Nowy patch rozwiązał wiele problemów dodatku The Sims 4: Ślubne historie, aczkolwiek nie usunął wszystkich usterek.
Firma Electronic Arts wzięła się za naprawianie pakietu The Sims 4: Ślubne historie po problematycznym debiucie dodatku. Listę planowanych poprawek pokazano już na początku marca, a teraz weszły one w życie wraz z nową aktualizacją.
Na premierę Ślubne historie nie bardzo pozwalały się cieszyć nową zawartością. Praktycznie nic nie działało jak należy – od gości nieprzestrzegających dress code’u przez animacje po urzędników niespecjalnie zainteresowanych wywiązywaniem się z obowiązków.
Jeśli wierzyć opisowi nowej aktualizacji The Sims 4 na oficjalnej stronie gry, twórcy usunęli wiele z tych usterek.
Pełną listę zmian po polsku znajdziecie na oficjalnej stronie gry.
Czy jednak te poprawki wystarczą, by warto było dać drugą szansę Ślubnym historiom? Sprawdzili to internauci prowadzący serwis Sims Community, według których patch rzeczywiście naprawia wiele popsutych elementów pakietu, ale nie wszystkie.
Wygląda więc na to, że pakiet Ślubne historie rzeczywiście został (prawie) naprawiony. Jest tylko jedno i bardzo istotne „ale”: Dave „SimGuruNinja” Miotke, producent w studiu Maxis, potwierdził, że nowy patch nie usunął błędu z plikami zapisu.
Na marginesie, niektórzy nie są zachwyceni nie tyle aktualizacją lub błędami, ile treścią ogłoszenia twórców. Chodzi o sformułowanie na temat niezależnego zachowania Simów:
[…] Simowie nie zawsze zachowują się tak, jak tego oczekujecie. Po części właśnie to czyni grę The Sims wyjątkową, jednak rozumiemy, że może również być źródłem frustracji.
Część internautów uznała to za pstryczek w nos fanów, którzy po debiucie Ślubnych historii narzekali na nieposłuszeństwo Simów (na przykład w kwestii zasad ubioru). Zdaniem niezadowolonych graczy wygląda to tak, jakby twórcy chcieli zbyć te zarzuty, przedstawiając niepokorne zachowanie Simów jako cechę gry, a nie błąd.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
9

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).