Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 lipca 2025, 20:28

Twórca realistycznego symulatora życia inZOI wskazał jeden z największych problemów gry, z którym deweloperzy nie mogą sobie poradzić od premiery

Twórcy inZOI od początku produkcji zdają sobie sprawę z problemu występującego zwłaszcza przy przyspieszeniu rozgrywki. Reżyser gry zaproponował potencjalne rozwiązanie, które spotkało się z aprobatą społeczności.

Źródło fot. Krafton
i

Studio Krafton planuje wprowadzić kolejne poprawki do symulatora życia inZOI – twórcy zdradzili, że od początku mierzą się z kwestią precyzyjnego klikania w postacie. Problem pojawia się przede wszystkim przy maksymalnym przyspieszeniu rozgrywki, podczas którego bohaterowie mogą łatwo „umknąć” przed kursorem. Informacja na ten temat pojawiła się na poświęconym grze serwerze na Discordzie.

Krafton / Discord

  1. Jak ujawnił reżyser inZOI – Hyungjun „Kjun” Kim – deweloperzy rozważają wprowadzenie opcji chwilowego spowolnienia czasu za pomocą przycisku ALT. To intuicyjne rozwiązanie przypadło do gustu społeczności, ale twórcy pozostają otwarci na inne propozycje graczy.
  2. We wpisie wspomniana została także potencjalna nowa funkcja zwana UI Follow, dzięki której pole interakcji zostałoby przypięte do pierwotnej pozycji postaci. Oznacza to, że interfejs wyboru nie zmieniałby położenia na ekranie nawet po przesunięciu kamery.

Symulator inZOI można obecnie ogrywać w ramach wczesnego dostępu na Steamie, w którym zadebiutował 28 marca tego roku.

  1. inZOI – recenzja gry we wczesnym dostępie. Choć przed nami długa droga, to rewolucja w świecie symulatorów życia właśnie się rozpoczęła

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej