twórcy chcą, by gracze mogli oddać ducha hobbickiego stylu życia – pełnego luzu, ciepła i nieskrępowanego bałaganiarstwa (hobbici uwielbiali w końcu mathom, przedmioty w zasadzie niepotrzebne, których jednak nie chcieli wyrzucać).

Nie tylko w norce Hobbit siedzi

Deweloperzy zadbali też o „żywy” świat – z malarską oprawą graficzną, szumiącym wiatrem, ptakami i owadami, a także z subtelnym systemem nawigacji, w którym kierunek wskazują właśnie owe ptaki – przysiadając na znakach i drzewach. Swoją drogą, do Bywater (zakątka Shire’u, w którym dzieje się akcja gry) wprowadzi nas nie kto inny, jak Gandalf.

Wideo prezentuje także inne elementy rozgrywki: ogrodnictwo, gotowanie, eksplorację okolic Bywater i interakcje z mieszkańcami. Twórcy zapowiadają, że każdy znajdzie tu coś dla siebie – czy to relaksując się przy wędce, zbierając zioła, czy budując własną historię w Śródziemiu.

Po wcześniejszych opóźnieniach, Tales of the Shire ukaże się 29 lipca na PC, PS5, Xboxy Series X/S oraz Nintendo Switch. Na razie nie wiadomo, czy gra trafi też na nadchodzącego Switcha 2.

Michał Harat

Michał Harat

Ukończył filologię polską ze specjalnością dziennikarską na UG. W grach zakochał się w wieku 4 lat, kiedy starszy kuzyn włączył mu zakurzonego Pegasusa. Pierwszy tytuł – Wolfensteina 3D – przeszedł w piwnicy swojego kumpla z zerówki (jego ojciec trzymał tam przestarzałego peceta). Dziś gra już niemal wyłącznie na konsolach, głównie na Switchu i PlayStation, ale ma też sporo retrosprzętu, na którym nadrabia to, co go ominęło za dzieciaka. O każdej produkcji soulsborne mówi, że „to dobra gra, być może najlepsza”. W wolnym czasie czyta książki, które nikogo nie interesują i chodzi na siłownię. Jest fanem mangi Berserk i filmów od wytwórni A24.

więcej