The Division 2 ma szansę stać się największą marką Ubisoftu. Tylko niech firma pozwoli jej rosnąć, bo ostatnie jej działania pokazują, że chyba nie za bardzo wie, co zrobić ze swoją przyszłością.
opinie
Zbigniew Woźnicki
12 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
A ja to inaczej widzę, The Division może zdychać, ale życzę jak najlepiej Massive Entertainment i liczę, że silnik Snowdrop będzie rozwijany.
P.S Byłem przekonany, że to DM pisał ten tekst, bo miałego go za największego fanb... fana Division.
Gra jest świetna. Niski poziom wejścia. Niska cena. Dużo do robienia i odkrycia. Pięknie wygląda. Spodoba się fanom pve, coopa i loot shooterów. Otwarty świat, różne tryby. Za niewielką kwotę otrzymujemy grę, w którą można grać setki i więcej godzin.
W jedynkę mam kilkaset godzin przegrane, w dwójce ponad 1800. A to i tak nic w porównaniu ze starymi wyjadaczami z klanu w którym byłem (ponad 10k godzin). Jak nie przepadam za sieciówkami, tak ta gra siadła mi jak kebab na cienkim. Mogę grać samemu, mogę ze znajomymi, mogę wywołać 3 randomów do misji czy innej aktywności. Lub po prostu sobie biegać po mieście (swego czasu miałem zajawkę na robienie zdjęć różnym miejscówką i porównywanie ich z prawdziwymi lokacjami w Google Earth). Mam już dłuższą przerwę od gry, ale kończę ogrywanie zaległych gierek i coraz bardziej myślę o powrocie, zwłaszcza że najnowszy dodatek już zakupiłem więc trzeba będzie obadać. :)
I tak jak w artykule pisze, nie ma drugiej takiej gry. Wszelkie jakieś Helldrivery, Overwatche etc. mnie odrzucają stylistyką, klimatami. Ja wolę właśnie taki realizm.
P.S Byłem przekonany, że to DM pisał ten tekst, bo miałego go za największego fanb... fana Division.
Na emeryturze już ;) Uwielbiam The Division, ale tylko w pierwszej odsłonie. Nadal uważam, że była to ostania gra Ubisfotu z tak rewelacyjnie wykreowanym światem, ostatnia gra godna nazwiska Tom Clancy w tytule.
Znajdźki tworzące kronikę wybuchu pandemii - wypisz wymaluj wszystko to, co potem nastąpiło przy Covidzie.
Survival - jeden z najlepszych DLC ever w historii gier, najlepsze battle royale przed erą gier battle royale.
A potem przyszła "dwójka" z robo-psami, cyborgami, totalnym science-fiction, frakcjami prosto z du... wyjętymi i wszelki czar dla mnie prysł... A ja jestem klimaciarz i muszę mieć klimat na pierwszym miejscu ;)
Jak piszesz artykol na temat gry to wypadalo by znać podstawowe informacje. Tekst sugeruje ze jesteś wielkim fanem serii , a nie wiesz ze The Dicision 3 jest Oficjalnie potwierdzone ?????? Owszem tez uważam ze projekt raczej wstrzymano. Ale TD3 jest potwierdzonym przez ubi projektem i nawet wiadomo kto sie nim zajmuje. NAPISZE TO RAZ KOLEJNY , zajmij sie pisaniem przepisów kulinarnych moze a nie pisz na tematy o których nie masz pojęcia typie.
TD2 to jedyna gra tego typu do której wracam mniej więcej regularnie od 5 lat. Bardzo niedoceniany tytuł, wykonany profesjonalnie i kompetentnie. Dobra konstrukcja game playu, czytelny rozwój postaci, funkcjonalny i zrozumiały UI dają mnóstwo satysfakcji. Podobnie jak swoboda w wyborze trybu i sposobu grania. Często odpalam TD2 słuchając e-booków, lub podcastów o polityce i historii. Nie znam lepszej formy relaksu przed komputerem po całym dniu pracy ;) Polecam! Narracja środowiskowa i poziom oprawy wizualnej, połączonej ze świetną optymalizacją - to absolutny top. Warto też zwrócić uwagę na kwestie podkreślaną często przez innych graczy: zaletą TD2 jest być może niezbyt odkrywcza, ale podana w wyjątkowo konsekwentny i wiarygodny sposób historia. Zniszczone i opustoszałe Waszyngton i NY - koszmar ideologów MAGA... ;)
Do jedynki próbowałem podejść na PS5, ale to nie jest gra do grania samemu. Ginąłem od razu. Za wysoki poziom trudności. Potem chciałem pograć z kimś, ale nawet w grupie 3-4 osobowej padaliśmy jak muchy. Dziwnie nierówna gra. Nawet nie wiem co źle robiłem, bo gra tego nie komunikuje.
Ależ ja się jarałem pierwszym The Division, pięknie to wyglądało, mega klimatycznie. Może i ciężko spieprzyć Nowy Jork ale po prostu było wow. No, dopóki się nie okazało że przeciwnicy to gąbki na naboje i było to tak idiotyczne że aż do tej pory jestem w szoku ze aż tak jedną decyzją można spieprzyć gre
To by się nadawało i pewnie byłoby świetne jakby było w stylu Ghost Recon Wildlands. Normalny shooter, różne obszary z wrogami do wyczyszczenia jakieś posterunki itd. może nawet jacyś EJ AJ kompanii jak właśnie w GR:W jak nie ma z kim grać. Ale trzeba było to spieprzyć lootersyfem i tym pseudo RPG z dodawaniem wrogom poziomów, przez co jak mają ileś tam więcej poziomów niż ty czy tam są na obszarze o wyższym poziomie to są gąbkami na pociski, bo nawet strzałami w głowę ich nie zabijesz. Jakby przewalanie ton złomu i sprzedawanie w kółko broni, bo co chwile wypada coś lepszego było fajną zabawą XD. Samo to, że w Breakpoint można ten lootershooteryzm wyłączyć dużo o tym mówi.
Najlepszy klimat fabułę ma odsłona pierwsza. Dziwi mnie fakt, że po takim długim czasie nie chce im się obu części połączyć w jedno co było ciekawiej. Tylko znowu zrobią kolejna zabugowaną część i będą ja naprawiać przez kolejne 5 lat.
Najważniejsze żeby nie zepsuli szeroko opisywanego Assassins creed the black flag remake.
Z tego co obserwuję samo Massive w socialach i z newsów, zespół już jakiś czas temu rozpoczął pracę nad Div3. Prace nad Outlaws2, które były w fazie koncepcyjnej zostały zatrzymane, Avatar FOP nie otrzyma kontynuacji z powodu nikłej sprzedaży, szykują tylko dodatek związany z 3rd perspective pod relaunch gry w grudniu pod kinowego Avatara. Zatem cały zespół Massive nie ma innego projektu, a przypomnijmy że team mocno się rozrósł i w pewnym momencie produkował równolegle dwie gry AAA. Nie było większych redukcji i zwolnień w oddziale, z większej aktywności w socialach wynika też że wrócili z powrotem do ekosystemu Division produkując nowy dodatek i znów wprowadzając zmiany i poprawki do gry. Wygląda na to, że są dopiero w fazie koncepcyjnej i usłyszymy coś więcej dopiero w przyszłym roku. Na gamescomie coś mają pokazać jeśli chodzi o roadmapę dwójki i co nieco o zapomnianym Ressurgence.
Jedyne co mnie martwi to to że marka nie została wpisana jako bezpieczna razem z AC, Farcry i RS Siege i nie przeszła do nowej organizacji pod skrzydłami Tencentu.
Bo to co zostało pod starym Ubisoftem może znów trafić do młynka i zostać przemielone albo zlikwidowane...
Z drugiej strony Ubisoft może liczyć że Division3, nowy SplinterCell, i PoP Sands of Time to będzie lineup na kolejne lata co trochę podniesie tą firmę z kolan i doinwestuje te projekty jak może.