Ubisofcie, rób co chcesz, tylko nie zepsuj swojego najlepszego looter shootera
A ja to inaczej widzę, The Division może zdychać, ale życzę jak najlepiej Massive Entertainment i liczę, że silnik Snowdrop będzie rozwijany.
P.S Byłem przekonany, że to DM pisał ten tekst, bo miałego go za największego fanb... fana Division.
Gra jest świetna. Niski poziom wejścia. Niska cena. Dużo do robienia i odkrycia. Pięknie wygląda. Spodoba się fanom pve, coopa i loot shooterów. Otwarty świat, różne tryby. Za niewielką kwotę otrzymujemy grę, w którą można grać setki i więcej godzin.
W jedynkę mam kilkaset godzin przegrane, w dwójce ponad 1800. A to i tak nic w porównaniu ze starymi wyjadaczami z klanu w którym byłem (ponad 10k godzin). Jak nie przepadam za sieciówkami, tak ta gra siadła mi jak kebab na cienkim. Mogę grać samemu, mogę ze znajomymi, mogę wywołać 3 randomów do misji czy innej aktywności. Lub po prostu sobie biegać po mieście (swego czasu miałem zajawkę na robienie zdjęć różnym miejscówką i porównywanie ich z prawdziwymi lokacjami w Google Earth). Mam już dłuższą przerwę od gry, ale kończę ogrywanie zaległych gierek i coraz bardziej myślę o powrocie, zwłaszcza że najnowszy dodatek już zakupiłem więc trzeba będzie obadać. :)
I tak jak w artykule pisze, nie ma drugiej takiej gry. Wszelkie jakieś Helldrivery, Overwatche etc. mnie odrzucają stylistyką, klimatami. Ja wolę właśnie taki realizm.
P.S Byłem przekonany, że to DM pisał ten tekst, bo miałego go za największego fanb... fana Division.
Na emeryturze już ;) Uwielbiam The Division, ale tylko w pierwszej odsłonie. Nadal uważam, że była to ostania gra Ubisfotu z tak rewelacyjnie wykreowanym światem, ostatnia gra godna nazwiska Tom Clancy w tytule.
Znajdźki tworzące kronikę wybuchu pandemii - wypisz wymaluj wszystko to, co potem nastąpiło przy Covidzie.
Survival - jeden z najlepszych DLC ever w historii gier, najlepsze battle royale przed erą gier battle royale.
A potem przyszła "dwójka" z robo-psami, cyborgami, totalnym science-fiction, frakcjami prosto z du... wyjętymi i wszelki czar dla mnie prysł... A ja jestem klimaciarz i muszę mieć klimat na pierwszym miejscu ;)
Jak piszesz artykol na temat gry to wypadalo by znać podstawowe informacje. Tekst sugeruje ze jesteś wielkim fanem serii , a nie wiesz ze The Dicision 3 jest Oficjalnie potwierdzone ?????? Owszem tez uważam ze projekt raczej wstrzymano. Ale TD3 jest potwierdzonym przez ubi projektem i nawet wiadomo kto sie nim zajmuje. NAPISZE TO RAZ KOLEJNY , zajmij sie pisaniem przepisów kulinarnych moze a nie pisz na tematy o których nie masz pojęcia typie.
TD2 to jedyna gra tego typu do której wracam mniej więcej regularnie od 5 lat. Bardzo niedoceniany tytuł, wykonany profesjonalnie i kompetentnie. Dobra konstrukcja game playu, czytelny rozwój postaci, funkcjonalny i zrozumiały UI dają mnóstwo satysfakcji. Podobnie jak swoboda w wyborze trybu i sposobu grania. Często odpalam TD2 słuchając e-booków, lub podcastów o polityce i historii. Nie znam lepszej formy relaksu przed komputerem po całym dniu pracy ;) Polecam! Narracja środowiskowa i poziom oprawy wizualnej, połączonej ze świetną optymalizacją - to absolutny top. Warto też zwrócić uwagę na kwestie podkreślaną często przez innych graczy: zaletą TD2 jest być może niezbyt odkrywcza, ale podana w wyjątkowo konsekwentny i wiarygodny sposób historia. Zniszczone i opustoszałe Waszyngton i NY - koszmar ideologów MAGA... ;)
Do jedynki próbowałem podejść na PS5, ale to nie jest gra do grania samemu. Ginąłem od razu. Za wysoki poziom trudności. Potem chciałem pograć z kimś, ale nawet w grupie 3-4 osobowej padaliśmy jak muchy. Dziwnie nierówna gra. Nawet nie wiem co źle robiłem, bo gra tego nie komunikuje.
Ależ ja się jarałem pierwszym The Division, pięknie to wyglądało, mega klimatycznie. Może i ciężko spieprzyć Nowy Jork ale po prostu było wow. No, dopóki się nie okazało że przeciwnicy to gąbki na naboje i było to tak idiotyczne że aż do tej pory jestem w szoku ze aż tak jedną decyzją można spieprzyć gre