W ciągu ostatnich trzech lat Windows stracił 400 milionów użytkowników. Czyżby pokłosie braku wsparcia dla Windowsa 10?
Z najnowszych danych Microsoftu wynika, że z systemu Windows zniknęło blisko 400 milionów aktywnych urządzeń. Agresywna polityka aktualizacji, rosnąca siła smartfonów i działania konkurencji sprawiają, że dominacja Windowsa słabnie od lat. .

Wiceprezes wykonawczy Microsoftu, Yusuf Mehdi, na oficjalnym blogu firmy pochwalił się, że Windows obsługuje „ponad miliard aktywnych urządzeń na całym świecie”. Jest to jednak liczba znacznie niższa niż jeszcze kilka lat temu, gdy w 2022 roku korporacja w swoim raporcie rocznym informowała o ponad 1,4 miliarda urządzeń z systemem Windows 10 lub 11.
Użytkownicy szybko wychwycili tę różnicę i zaczęli się głośno zastanawiać – gdzie wyparowało blisko 400 milionów urządzeń? Co ciekawe, po zwróceniu uwagi na ten fakt oryginalny wpis został edytowany i zamiast o miliardzie, informuje już o 1,4 miliarda urządzeń z zainstalowanym Windowsem.
Microsoft od lat podaje zbliżone liczby
Jak zauważył Ed Bott z serwisu ZDNET, Microsoft od lat podaje zbliżone do siebie dane. Według jego analizy, od około 2013 do 2018 roku korporacja regularnie informowała o 1,5 miliarda aktywnych komputerów. Załamanie nastąpiło w 2019 roku, kiedy to po raz pierwszy pojawiła się liczba 1,4 miliarda. Najpewniej miało to związek z osłabieniem rynku komputerów osobistych, co Microsoftu zdaje się ukrywać.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest naprawdę wiele i trudno jednoznacznie wskazać na problem leżący wyłącznie po stronie Microsoftu. Warto jednak pamiętać, że świetne wyniki z przełomu lat 2021 i 2022 były pokłosiem pandemii – ludzie masowo przechodzili na pracę zdalną, co wiązało się z koniecznością zakupu komputerów. Fakt, że Microsoft Teams stał się w tym czasie jedną z najpopularniejszych aplikacji do organizacji pracy zdalnej, tylko pomógł firmie umocnić swoją pozycję.
Dlaczego Windows traci użytkowników?
Pewien wpływ na obecną sytuację ma także wygasające wsparcie dla Windowsa 10 oraz agresywna polityka „przekonywania” użytkowników do instalacji Windowsa 11. Do tego dochodzą ostatnie problemy z aktualizacjami, które zdecydowanie nie poprawiły wizerunku „jedenastki”. Powód jest też bardziej prozaiczny – rosnąca dominacja smartfonów oraz tabletów jako urządzeń do załatwiania codziennych spraw. Za pośrednictwem sprzętu mobilnego bezproblemowo obsłużymy pocztę, złożymy wnioski urzędowe czy zagramy w gry.
Do tego dochodzi konkurencja, taka jak Apple, która za pośrednictwem komputerów Mac od lat „podgryza” pozycję Windowsa. Dlatego wiele osób całkowicie rezygnuje z posiadania komputera bądź laptopa z systemem Microsoftu na rzecz wygody oferowanej przez urządzenia mobilne. Zobaczymy jak będzie działał system operacyjny na Xbox Ally, który zadebiutuje pod koniec roku.
Nie brakuje też alternatyw dla aplikacji Windowsa oraz innych systemów operacyjnych, więc „Okienka” straciły swój dawny monopol. Microsoft musi więc zmienić strategię: najpierw zatrzymać odpływ użytkowników, a następnie opracować sposoby na zachęcenie do powrotu tych, którzy już zrezygnowali.
- komputery
- Microsoft
- Windows
- tech
- rynek PC
- Windows 10
- Windows 11