Twórca serii Gundam obawia się, że anime podzieli los Disneya, którego filmy nazwał „rozczarowującymi”
Yoshiyuki Tomino, twórca serii Gundam, który pracował również przy kultowym Astro Boyu, stwierdził, że martwi się o branżę anime. Jego zdaniem przemysł podąża krokami Disneya, czego nie powinien robić.

W połowie grudnia słynny twórca Mobile Suit Gundam, Yoshiyuki Tomino, udzielił wywiadu japońskiemu portalowi Toyo Keizai, w którym opowiedział między innymi o zarobkach w branży, wyjaśniając, kto tak naprawdę najwięcej zarabia na produkcji anime. Tomino wspomniał również o drodze, jaką podąża przemysł i porównał to do Disneya, czego w tym przypadku nie można uznać za komplement (vide ComicBook).
W swojej wypowiedzi Yoshiyuki Tomino stwierdził, że aktualnie branża anime przechodzi prawdziwie złoty okres, jeśli chodzi o popularność. Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość i czy trend się utrzyma, ale jego zdaniem trudno powiedzieć, czy w przyszłości nowe dzieła będą jakościowo lepsze od tego, co dotychczas powstało.
Wszystko przez skierowanie swojego wzroku ku cyfrowym technologiom i odejściu od ręcznego rysowania kadrów. To zrobił Disney i w oczach Tomino produkcje wytwórni straciły swoją duszę, są „nudne”, a oglądając je można poczuć „rozczarowanie”. Dodał, że z tego powodu wszystko, co wyszło spod ołówka Hayao Miyazakiego, w przyszłości będzie dalej uznawane za klasykę.
Jednocześnie Yoshiyuki Tomino powiedział, że jest zadowolony z tego, jak bardzo rozwinął się rynek anime oraz jak wzrosła popularność tego gatunku. Dzięki temu nikomu już nie musi tłumaczyć, na czym polega jego zawód. Twórca wspomniał, że w przeszłości dochodziło do absurdalnych sytuacji, gdy składając swoje zeznanie podatkowe musiał tłumaczyć się ze swojej pracy i dlaczego bilety do kina są wpisane na jej poczet.
Korzystanie z cyfrowych technologii na pewno przyspiesza prace, ale jak zaznaczył Yoshiyuki Tomino, takim produkcjom brakuje ludzkiej ręki, tym samym pozbawiając je „tego czegoś”. Pozostaje pytanie, czy ręczne rysowanie filmów i seriali przetrwa, czy zostanie całkowicie zdominowane i zastąpione komputerową obróbką.
Więcej:Potrzebował tylko 9 tygodni, żeby wejść na szczyt. To najpopularniejszy film Netflixa w historii