UE nałożyło rekordową karę w wysokości 1,8 miliarda euro na Apple. Prawie 4 razy więcej niż oczekiwano
Komisja Europejska ukarała Apple bardzo wysoką grzywną. Firma oskarżona o praktyki monopolistyczne, wykorzystywanie dominującej pozycji i działania na szkodę użytkowników Spotify ma zapłacić 1,8 miliarda euro.

Apple raczej nie ma powodów do zadowolenia, jeśli chodzi o stosunki z Europą i swoje finanse. Unia Europejska nałożyła na firmę gigantyczną karę, głównie za praktyki monopolistyczne. Gigant z Cupertino będzie musiał zapłacić 1,8 miliarda euro (1,96 mld dolarów / 7,8 mld złotych), a jest to wynik niekorzystnego dla siebie wyroku.
Spotify na liście poszkodowanych
UE znalazła się na kursie kolizyjnym z Apple kilka lat temu, za sprawą pozwu Spotify przeciwko gignatowi z Cupertino. Serwis muzyczny zarzucał firmie działanie na swoją szkodę i niekorzyść użytkowników, poprzez pobieranie prowizji 30% od subskrypcji przez platformę Appstore oraz usuwanie informacji o możliwości tańszego wykupu opcji premium (poza Appstore).
Do tych zarzutów Unia Europejska zaczęła dodawać także inne niezgodności z prawem europejskim i rozpatrywać działania Apple w kontekście wykorzystywania swojej dominującej pozycji. W toku postępowania udowodniono firmie działania monopolistyczne i początkowo wnioskowano o ukaranie grzywną w wysokości 500 milionów euro. Jednak, jak powiedziała europejska komisarz ds. konkurencji, Margrethe Vestager, taka kara byłaby niewspółmiernie niska biorąc pod uwagę majątek i budżet Apple.
Myślę, że ważne jest, aby dostrzec, że jeśli jesteś firmą dominującą i robisz coś nielegalnego, zostanie to ukarane. Chcemy pokazać naszą determinację w zajmowaniu się tymi sprawami – Margrethe Vestager.
Dlatego w finale tej sprawy grzywna jest niemal czterokrotnie wyższa, stanowi ona 0,5% globalnych obrotów Apple – nadal nie wydaje się to wiele, ale być może będzie już to odczuwalne. Choć trudno się nie zgodzić z praworządnymi priorytetami Komisji Europejskiej, mam wrażenie, że utratę niemal 2 miliardów dolarów mogą odczuć także użytkownicy Apple, jak zwykle bywa w takich sytuacjach. Choć mam nadzieję, że tak się nie stanie. Apple zapowiada, że zamierza się odwoływać od tej decyzji, a za głównego orędownika i „beneficjenta” nałożenia grzywny uważa Spotify. Cóż, to chyba jeszcze nie koniec tej historii, zobaczymy, jak to się dalej potoczy.