Totalna katastrofa: Exynos 2500 w Galaxy S25 będzie wolniejszy prawie o 40% od wersji ze Snapdragonem 8 Elite
Wyciekł wynik testu wydajności Samsunga Galaxy S25 Plus. Wygląda na to, że do niektórych smartfonów tej generacji trafi chipset Exynos 2500 i niestety pozytywnie nie zaskakuje on wydajnością.

W Internecie pojawił się benchmark prototypu smartfonu Galaxy S25 Plus z Exynosem 2500. W ten nieoficjalny sposób dowiedzieliśmy się dwóch rzeczy – że jednak w generacji S25 nadal będą występować modele z tego typu procesorami, oraz że chipset Samsunga niestety nie jest w stanie nawiązać walki z Snapdragonem 8 Elite. Jego wydajność jest o ponad 30% gorsza od układu Qualcomma.
Exynos 2500 znacznie słabszy
Exynos 2500 to 10-rdzeniowy układ procesorowy, w którym najwydajniejszy z nich jest w stanie pracować z częstotliwością 3,3 GHz. Jest wykonany w procesie technologicznym 3 nm, co powinno owocować redukcją poboru energii względem poprzednika (Exynosa 2400). Wynik prototypowego Galaxy S25 Plus (oznaczonego jako SM-S936B) w teście jednordzeniowym to 2358 punktów, a wielordzeniowym – 8211 punktów.

Należy pamiętać, że urządzenie to jest wczesnym egzemplarzem, nie wiadomo z jakim oprogramowaniem i w jakich warunkach został wykonany ten test. Biorąc jednak pod uwagę te wyniki, Snapdragon 8 Elite okazuje się o 37% szybszy pracując na jednym rdzeniu i o 29% mocniejszy w teście wielordzeniowym. Można więc zadać pytanie – po co w S25 Plus miałby znaleźć się słabszy układ?
Każda generacja flagowców Samsunga to zbiór słabszych i mocniejszych modeli. Być może w tym przypadku przetestowano najbardziej podstawową odmianę, która ma się charakteryzować przede wszystkim dłuższym czasem pracy na baterii i niższą ceną. Jeśli to się potwierdzi, będziemy mieli do czynienia z podobną sytuacją, jak w Galaxy S24, gdzie część urządzeń miała na pokładzie procesory Exynos 2400, a do pozostałych trafiały Snapdragony 8 Gen 3.
Smartfony w ofercie sklepu RTV Euro AGD
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Graficzny lifting i gry aż do 2030 roku. Teraleak znów zdradza plany rozwoju serii Pokemon