Kilka godzin temu branżowe media obiegła plotka o rzekomych pracach Ubisoftu nad grą Blade. Niestety emocje fanów kultowej postaci szybko ostudził komunikat francuskiej firmy.
Fot.: Blade vol.3, Don McGregor, Marvel Comics, 2018.
Aby zrozumieć zamieszanie, jakie powstało wokół znanego z komiksów Marvela łowcy wampirów, należy cofnąć się kilka godzin. Wtedy bowiem media obiegła wieść o rzekomych pracach Ubisoftu nad grą o przygodach Blade’a. Źródłem owej plotki był post opublikowany przez Rebs Gaming. Ów użytkownik Twittera natrafił na zdjęcia aktorów Edwina Gaffneya i Alexa Martina (poniżej), na których mężczyźni uwiecznili sesję nagrań motion capture w siedzibie firmy.

Niby nic nadzwyczajnego, ale spostrzegawczy fani zauważyli drobną poszlakę świadczącą o tym, że Ubisoft może pracować nad grą na licencji Domu Pomysłów. Mianowicie chodzi o klaps filmowy i widniejącą na nim nazwę Marvela oraz napis „B. Tariq”, co według teorii było ukłonem w stronę Bassama Tariqa – reżysera nowego Blade’a.
Miller i Gaffney nie zdradzili wówczas, o jaki projekt dokładnie chodzi, lecz potwierdzili, że jest to gra wideo. Najwidoczniej aktorzy w ramach zabawy postanowili wyprowadzić wszystkich fanów w pole.
Według najświeższych informacji, pochodzących od samego Ubisoftu, firma nie prowadzi żadnych prac nad grą o legendarnym łowcy wampirów, a najprawdopodobniej jedynie wypożycza wytwórni Marvela swoje studio motion capture.

W ostatnim czasie Marvel coraz śmielej wchodzi w świat gier, szeroko udostępniając prawa do dysponowania licencjami na licznych superbohaterów. Dlatego trudno jest się dziwić gamingowej społeczności, że tak szybko wyciągnęła błędne wnioski.
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.