Anker PowerCore 737 to wydajny powerbank z 24 000 mAh pojemności i szybkim zasilaniem 140 W. Idealny do laptopów, smartfonów i tabletów. Jego atuty to maksymalna moc, mobilność i bezpieczeństwo ładowania.
Pewnego ranka, tuż przed wyjazdem, spojrzałem na swój smartfon CMF Phone 2 Pro, który miał ochotę zakończyć dzień, zanim ten jeszcze się zaczął. Wtedy przypomniałem sobie o nowym nabytku – powerbanku Anker PowerCore 737. Wsunąłem go do plecaka i tak zaczęła się nasza dość dynamiczna znajomość, bo wiedziałem, że czego jak czego, ale prądu to mi nie zabraknie!
Najbardziej doceniłem go wtedy, gdy wracałem późnym wieczorem z miasta, a mój telefon błagał o litość przy 1% stanu baterii. W takich momentach zwykle pojawia się nerwowe szukanie gniazdka, ale tym razem sięgnąłem do plecaka i po prostu podłączyłem kabel. Właśnie takie drobiazgi sprawiają, że zaczynasz traktować sprzęt jak zaufanego pomocnika, a nie kolejny przedmiot, który musisz obsługiwać.
Są takie urządzenia, które po prostu robią swoje i nie proszą o uwagę. PowerCore 737 do nich właśnie należy. Leży obok, spokojny jak kot na parapecie, a energię dostarcza stabilnie, bez zająknięcia, cały czas wyświetlając poziom mocy. Tak jakby od jego działania zależały losy świata. I może trochę zależą – przynajmniej moje losy w pociągu bez gniazdek, a takie nadal się trafiają. Wtedy pojawia się kolejna zaleta powerbanku, czyli trzy porty, dzięki którym można wesprzeć także towarzyszy podróży.
Zauważyłem, że zacząłem traktować go jak coś oczywistego. Jak klucze, portfel czy butelkę wody. Po kilku tygodniach używania złapałem się na tym, że zabieram go ze sobą nawet wtedy, gdy wiem, że prawdopodobnie nie będzie potrzebny. Jest jak asekuracyjny parasol w torbie: niby nie musi się przydać, ale sama jego obecność daje spokój. A to, w przypadku takiego urządzenia, stanowi chyba największy komplement.
Powerbank firmy Anker kupisz na Amazonie
Firma Anker stworzyła małe cudo, bez którego nie wyobrażam już sobie funkcjonować. Obecnie ten powerbank dostępny jest na Amazonie w sporej promocji. PowerCore 737 można tam nabyć za niecałe 300 złotych. To ponad 350 złotych taniej niż normalnie, więc zdecydowanie polecam skorzystać z okazji.
PowerCore 737 faktycznie może się poszczycić ogromną popularnością na Amazonie. W końcu mówimy o ponad 15 tysiącach recenzji! Poniżej kilka przykładowych komentarzy, jakie można znaleźć:
Próbowałem wielu różnych powerbanków. Ale ten jest najlepszy – wydaje się całkowicie solidny i wysokiej klasy. Mogę śmiało polecić go wszystkim. Patrząc na to, że ta mała rzecz ma 140 W mocy, wydaje się to doprawdy szalone!
Yevhen Lebedenko
Doskonały produkt, ładuje mój S21+5G co najmniej 3 razy, od 20 do 30 w każdym cyklu i ma doskonałe zasilanie, przetestowane za pomocą własnej ładowarki Ankera.
Guilherme
Świetny powerbank. Jest ciężki, ale ładuje 16-calowego MacBooka Pro bez problemu. Podoba mi się mały ekran, pozwalający zobaczyć status. To naprawdę dobry powerbank.
Tamrat Assfea Kessito
Ma średnią ocen 4,5/5 z ponad 15 tysięcy opinii na Amazonie!
Warto także rzucić okiem na inne ciekawe promocje, znalezione przez naszą redakcję.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Autor: Patryk Manelski
Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!